Po dwóch setach spotkania Jastrzębskiego Węgla z Chaumont VB 52 był remis i jastrzębianie musieli się sporo napracować, żeby dowieźć w tym meczu trzy punkty. Finalnie się udało i polski zespół wygrał 3:1.
JASTRZĘBSKI WĘGIEL W SWOIM STYLU
Od początku gospodarze zaczęli wywierać presję na rywalach i szybko odskoczyli na 8:5. Dobra gra w zagrywce Jastrzębskiego Węgla i idąca za tym odpowiednia postawa w bloku dawały się francuskiej ekipie we znaki. Ona za to miała problemy z ustawieniem szczelnego bloku, bo piłki umiejętnie rozrzucał Benjamin Toniutti (14:9). Dopiero w końcówce Chaumont zaczęło grać bez presji, dobrze zagrywał Mathis Henno (18:21). Na niewiele się to zdało, sporo było błędów w zagrywce, a mocny atak po bloku Tomasza Fornala zakończył partię.
NORBERT HUBER NIE WYSTARCZYŁ
Dwie pierwsze akcje kolejnej odsłony należały do gości, którzy po asie serwisowym Pierra Toledo prowadzili 7:4. To on był pierwszą armata Chaumont (10:6). Dopiero blok Antona Brehme pozwolił się zbliżyć jego ekipie, ale dał czas inicjatywa leżała po stronie podopiecznych Silvano Prandiego (15:11). Jastrzębski Węgiel się starał, ale nie był w stanie dogonić rywali (15:18). Po autowym ataku miejscowych, strata wzrosła do pięciu oczek (15:20). Arkadiusz Żakieta zapunktował w polu serwisowym (18:21), ale szybko gracze francuskiej ekipy mieli piłkę setową (24:20). Nadzieję miejscowym dał jeszcze Norbert Huber i jego zagrywki (24:24), ale kontra Toledo doprowadziła do remisu w całym spotkaniu.
KOŃCÓWKA DLA GOSPODARZY
Początek kolejnej części meczu był wyrównany, dopiero długa wymiana, zakończona mocnym zbiciem Luciano Vicentina dała wynik 7:5. Serwisem odpowiedział Joseph Worsley (9:9) i gra ponownie się wyrównała. Żaden z zespołów nie narzucił swojego rytmu gry, po oby stronach nie brakowało mocnych zagrań. W minimalnie lepszej sytuacji byli gracze Chaumont (21:20). Dużo dobrego wydarzyło się, kiedy w polu serwisowym pojawił się Łukasz Kaczmarek. Wynik się odwrócił (23:21), a blok mistrzów Polski zakończył trzecią partię.
DO SAMEGO KOŃCA
Znów jako pierwsi na dwa oczka odskoczyli podopieczni Marcelo Mendeza (5:3), zagranie Kaczmarka powiększyło zaliczkę (8:5). Nie cieszyły się z przewagi zbyt długo, zdarzały im się błędy (12:12) i lepiej prezentowali się przyjezdni. To oni cały czas wywierali presję zagrywką (19:15). Impuls dali Tomasz Fornal i Huber (20:21). Niewiele brakowało do remisu, ale Kaczmarek sytuacyjną piłkę wyrzucił w aut. Ponownie to serwis środkowego pomógł w doprowadzeniu do remisu (23:23), ale Toledo dał swojej ekipie piłkę setową (24:23). Wszystko miała rozstrzygnąć gra na przewagi (25:25). Sytuację na korzyść jastrzębian odwrócił potężny serwis Timothee Carle. Nikt się nie poddawał i nie zwalniał ręki. Dopiero atak po antence Jacoba Pasteura zakończył tę długą partię.
MVP: Łukasz Kaczmarek
Jastrzębski Węgiel – Chaumont VB 52 3:1
(25:20, 24:26, 25:23, 32:30)
Składy zespołów:
Jastrzębski : Kaczmarek (24), Toniutti, Carle (4), Brehme (10), Fornal (21), Huber (11), Popiwczak (libero) oraz Żakieta (1), Vicentin (6), Finoli i Kufka
Chaumont: Worsley (2), Holdaway (6), Henno (18), Suihkonen (5), Toledo (18), Masse (10), Closter (libero) oraz Lafaivre, Diop, Lietzke i Pasteur (10)
Zobacz więcej:
Wyniki i tabela grupy E Ligi Mistrzów
źródło: inf. własne