W pierwszym meczu barażowym o ćwierćfinał Ligi Mistrzów pomiędzy Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a Halkbankiem Ankara emocji nie brakowało. W czwartym secie Łukasz Kaczmarek otrzymał czerwoną kartkę, ale nie był to koniec „atrakcji”. W tie-breaku po ataku Daniela Chitigoi punkt zapisano na konto tureckiego zespołu i zamiast 8:6 dla ZAKSY widniał remis. Odkręcenie tej sytuacji trwało aż 17 minut, a całość zarejestrowały kamery telewizji Polsat Sport.
Po ataku Daniela Chitigoi przy stanie 7:6 piłka uderzyła w ręce Nimira Abdel-Aziza, a następnie wylądowała na aucie. Punkt dla kędzierzyńskiego zespołu był bezsporny. Obie drużyny po tej akcji gotowe były do zmiany stron. Tymczasem na tablicy, zamiast wyniku 8:6, pojawił się remis 7:7. A że atmosfera przez większość spotkania obfitowała w duże emocje, to ten błąd siłą rzeczy musiał wywołać gwałtowną reakcję.
Interweniować przy stoliku sędziowskim od razu chciał statystyk ZAKSY, jednak szybko został odprawiony, a sędziowie zapraszali obie ekipy na boisko. To spotkało się nie tylko ze sprzeciwem kędzierzyńskiego zespołu, ale również jego kibiców.
17 nerwowych minut
Finalnie rozwiązanie tej sytuacji zajęło sędziom aż 17 minut! Trzeba przyznać, że zamieszanie z wynikiem czasami się zdarza, czy to podczas meczów ligowych, czy pucharowych. Warto jednak dodać, że podczas spotkań CEV Ligi Mistrzów obsada sędziowska jest wyjątkowo duża. Stanowią ją bowiem nie tylko sędziowie główni oraz liniowi, ale również międzynarodowy sędzia rezerwowy. Współpracują oni zarówno z ekipą od wideoweryfikacji, jak również duetem protokolantów elektronicznych. Wydaje się zatem, że rozwiązanie sytuacji takiej, do jakiej doszło w meczu ZAKSA – Halkbank, powinno trwać zdecydowanie krócej.
Zobaczcie sami, całość zarejestrowały kamery Polsatu Sport.
Niewłaściwy wynik, skandal, a przerwa trwała niemal 17 minut!
Ta sytuacja przejdzie do historii…#CLVolleyM https://t.co/3iSjuy7LEJ
— Polsat Sport (@polsatsport) January 31, 2024
źródło: inf. własna, Polsat Sport