W Siatkarskiej Lidze Narodów reprezentacja Bułgarii rozegrała zacięte spotkanie z zespołem narodowym Iranu. Po pięciosetowej walce ze zwycięstwa cieszyli się zawodnicy bułgarscy, którzy tym samym awansowali w tabeli. W ostatnim meczu porannej sesji VNL Słowenia zmierzyła się z reprezentacją Włoch. Jedynie w drugim secie Słoweńcy przekroczyli granicę 20 punktów. W pozostałych dwóch nie mieli żadnych argumentów przeciwko dobrze grającym Włochom.
Tie-break w meczu Bułgaria – Iran
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki. Pierwsi na trzy „oczka” odskoczyli Bułgarzy. Po ataku Atanasowa wyszli na prowadzenie 12:9. Gdy akcję skończył Asparuhow, bułgarska ekipa miała już cztery punkty przewagę (17:13) i o czas poprosił trener rywali. Po bloku Mousaviego doprowadzili do remisu po 19, a gdy błąd popełnił Asparuhow, wyszli na prowadzenie 22:20. Irańczycy całkowicie przejęli kontrolę nad przebiegiem gry. Po ataku Hajipoura wygrali 25:21.
W drugim secie Bułgarzy starali się od początku narzucić swój rytm gry. Po ataku Asparuhowa prowadzili 9:6, a o czas poprosił szkoleniowiec rywali. Tym razem jednak przerwa nie zmieniła obrazu gry. Trener Bułgarów reagował nawet na najdrobniejsze potknięcia swoich zawodników. Przy stanie 11:9 poprosił o czas. Ta przerwa podziałała motywująco na rywali, którzy wyrównali wynik (11:11). Bułgarzy jednak nie odpuszczali. Po błędzie Hajipoura wyszli na prowadzenie 18:14. Nie dali odebrać sobie przewagi w tym secie i wygrali 25:21.
Początek trzeciego seta należał do ekipy Bułgarskiej. Po błędzie Mousaviego zdobyła ona przewagę 6:2 i przez dłuższy czas utrzymywała prowadzenie. Dopiero po bloku Mousaviego Irańczycy doprowadził do wyrównania (11:11). Dość długo zespoły prezentowały wyrównaną grę, żadna nie mogła wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Punkt z zagrywki Atanasowa dał remis po 21. Szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Irańczyków dopiero w końcówce. Po zepsutej zagrywce Bratojewa wygrali 25:22 i objęli prowadzenie 2:1.
Podobnie jak w poprzednich setach początek czwartej partii należał do Bułgarów, którzy szybko objęli prowadzenie 7:3. Irańczycy grali cierpliwie. Po błędzie Seganowa tracili już tylko jeden punkt (9:10). Na cztery punkty Bułgarzy odskoczyli ponownie po ataku Penczewa. W końcówce grali pewnie i nie dali sobie wyrwać wygranej. Po ataku Dimitrowa zwyciężyli 25:22 i doprowadzili do tie-breaka.
W piątym secie od początku mogliśmy oglądać zaciętą walkę po obu stronach siatki. Udany atak Kolewa dał Bułgarom prowadzenie 7:6, a zbicie Atanasowa dało im dwupunktową przewagę 8:6. Rywale nie odpuszczali, doprowadzili do remisu 11:11. Od tego momentu ekipa bułgarska wywalczyła cztery punkty z rzędu i po bloku Karyagina mogli cieszyć się z wygranej 15:11 i w całym meczu 3:2.
Bułgaria – Iran 3:2
(21:25, 25:21, 22:25, 25:22, 15:11)
Składy zespołów:
Bułgaria: Kolew (9 pkt.), Atanasow (18), Asparuhow (23), Seganow (1), Grozdanow (6), Penczew (8), Salparow (libero) oraz Karyagin (2), Bożiłow, Bratojew i Petkow
Iran: Jelveh, Seyed (13), Esfandiar (9), Hajipour (17), Karimisouchelmaei (4), Sharifi (10), Moazzen (libero) oraz Ramezani, Poriya (3), Homayonfarmanesh (1), Saadat (7) i Valizadeh (4)
Słoweńcy bez argumentów w meczu z Włochami
W spotkanie lepiej weszli Słoweńcy, którzy po asie serwisowym Klemena Cebulja wyszli na dwupunktowe prowadzenie (4:2). W kontrataku popracował jednak Yuri Romano i wynik szybko wskazał na remis. Włoch dołożył do tego punktową zagrywkę, dzięki czemu w lepszej sytuacji znaleźli się zawodnicy z Italii. Szczególnie, że zaraz popisali się czujną grą na siatce (10:6). Seria Włochów trwała dalej, gdyż problemy ze skończeniem akcji zaczął mieć Cebulj. Kontynuowali dobrą grę blokiem, wobec czego w połowie seta zaczęli zmierzać po wygraną w premierowej odsłonie (16:9). Szczególnie, że w końcówce asa dołożył jeszcze Roberto Russo. Kolejną punktową zagrywką popisał się także Romano i zaraz Włosi cieszyli się z wygranej po ataku ze środka Gianluci Galassiego (25:13).
Druga partia zaczęła się od dwupunktowego prowadzenia Słoweńców. Nie uniknęli jednak błędu i po punktowej zagrywce Alessandro Michieletto to Włosi mieli jedno oczko z przodu (3:2). Sytuacja odwróciła się ponownie, gdy w aut zaatakował Daniele Lavia. Po bloku Słoweńców na Romano mieli więc już cztery punkty przewagi (10:6). Włosi nie zamierzali się jednak poddawać i po udanym kontrataku Michieletto szybko doprowadzili do remisu. Zaraz znaleźli się na prowadzeniu, gdyż błąd w ataku popełnił Jan Kozamernik (11:12). Od tej pory zaczęła się wyrównana gra, podczas której drużyny zmieniały się na prowadzeniu. W końcówce Italia przypomniała jednak o swoim skutecznym bloku i to właśnie ona znalazła się bliżej kolejnego zwycięstwa (24:21). Ostatecznie zdecydował o nim błąd serwisowy po stronie Słowenii (22:25).
Najbardziej wyrównany okazał się początek seta numer trzy. Przełamanie nastąpiło w nim dopiero po asie serwisowym Lavii (8:6). Słoweńcy doprowadzili jednak szybko do wyrównania i po dotknięciu siatki przez rywali to oni mieli cenne oczko z przodu. Nie na długo, gdyż przechodzącą piłkę wykorzystał Michieletto (11:10). Do tego doszedł włoski blok, który w połączeniu z błędami Słoweńców dał Italii trzypunktową przewagę w połowie tej odsłony (16:13). Powiększyła ją jeszcze, gdy asem popisał się Romano. Po błędzie dotknięcia siatki popełnionym przez Słoweńców Włosi zaczęli więc zmierzać po wygraną w całym spotkaniu (21:15). Ostatecznie zdecydował o niej pojedynczy blok Russo (25:17).
Słowenia – Włochy 0:3
(13:25, 22:25, 17:25)
Składy zespołów:
Słowenia: Pajenk (2 pkt.), Kozamernik (2), Stern (2), Ropret, Urnaut (10), Cebulj (13), Kovacić (libero) oraz Planinsic, Staklekar (4), Mozic (6)
Włochy: Micheletto (13), Giannelli (3), Galassi (5), Lavia (13), Romano (16), Russo (8), Piccinelli (libero) oraz Scanferia (libero) i Sala
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna