Strona główna » Liga Mistrzów za rogiem, a kwalifikacje rządzą się własnymi prawami. Wisielcze nastroje przed rewanżem

Liga Mistrzów za rogiem, a kwalifikacje rządzą się własnymi prawami. Wisielcze nastroje przed rewanżem

inf. własna

fot. CEV

Liga Mistrzów startuje z fazą grupową w grudniu. Nieco wcześniej do gry wejdą siatkarki. To idealny czas na rozdanie ostatnich przepustek. Wśród panów spod topora udało się uciec siatkarzom Levski Sofia i Radnicki Kragujevac.

O dwa miejsca!

Liga Mistrzów nie próżnuje, a przygotowania do fazy grupowej idą pełną parą. 2. runda eliminacyjna dostarczyła już większych wrażeń, zaś w meczach rewanżowych wszystko się może jeszcze zdarzyć. Na pierwszy ogień kibiców czekał pojedynek MOK Mursa Osiejek z Levski Sofia. Faworytów ciężko było wskazać, a na całym dystansie o wygranych decydowały małe detale. Końcowo jednak triumf odniosła bułgarska drużyna, przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę w tie-breaku – 3:2 (22;25, 25:23, 25:22, 25:27, 16:14). Do wygranej Levski poprowadziło niestrudzone trio: Julian Weisigk, Todor Skrimov oraz Gordan Lyutskanov. Po stronie gospodarzy aż 36 punktów w cały meczu zdobył Leo Andrić, lecz nic to nie dało.

Nieco krócej grano w Bukareszcie, gdzie lokalny Dynamo rozbił ACH Volley Ljubjana. Gościom udało się zwyciężyć w pierwszym secie, lecz w pozostałych sportowo zabrakło im argumentów, przegrywając – 1:3 (25:21, 18:25, 22:25, 20:25). To spora zaliczka siatkarzy Dynamo przed rewanżem na obcym terenie. Na miano bohatera ciężko zapracował Razvan Mihalcea, lecz jego koledzy nie mieli zamiaru pozostać w tyle.

W pięciu setach zmierzyły się natomiast TSV Raiffeisen Hartberg oraz Radnicki Kragujevac. Oba zespoły na dystansie miały swoje lepsze i gorsze momenty. Rzutem na taśmę jednak górą okazała się serbska drużyna gości, biją na głowę Austriaków na ich parkiecie – 3:2 (25:22, 18:25, 24:26, 25:20, 15:11). Świetne zawody ma za sobą para Mladen Bojović i Ivan Cirović.

Akces do awansu zgłosić udało się także siatkarzom Guaguas Las Palmas. Hiszpanie pokonali dotychczas faworyzowanych Greków z Olympiacos Piraeus – 3:1 (25:20, 18:25, 25:18, 26:24). Na finiszu zrobiło się faktycznie ciekawie, ale przez większą część meczu reguły dyktował zespół przyjezdnych. Na wysokości zadania ponownie stanął doświadczony Osmany Juantorena, prowadząc swoją drużynę do wygranej. Kubańczyka wspierał Nicolas Bruno.

Zobacz również:

Wyniki i terminarz Ligi Mistrzów sezon 2025/2026

Panie z dystansem, wyraźna dominacja faworytek

Po odpadnięciu części zespołów z boju o cztery przepustki do Ligi Mistrzyń czas na bardziej decydujące i zacięte starcia. W tym przypadku obyło się jednak bez długich dystansów. 3. rundę otworzyło starcie Janta Volej Kisela Voda z Volero Le Cannet. Macedoński outsider pozostał bez większych szans, a wygrana w trzecim secie była wynikiem zbyt dużego rozluźnienia po stronie Francuzek, które i tak dopięły swego – 3;1 (25:15, 25:10, 20:25, 25:9). Po francuskiej stronie siatki świetnie spisały się Aida Dautova, Elizabet Inneh i Liubou Svetnik, przeciwko którym zagrała osamotniona Meri Boshkovska.

Wciąż bezbłędne pozostają siatkarki Olympiacos Pireaus, które nie poszły ścieżką klubowych kolegów, pokonując u siebie Vasas Obuda Budapest – 3:0 (25:21, 26:24, 25:23). Jest to jednak jedna z tych par, gdzie w meczu rewanżowym może stać się wszystko. Motorem napędowym drużyny była Milica Kubura, w duecie z Jovaną Stevanović.

Jednostronnie było zaś w starciu OK Dynamo Zagreb z Maritza Plovdiv. Faworytem był bułgarski klub, który z łatwością sprostał zadaniu. Pierwszy set należał do względnie wyrównanych, później Chorwatkom szło coraz gorzej, z czego skorzystały siatkarki Maritzy – 3:0 (25:21, 25:9, 25:18). Zespół do wygranej poprowadziła Borislava Saykova, wraz z asystującą jej Ivą Dudovą.

Popadała ze skrajności w skrajności w skrajność natomiast Sport Lisboa a Benfica, ucierając nosa przyjezdnemu OPT Banka Branik Maribor. Portugalski zespół spisał się na medal, triumfując przy stanie 3:1 (23:25, 25:18, 28:26, 25:18). Każda z zawodniczek dała coś od siebie. Najwięcej punktów zdobyła zaś Claudia Dillon, mając do pomocy trio Rizzo – Dokić Holt. Po drugiej stronie siatki prym wiodły Iza Mlakar i Sydney Palazzolo, ale nie przełożyło się to na zwycięstwo.

Zobacz również:

Wyniki i terminarz Ligi Mistrzyń sezon 2025/2026

PlusLiga