Strona główna » Liga Mistrzów: Będzie debiut w finale! Aluron CMC Warta Zawiercie pisze historię!

Liga Mistrzów: Będzie debiut w finale! Aluron CMC Warta Zawiercie pisze historię!

inf. własna

fot. Klaudia Piwowarczyk

Polski półfinał Ligi Mistrzów przyniósł wiele emocji. Bardzo szybko do działania przeszli gracze Jastrzębskiego Węgla, ale mimo szansy zamknięcia tego meczu w trzech setach, pozwolili rywalom z Zawiercia wrócić do gry. Wszystko rozstrzygało się w tie-breaku. Mimo nieocenionej roli Tomasza Fornala, to Jurajscy Rycerze zapewnili sobie awans do historycznego finału.

Tomasz Fornal liderem

Na samym początku drużyny się badały i żadna nie uderzała zbyt mocno (3:3). Aluron CMC Warta Zawiercie miała problemy z przyjęciem serwisów Tomasza Fornala i to jego ekipa prowadziła 6:3. Przez chwilę jastrzębianie utrzymywali zaliczkę, ale po dwóch blokach rywali zmalała od do punktu (10:9). Nieudane akcje zdarzały się również siatkarzom z Zawiercia i cały czas musieli gonić wynik. Pewnie punktował Fornal, ale kłopoty wicemistrzów Polski poskutkowały pierwszą przerwą na żądanie trenera (10:14). Ofiarną obroną popisał się Timothee Carle, ale po drugiej stronie w samą linię uderzył w kontrze Kyle Ensing (14:17). Nie brakowało kontrowersji, a kiedy minimalnie po bloku uderzył Norbert Huber, trener Winiarski wziął drugą przerwę (14:19). Do końca premierowej odsłony niewiele jednak się zmieniło, skończył ją atak Carle. 

Jastrzębski Węgiel z dominacją 

Jastrzębski Węgiel jeszcze lepiej rozpoczął drugą część spotkania (6:2). Przy kontrze Norberta Hubera na 10:5 wydawało się, że podopieczni Marcelo Mendeza mieli to pod kontrolą, ale do odrabiania strat rzucili się przeciwnicy. Po akcji Ensinga było 9:11, ale przewagę szybko odbudowali byli mistrzowie Polski. Dobra gra na siatce Antona Brehme dała wynik 17:11. Najlepiej punktującym Warty był Ensing, później na parkiecie po dłuższej przerwie pojawił się Karol Butryn (15:19). Niewiele to dało. Jastrzębski Węgiel coraz śmielej zbliżał się do wygrania również tej odsłony (23:16). Wynik zagrywkami starał się jeszcze poprawić Mateusz Bieniek, ale niezawodny w meczu Fornal doprowadził o piłki setowej i to on zakończył całą partię. 

Reklama / 18+ / Hazard wiąże się z ryzykiem / Graj odpowiedzialnie

Warta Zawiercia odpowiada

Podopieczni Michała Winiarskiego się nie poddali i trzecią część meczu rozpoczęli od wyniku 5:1. Rewelacyjnie sytuacyjną piłkę wykorzystał Bartosz Kwolek (7:3), ale swoje robił nadal Fornal (6:7). W ofensywie odnajdywał się za to Miguel Tavares i Kwolek (9:6). Siatkarze z Jastrzębia-Zdroju starali się trzymać blisko, ale ofensywa była lepsza po stronie przeciwników (14:11). Kiedy Kwolek skończył kolejną kontrę, o czas poprosił Marcelo Mendez (12:16). Zawiercianie wyraźnie wzmocnili zagrywkę, wśród nich był Karol Butryn (22:17). Zespół prowadzony przez Winiarskiego już nie oddał inicjatywy i po błędzie rywali w polu zagrywki przedłużył losy meczu. 

Falowanie 

Początek czwartej partii był wyrównany, a już na początku nie brakowało przedłużonych wymian (4:4). Dobrze grał Butryn, nie zawodził również Patryk Łaba (9:7). I oni zaczęli się mylić (9:9). Ponownie rolę lidera wziął na siebie Fornal (14:12), ale nie miał wsparcia chociażby z prawego skrzydła. Sporo było też niedokładności po obu stronach. Ponownie nie brakowało też nie zawsze w pełni sportowych emocji, ale cały czas na prowadzeniu utrzymywała się Warta (17:15). Kolejne mocne zagrywki Bartosza Kwolka pozwoliły zbudować jeszcze większe prowadzenie (20:16). Do tego boisko musiał opuścić Norbert Huber, który niefortunnie dostał piłką w oko. Warta już nie odpuściła i po błędzie rywali doprowadziła do tie-breaka. 

Emocje do samego końca

Decydująca partia zaczęła się od wyrównanej walki. Ta nie ustawała, przy zmianie stron minimalnie lepsi byli zawiercianie (8:7). Dwa bloki ekipy Marcelo Mendeza na chwilę odwróciły stan (9:8), ale rywale bronili jak szaleni (11:10). Za to jastrzębska drużyna swoje mankamenty w ofensywie nadrabiała blokiem. Jednym z nich popisał się Jordan Zaleszczyk. To jego ekipa jako pierwsza miała piłkę meczową, ale wszystko dla większej dramaturgii miała rozstrzygnąć walka na przewagi. Sytuację na korzyść Warty odwróciła kontra Kwolka (16:15). Ta stała pod znakiem także zepsutych zagrywek (20:20). W końcu jednak sprawy w swoje ręce wziął Miguel Tavares i zakończył spotkanie. 

JSW Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3
(25:19, 25:18, 20:25, 19:25, 20:22)

Składy zespołów:

JSW: Carle (11), Huber (6), Toniutti, Fornal (29), Brehme (13), Kaczmarek (11), Popiwczak (libero) oraz Vincentin (5), Carle, Zaleszczyk (1) i Żakieta
Warta:
Russell (4), Zniszczoł (7), Tavares (5), Kwolek (24), Bieniek (13), Ensing (9), Perry (libero) oraz Nowosielski, Łaba (10) i Butryn (13)

Zobacz również:
Wyniki Final Four Ligi Mistrzów

PlusLiga