W Ottawie nie zabrakło wieczorem wrażeń. Długie spotkanie mają za sobą Dominikanki i Holenderki. Mecz na całym dystansie należał do wyrównanych, a 2 punkty zainkasowały Dominikanki. W drugim spotkaniu Japonki rozbiły Serbki – 3:0.
Podział punktów
Dominikanki znów stawiają sobie wysokie cele. Tym razem ich łupem padło spotkanie z Holenderkami, choć mecz zwieńczył dopiero tie-break. Zespół z Niderlandów w ostatnim czasie przeszedł dużą metamorfozę, a ostatnia przedstawicielka 'złotego’ pokolenia powiedziała pas.
Początek meczu był wyrównany, choć częściej skore do ucieczek były Dominikanki – 5:3, 10:9. Później na prowadzenie wysunęły się podopieczne Felixa Koslowskiego – 15:12, 20:18. Przeciąganie liny trwało dalej. Na wysokości zadania stanęła jednak Gaila Gonzalez, której przyszło spierać się z Indy Baijens i Iris Vos. Przestój w końcówce jednak okazał się kosztowny dla siatkarek z Karaibów, które przegrały 25:22. Drugi set okazał się dla Dominikanek kluczowy. Podrażnione przebiegiem inauguracji zawodniczki postawiły wszystko na jedną kartę. Liczba podbitych piłek robiła wrażenie. Do Gaili dołączyła Brayelin Elizabeth Martinez i za moment było już 1:1 – 25:19.
Wiele wrażeń dostarczył kibicom trzeci set, w którym żadna ze stron w dłuższej perspektywie czasu nie były w stanie wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Przepychanki trwały dalej. Po stronie Dominikanek frontmenki nie zawodziły. W szeregach Holenderek ciężar gry wzięły na siebie Britte Stuut oraz Elles Dambrink. To wszystko było jednak za mało, bowiem końcówkę wyszarpały siatkarki z Karaibów – 28:26. Postawione pod ścianą przeciwniczki raz jeszcze postawiły się nominalnym gospodyniom. Dominikanki miały wszystko, aby skończyć spotkanie – 18:14, 21:18. Pomarańczowe jednak nie odpuszczały, a na miano bohaterki zasłużyła Dambrink – 25:22.
O losach meczu zadecydował tie-break, który był intensywny i zażarty. Ostatecznie Holenderkom nie udało się raz jeszcze uciec spod topora. Znów błyszczała Brayelin Elizabeth Martinez, która zakończyła spotkanie – 15:13.
Dominikana – Holandia 3:2
(22:25, 25:19, 28:26, 22:25, 15:13)
Składy zespołów
Dominikana: Arias (3), Ariana (4), Matos (4), Martinez (26), Jineiry (13), Gaila (25), Rodriguez (libero) oraz Marte, Tapia, Pene Isabel (6), Caraballo
Holandia: Van Aalen (4), Baijens (15), Vos (13), Kok (9), Stuut (12), Dambrink (22), Reesink (libero) oraz Jasper H. (1), Lyklema, Van De Vosse (14)
Absolutna dominacja!
Pod nieobecność Tijany Bosković Japonki zafundowały Serbkom prawdziwe siatkarskie piekło. Bezradne mistrzynie świata rozkładały ręce, a spotkanie zakończyło się wygraną Azjatek 3:0. Już pierwsze akcje pokazały, że Europejki czeka ciężka przeprawa. Japonki były na boisku niemal wszędzie, stale obijając dłonie rywalek w ataku. Po paru wymianach było już 7:4 dla reprezentantek Kraju Kwitnącej Wiśni. Potem przeciwniczkom udało się złapać kontakt za sprawą asa Heny Kurtagić – 7:6. Przez chwilę grano punkt za punkt, a następnie przewaga Japonek zaczęła rosnąć. Świetnie zaprezentowała się Mayu Ishikawa. Swoje robiła też niezastąpiona Yoshino, a za moment było już po secie – 25:19.
Głodne rewanżu Serbki podjęły rękawice w drugim secie. Defensywa Azjatek jednak dalej była nie do ruszenia. Na wyżyny wspięła się także Yukiko Wada, zachowując dominację swojego zespołu. Po drugiej stronie siatki każda z zawodniczek próbowała coś dokładać od siebie. Na liderkę wyrosła przez moment Vanja Ivanović. Końcówka seta ponownie jednak należała do Japonek. Na nic zdawały się prośby Zorana Terzicia, bowiem po ataku Ishikawy przeciwniczki cieszyły się z drugiej wygranej – 25:21. Dwie setowe porażki mocno podcięły skrzydła drużynie mistrzyń świata. W trzeciej części meczu nie miały one już nic do powiedzenia, a decydujący cios Serbkom zadała Yoshino Sato – 25:13.
Serbia – Japonia 0:3
(19:25, 21:25, 13:25)
Składy zespołów
Serbia: Dangubić (4), Osmajic, Mirković, Kurtagić (10), Uzelac (7), Bukilić (12), Jegdić (libero) oraz Kirov (3), Perović, Mijatović (1), Ivanović (7)
Japonia: Shimamura (5), Ishikawa (10), Seki (2), Wada (17), Airi (3), Yoshino (14), Kojima (libero) oraz Yamada, Tsukasa, Fukazawa, Akimoto
Zobacz również:
Wyniki i terminarz siatkarskiej Ligi Narodów kobiet 2025