Liga Narodów kobiet. Wkrótce poznamy ostatnią szczęśliwą reprezentację, która zgarnie bilet do fazy medalowej turnieju. W Łodzi zobaczymy już na pewno Włoszki, Brazylijki, Japonki, Turczynki, Chinki, Niemki oraz biało-czerwone. Kto dołączy do tych siedmiu wspaniałych? Jedna reprezentacja może tego dokonać już po najbliższym spotkaniu.
Jeden wolny bilet
Trzeci etap fazy interkontynentalnej w żeńskich rozgrywkach zbliża się ku końcowi. W sobotę odbyło się łącznie sześć spotkań Ligi Narodów kobiet. Dwa z nich: Korea – Bułgaria oraz Czechy – Holandia były szczególnie ważne w kontekście klasyfikacji ogólnej.
Niektóre reprezentacje mają już rozegrane po 11 spotkań, a niektórym zostały jeszcze dwa mecze do rozstrzygnięcia. O pozostałe dwa bilety do fazy finałowej wciąż walczą jeszcze trzy reprezentacje: Stany Zjednoczone, Holandia i Czechy. Z rywalizacji odpadły Dominikanki, które tracą do ósmego miejsca cztery „oczka”, a przed sobą mają już tylko jeden mecz.
Stany Zjednoczone są najbliżej
Tabela ułożyła się tak, że w zasadzie na jedną kolejkę przed końcem awans mogą zapewnić sobie Amerykanki. To one są najbliżej wywalczenia ostatniej wolnej przepustki. Choć mają za sobą dopiero 10 meczów, to ich bilans zwycięstw do porażek wynosi 6:4. Mają na koncie 17 punktów i stosunek setów 21:18. Oczywiście, w pierwszej kolejności pod uwagę brane są zwycięstwa. Jeżeli kolejne spotkanie siatkarki ze Stanów Zjednoczonych wygrają – nie będą musiały oglądać się za siebie.
Jeżeli jednak podwinie im się noga i zanotują porażkę, wtedy rywalizacja wciąż będzie otwarta, ale nadal Amerykanki będą miały wszystko w swoich rękach. Będące za nimi Holenderki i Czeszki mają bowiem bilans zwycięstw do porażek 5:6.
W praktyce wygląda to więc tak:
- reprezentacji USA wystarczy jedno zwycięstwo, nawet 3:2 do awansu
- reprezentacji USA przy dwóch kolejnych przegranych, wystarczą wygrana 3:2 Holandii i wygrana 3:2 Czech (wówczas liczyć będzie się ratio setów, na korzyść Amerykanek)
Kto spadnie z elity?
Do rozstrzygnięcia pozostaje także kwestia drużyny, która będzie zamykała tabelę. Koreanki w Chibie rywalizowały z Bułgarkami. Choć ostatecznie Azjatki to spotkanie przegrały, to doprowadziły do tie-breaka i ugrały dwa cenne sety. One mogą być im potrzebne do utrzymania się w elicie.
Po fazie interkontynentalnej najniżej sklasyfikowana drużyna pożegna się z przywilejem gry w Lidze Narodów i w przyszłym sezonie nie zobaczymy jej już w turnieju. Na ten moment, dzięki sobotniemu rezultatowi, Koreanki są wyżej od Tajek, więc są w korzystniejszej sytuacji. Wciąż do rozegrania obu ekipom pozostało natomiast po jednym meczu.
Zobacz również:
Tabela i wyniki Ligi Narodów kobiet