Francuzki były blisko sprawienia niespodzianki w starciu z Brazylijkami. Prowadziły już 2:1, ale przegrały 2:3 w kolejnym dniu rywalizacji w Lidze Narodów. W innym meczu w derbach Azji Japonki 3:0 rozprawiły się z Koreankami.
Francuskie zaskoczenie
Francuzki zaczęły mecz od mocnego uderzenia, bo ich blok w połączeniu z atakami Ndiaye dały im prowadzenie 8:2. Bergmann na spółkę z Duarte próbowały poderwać Brazylijki do gry, ale za sprawą Cazaute to Europejki dyktowały warunki (16:10). Przy zagrywce Julii rywalki zbliżyły się na 19:20, ale końcówka należała do Francuzek, które po akcji Ndiaye triumfowały w premierowej odsłonie 25:23.
W drugim secie dzięki blokowi odskoczyły od rywalek na 6:4, ale zaczęły popełniać proste błędy, które pozwoliły wrócić do gry przeciwniczkom (11:11). Te po akcjach Julii próbowały przejąć inicjatywę, lecz po kontrze Ndiaye oba zespoły przy remisie weszły w kluczową fazę tej części spotkania (20:20). Tym razem lepiej spisały się Brazylijki, które po zbiciach Julii i bloku Duarte przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę (25:21).
Blisko niespodzianki
W trzeciej partii oba zespoły szły łeb w łeb. Po kontrze Montibeller siatkarki z Ameryki Południowej odskoczyły na 12:10, ale Cazaute doprowadziła do remisu. Dopiero przy zagrywce Cazaute Europejki wypracowały sobie bezpieczną przewagę (20:15). W końcówce dołożyły blok, a zbicie Ndiaye dało im zwycięstwo 25:17.
W czwartym secie poszły za ciosem, odskakując na 6:3, ale dzięki blokowi Brazylijki zdołały wrócić do gry (8:8). Asa serwisowego dołożyła Ratzke, a po akcjach Guimaraes to canarinhos zaczęły przejmować inicjatywę. W pewnym momencie prowadziły już 19:14, ale przy zagrywce Cazaute Europejki zbliżyły się na 19:20. Na więcej nie było ich stać, a Duarte poprowadziła oba zespoły do tie-breaka (25:21).
Decydujący cios Brazylijek
Ten zaczął się dla nich świetnie, bo od prowadzenia 3:0. W ważnych momentach punktowały blokiem i pewnie prowadziły grę (10:5). Przy zagrywce Gicquel Francuzki zbliżyły się jeszcze na 10:13, ale Gabi dała zwycięstwo Brazylijkom (15:11).
Francja – Brazylia 2:3
(25:23, 21:25, 25:17, 21:25, 11:15)
Zacięte derby Azji
Od wymiany ciosów zaczęło się spotkanie Japonek z Koreankami. Po akcji Wady na prowadzenie wysunęły się te pierwsze, ale skuteczna gra Sohwi powodowała, że te drugie wciąż były w grze. Dopiero błędy rywalek i as serwisowy Wady dały przewagę gospodyniom (15:11). Po akcjach Akimoto i Yoshino zbliżały się one do triumfu w premierowej odsłonie. Koreanki zbliżyły się jeszcze na 21:23, ale Kitamado dała zwycięstwo Japonkom (25:21).
Po akcji Yoshino udanie weszły one w drugiego seta (6:3). Poczynały sobie coraz pewniej, a po zbiciu Akimoto prowadziły już 10:5. Kontrolowały grę, a rywalki nie potrafiły się do nich zbliżyć. Po akcjach Wady wydawało się, że pewnie zmierzają do zwycięstwa (23:19), ale za sprawą Sohwi Koreanki doprowadziły do batalii na przewagi. W niej Fukazawa przechyliła szalę zwycięstwa na stronę gospodyń (27:25).
Niewykorzystana szansa Koreanek
W trzecim secie trwała wymiana ciosów, ale po akcji Juah to Koreanki wyszły na prowadzenie 10:8. Wada próbowała dać sygnał do gry Japonkom, ale za sprawą Sohwi to ich rywalki wygrywały 16:14. Po kontrze Jiyun przyjezdne dążyły do przedłużenia spotkania (20:16). Jednak Araki na spółkę z Wadą pozwoliły Japonkom wrócić do gry, a w końcówce to one zdobywały kluczowe punkty. Po zbiciu Yamady zakończyły całe spotkanie (25:22).
Japonia – Korea 3:0
(25:21, 27:25, 25:22)
Zobacz również
Liga Narodów siatkarek: tabela i wyniki fazy interkontynentalnej