Nie do zatrzymania są siatkarze reprezentacji Japonii, którzy w tej edycji Ligi Narodów nie zaznali jeszcze porażki. W piątek w czterech setach rozprawili się z Holendrami i umocnili się na prowadzeniu w tabeli.
Dwa pierwsze punkty zapisali na swoim koncie Japończycy. Prowadzenie powiększyli, gdy zablokowali Gijsa Jorne (7:4). Azjaci dobrze prezentowali się w obronie, dzięki czemu mogli grać kontry. Po wykorzystaniu jednej z nich przez Rana Takahashiego różnica wzrosła do czterech ,,oczek”. Choć na boisku pojawił się Nimir Abdel-Aziz to nie przyniosło to spodziewanego rezultatu, gdyż siła ofensywy ich przeciwników była ogromna. Po kolejnej długiej wymianie wygranej przez Takahashiego na tablicy wyników było 17:11, a sytuacja Holendrów była trudna. Z problemami zdrowotnymi borykał się Abdel-Aziz, więc szybko opuścił boisko, a nie potrafili znaleźć zawodnika, który by został liderem tej drużyny. Wprawdzie w końcówce ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Wouter Ter Maat, ale straty Pomarańczowych były zbyt duże, aby myśleć o wyrównaniu i po dobrym bloku Yuki Ishikawy to podopieczni Philippe Blaina mogli zapisać premierową odsłonę spotkania na swoje konto.
Początek drugiego seta miał bardziej wyrównany przebieg. Punkty były zdobywane naprzemiennie przez oba zespoły, a wynik oscylował wokół remisu. Dopiero po zablokowaniu Fabiana Plaka Japończycy objęli dwupunktowe prowadzenie (9:7). Holendrzy przestali popełniać tyle błędów, lepiej grali w ataku i po trafieniu Woutera Ter Maata doprowadzili do wyrównania. Nie trwało jednak ono długo, gdyż z blokiem nie poradził sobie Gijs Jorna. Dodatkowo asa serwisowego posłał Kento Miyaura i sytuacja graczy Blaina przed najważniejszymi piłkami tej partii była znacznie lepsza. W końcówce seta powstrzymali Ter Maata, a dodatkowo dobra zmiana Yuji Nishidy zaowocowała zwiększeniem przewagi do pięciu punktów. Jednak w samej końcówce siatkarze Roberto Piazzy wzięli się za odrabianie strat i przy serwisie Nimir Abdel-Aziza udało im doprowadzić do remisu. Azjaci utknęli bowiem w jednym ustawieniu i nie potrafili zrobić przejścia, dlatego rozpoczęła się gra na przewagi. Nie trwała ona długo, gdyż Yuki Ishikawa trafił z lewego skrzydła, dzięki czemu jego drużyna wygrała 26:24.
Holendrzy nie poddali się bez walki
Słaba skuteczność lewoskrzydłowych Holendrów była ich sporym mankamentem. Chcąc powalczyć jeszcze w tym meczu musieli bardziej równomiernie rozłożyć swój atak, gdyż Wouter Ter Maat był coraz częściej blokowany. Po zablokowaniu Yuki Ishikawy siatkarze Niderlandów prowadzili 14:12 niemniej trzy kolejne punkty zdobyli ich rywale i cały czas utrzymywał się wynik remisowy. Było to zapowiedzią ciekawej końcówki, bo choć prowadzący zmieniał się to żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie choćby dwupunktowej przewagi. Dopiero po zagraniu blok-aut w wykonaniu Maartena Van Garderena zawodnicy Piazzy mieli dwa punkty więcej. Poprawili oni znacznie jakość swojej gry w stosunku do dwóch pierwszych setów, czego nie można było powiedzieć o ich rywalach. Emocje towarzyszyły do końca tej partii, którą ostatecznie wygrali Pomarańczowi, po dość szczęśliwym uderzeniu Van Garderena.
Wyrównana gra przeniosła się także na czwartą odsłonę tego spotkania. Po pomyłce Woutera Ter Maata oraz zablokowaniu Gijsa Jorny Japończycy prowadzili 10:7. To właśnie za sprawą bloku budowali sobie przewagę. Po kolejnych ,,czapach”, tym razem na Fabianie Plaku i Ter Maatcie, ich przewaga wynosiła już pięć punktów i byli na dobrej drodze do zwycięstwa w całym spotkaniu. Tym bardziej, że Holendrzy ponownie zaczęli się mylić i nie byli już tacy skuteczni. Po stronie Azjatów funkcjonowało wszystko jak należy. Do bloku dodali też zagrywkę i po asie serwisowym Yuki Ishikawy zrobiło się 18:10. W końcówce nic się nie zmieniło. Siatkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni kontrolowali przebieg tego seta, wystrzegali się błędów i po pomyłce Plaka w polu serwisowym zwyciężyli do 17 odnosząc 10 zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Narodów.
Japonia – Holandia 3:1
(25:19, 26:24, 23:25, 25:17)
Składy zespołów:
Japonia: Onodera (6), Miyaura (12), Yamauchi (13), Sekita (1), R. Takahashi (10), Ishikawa (17), Yamamoto (libero) oraz Nishida (5), Otsuka, Tomita (4), K. Takahashi, Eiro i Ogawa (libero)
Holandia: Keemink, Van Garderen (8), Jorna (10), Plak (8), Ter Maat (21), Wiltenburg (6), Andringa (libero) oraz Korneblek, Meijs (1), Tuinstra (2) i Abdel-Aziz (3)
Zobacz również
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna