Strona główna » Liga Mistrzyń ruszyła. W dwóch grupach mocno pachnie monopolem

Liga Mistrzyń ruszyła. W dwóch grupach mocno pachnie monopolem

inf. własna

fot. Independent Photo Agency Srl / Alamy Stock Photo

Liga Mistrzyń wystartowała na dobre. W rozgrywkach polską ekstraklasę reprezentują KS DevelopRes Rzeszów, ŁKS Commercecon Łódź oraz PGE Budowlani Łódź. Po zapoznaniu się z „polskimi” grupami, czas na przedstawienie grupy A i C, gdzie na próżno szukać TAURON Ligowych akcentów.

Ktoś namiesza?

W grupie A zagrają siatkarki Vakifbank Stambuł, Savino Del Bene Scandicci, Volero Le Cannet oraz CS Volei Alba Blaj. Choć puchary europejskie rządzą się własnymi prawami, to w takim zestawieniu na niespodziankę się nie zapowiada. Faworytem oczywiście pozostaje turecki gigant. Podopieczne Giovanni’ego Guidetti’ego zawsze mierzą wysoko, celując w każde „pudło”.

Zespół ma patent na wygrywanie, a klubowe gabloty uginają się pod ciężarem rozmaitych trofeów. Dotychczas drużyna ze Stambułu wygrywała Ligę Mistrzyń już 6 razy (2011, 2013, 2017, 2018, 2022, 2023). Trzykrotnie sięgnięto po srebro, a raz zespół uplasował się na najniższym stopniu podium. Ostatni raz Turczynki triumfowały w rozgrywkach w 2023 roku. Poprzednia edycja natomiast była wyjątkowa. Finały zorganizowano w Stambule, a gospodynie zakończyły zmagania na 4. miejscu. Wszystkie laury zebrały zaś trzy włoskie drużyny.

Szansa na rewanż

Turczynki będą mieć już w grupie idealną okazję do rewanżu, bowiem w półfinale poprzedniej edycji lepsze były siatkarki Savino Del Bene Scandicci, zwyciężając 3:0. Jak będzie tym razem? Tego nie wie nikt, niemal pewnym jest natomiast to, że to właśnie te dwie drużyny powalczą między sobą o awans z 1. miejsca. Włoski klub nie należy do tak utytułowanych, a poprzedni sezon był dla Scandicci wyjątkowy. Klub pretenduje do miana kolejnego włoskiego giganta, potwierdzając aspiracje srebrem Ligi Mistrzyń czy też medalami mistrzostw Włoch. Obie drużyny są mocnymi ogniwami na ligowym podwórku, stąd o poziom powinniśmy być spokojni. Po obu stronach siatki nie zabraknie też gwiazd światowego formatu.

Outsiderem pozostaje francuskie Volero Le Cannet. Zespół grał już w Lidze Mistrzyń w 2023 roku, wówczas ulegając m.in. dwukrotnie KS DevelopRes Rzeszów. W obu przypadkach spotkania te zakończyły się zwycięstwami Rysic do zera. Ograne na europejskich salonach są natomiast siatkarki rumuńskiego CS Volei Alba Blaj. O awans będzie jednak bardzo ciężko, podobnie jak o urwanie chociażby seta obu pretendentom.

Hegemon ubity!

Podobnie sytuacja wygląda w grupie C, gdzie faworytami są Numia Vero Volley Milano oraz Eczacibasi Stambuł, a resztę stawki dopychają OK Zeleznicar Lajkovac i wygrany meczu 3. rundy 11/12. W kwalifikacjach jedną z ostatnich przepustek ostatecznie zgarnęły siatkarki Olympiakos Pireus, lecz wraz z Serbkami będą one zapewne tłem dla dwóch pozostałych drużyn. Numia Vero Volley Milano ma za sobą obiecujący start.

Podopieczne Stefano Lavariniego, na pokładzie z Paolą Egonu, przerwały serię Imoco Volley Conegliano, sięgając po Superpuchar Włoch. Czas zatem na kolejny krok i poprawę zeszłorocznego rezultatu w Lidze Mistrzyń.

Lavarini kontra jego gwiazda

Przed rokiem zespół z Mediolanu zakończył zmagania z brązem. W meczu 1/2 finału nie do zdarcia były Pantery z Conegliano, zwyciężając – 3:1. Drużyna Joanny Wołosz wygrała później Ligę Mistrzyń, a Vero Volley musiało zadowolić się brązem, pokonując w finale B Vakifbank Stambuł – 3:1. Rok wcześniej drużyna sięgnęła po srebro, a łącznie w swojej kolekcji klub ma już triumfy w pucharach europejskich niższego szczebla. W 2019 Włoszki wygrały Puchar Challenge, zaś w 2021 roku dołożyły triumf w Pucharze CEV.

Największym wyzwaniem podopiecznych Lavariniego będzie starcie z Eczacibasi Stambuł, gdzie od tego sezonu gra Magdalena Stysiak. Szkoleniowiec polskiej kadry spotka się więc ze swoją gwiazdą. Atakująca przyszła tam za Tijanę Bosković, która przeniosła się do Vakifbanku, a drużyna po nowym otwarciu próbuje się piąć coraz wyżej, chcąc nawiązać do poprzednich sukcesów. Łącznie Tygrysice triumfowały w Lidze Mistrzyń jedynie w 2015 roku, lecz na ich koncie są 4 inne krążki. Przed rokiem drużynie się nie powiodło, a ćwierćfinały padły łupem właśnie drużyny z Mediolanu. Nic więc dziwnego, że Turczynki są głodne rewanżu.

OK Zeleznicar Lajkovac miał zapewniony udział w fazie grupowej. O przepustkę walczył grecki Olympiakos Pireus, będąc nie do zdarcia w eliminacjach. Jest to ciekawa drużyna z potencjałem, która sprowadziła do siebie m.in. Jovanę Stevanović.

Zobacz również:

Wyniki i terminarz Ligi Mistrzyń sezon 2025/2026

PlusLiga

  • Asseco Resovia musi kombinować. Michał Potera o swojej roli

    Asseco Resovia musi kombinować. Michał Potera o swojej roli

  • PGE GiEK Skra Bełchatów wróci na szczyt? Trudne sprawdziany czekają

    PGE GiEK Skra Bełchatów wróci na szczyt? Trudne sprawdziany czekają

  • PlusLiga. Gdzie obejrzeć mecz Projekt Warszawa – AZS Olsztyn?

    PlusLiga. Gdzie obejrzeć mecz Projekt Warszawa – AZS Olsztyn?