Strona główna » Liga Narodów. Holandia przecierała oczy ze zdumienia. Co za start Japonek!

Liga Narodów. Holandia przecierała oczy ze zdumienia. Co za start Japonek!

inf. własna

fot. volleyballworld.com

Kolejne drużyny mają już za sobą przetarcie w tegorocznej Lidze Narodów. Do tego grona dołączyły Holenderki i Japonki. Bezradne zawodniczki z Niderlandów musiały uznać wyższość świetnie dysponowanych Azjatek, przegrywając aż 0:3.

Sportowa deklasacja

Do szokującego rozstrzygnięcia doszło w środowych pojedynkach Ligi Narodów. Już na starcie Holenderki, które czekało dużo zmian, poniosły dotkliwą porażkę w meczu przeciwko Japonkom. Drużyna Niderlandów nie miała po swojej stronie żadnych argumentów. Nie pomagała też rotacja składem, a wymiar przegranej tym mocniejszy, że pomarańczowe w żadnym z setów nie przekroczyły bariery 20 punktów.

Od błędu spotkanie rozpoczęła Ishikawa, lecz później Azjatkom szło wyłącznie lepiej. Przyjmująca natomiast za moment popisała się asem serwisowym – 2:1. Jako kolejna punkt zagrywką zdobyła Yoshino Sato – 7:4. Holenderki miały wyraźny problem z kończeniem piłek. Przewaga Japonek stale rosła – 11:7. Reprezentantki Kraju Kwitnącej Wiśni świetnie grały w defensywie, z czego zresztą są znane, a oprócz tego udało im się zdominować przeciwniczki dzięki postawie w polu serwisowym. Punktująca Iris Vos, której wtórowała Indy Baijens, to zdecydowanie za mało. Po drugiej stronie siatki widoczna była zespołowość, prym zaś wiodły Yukiko Wada oraz Mayu Ishikawa. Ostatecznie set zakończył się wygraną Japonek do 17.

Tak udana inauguracja pozytywnie wpłynęła na Azjatki. Tego samego nie mogły powiedzieć o sobie Holenderki, które były niepewne siebie i całkowicie stłamszone. Świetnie sprawowała się Yoshino, która była niemal bezbłędna. Po stronie Holenderek natomiast piętrzyły się proste błędy. Po jednym z ataków Wady japońska drużyna prowadziła już 11:7. Niewiele dało przerwanie gry przez Felixa Koslowskiego. Egzaminu nie zdały także wprowadzone przez szkoleniowca zmiany na boisku. Ratować sytuację próbowała Elles Dambrink, ale po ataku Ishikawy gościnie prowadziły już 2:0 – 25:15. Bardzo podobnie wyglądała trzecia część spotkania, w której Japonki dalej grały jak z nut. Holenderki natomiast nie mogły znaleźć na nie patentu, a rosnąca frustracja nie pozwalała na gonienie wyniku. Same chęci to za mało. Decydujący cios Europejkom zadała Mayu Ishikawa – 25:16.

Holandia – Japonia 0:3
(17:25, 15:25, 16:25)

Składy zespołów:
Holandia: Van Aalen, Baijens (6), Vos (9), Stuut (3), Dambrink (10), Kupiers (1), Reesink (libero) oraz Jasper (libero), Gerritsen, Lyklema, Van De Vosse (3), Kok (4)
Japonia: Shimamura (4), Ishikawa (15), Wada (12), Airi (6), Yoshino (18), Kojima (libero) oraz Tsukasa, Fukazawa, Akimoto (1)

Zobacz również:
Wyniki i terminarz siatkarskiej Ligi Narodów kobiet 2025

PlusLiga