W meczu otwierającym 20. kolejkę Tauron 1. Ligi, ZAKSA Strzelce Opolskie podejmowała u siebie AZS AGH Kraków. Przedostatnia w tabeli drużyna nie znalazła sposobu na pokonanie faworyta spotkania i musiała uznać jego wyższość. Krakowska ekipa dopisała trzy punkty do swojego dorobku.
Od mocnego serwisu grę rozpoczął Grzegorz Wójtowicz, ale po wykonaniu fenomenalnego pipe’a, pierwsze oczko trafiło na konto drużyny z Krakowa. Zespoły zaczęły na wyrównanym poziomie, zdobywając kolejno punkt za punktem. Autowy atak w wykonaniu Ernesta Kaciczaka pozwolił gościom wyjść na prowadzenie (4:6). Solidna praca w elemencie blok-obrona krakowskiego zespołu dała im jeszcze większe prowadzenie (6:10). W połowie partii sprytną kiwką popisał się kapitan gospodarzy Wójtowicz, który dał szanse na odrobienie strat (13:16). Każdy błąd w polu serwisowym ekipy ze Strzelec przyczyniał się do powiększania przepaści punktowej (17:21). Wiktor Kłęk przebijając się przez podwójny blok AZS-u przedłużył nadzieje swojego zespołu na powalczenie w tej części (19:22). Adam Miniak punktowym atakiem zakończył pierwszą partię na korzyść przyjezdnych (20:25).
Drugi set zaczął się – podobnie jak pierwszy – od równej i agresywnej gry z obu stron (2:2). Podopieczni trenera Rolanda Dembończyka poprawili swoją skuteczność wykonywanych ataków i kończyli akcje na poziomie 42%. Gospodarze nie uniknęli na początku błędów własnych, co przełożyło się na powiększenie przewagi przyjezdnych (4:8). Pełna koncentracja oraz konsekwentna gra w ataku zawodników z Krakowa zamieniły się na kolejne punkty (11:5). Ekipa ze Strzelec Opolskich długo nie potrafiła wypracować skutecznej kontry, ale po dłuższej wymianie piłek przy stanie (7:13) udało jej się ostatecznie wygrać. Po dobrej pracy w obronie, gospodarze zbliżyli się do rywali (11:14). Z drugiej strony koncentrację zaczął tracić krakowski zespół, popełniając więcej błędów w przyjęciu. Fatalna seria w ataku ZAKSY jeszcze bardziej pozwoliła przeciwnikom na „odjechanie” w wyniku (20:13). Pomyłka Krystiana Walczaka w polu serwisowym dała kolejny wygrany set na korzyść AZS-u AGH Kraków (25:20).
W ostatniej części spotkania zespoły ponownie rozpoczęły grę od walki punkt za punkt. Obie ekipy popełniały coraz więcej błędów w ataku, ale więcej było ich po stronie ZAKSY (4:7). Drużyna gospodarzy wykorzystała słabszą dyspozycję rywali i wypracowała bezpieczną przewagę 3 oczek (9:6). Zespół z województwa opolskiego dzielnie walczył o każdy punkt i po udanym ataku Walczaka, zaczął ponownie gonić wynik (12:14). Sytuacja gospodarzy dynamicznie zmieniła się po przerwie na żądanie trenera Dembończyka (13:17). Przyjezdni po złapaniu rywali na nieskutecznej obronie, odskoczyli na pięć oczek (19:14). ZAKSA popełniając szesnasty błąd w polu serwisowym, oddała następny punkt swoim przeciwnikom. Decydująca faza trzeciego seta przysporzyła kibicom większych emocji, albowiem gospodarze wyrównali wynik (23:23) i przedłużyli swoją szansę na walkę w spotkaniu. Końcówka okazała się najbardziej nerwowa, ponieważ starcie toczyło się na przewagi. Ogromną skutecznością w ataku popisał się Dawid Dulski (43%). Ostatecznie nieudane zagranie ze strony Wójtowicza dało w tej partii zwycięstwo AZS-owi AGH Kraków (31:29).
MVP: Marcin Krawiecki
ZAKSA Strzelce Opolskie – AZS AGH Kraków 0:3
(20:25, 20:25, 29:31)
Składy zespołów:
ZAKSA: Wójtowicz (13), Szczechowicz (1), Kosian (5), Wóz (2), Kłęk (3), Kaciczak (9), Majcherski (libero) oraz Gawron, Walczak (8) i Zapłacki (7)
AZS: Tokajuk (4), Krawiecki (5), Piwowarczyk (3), Miniak (6), Borkowski (12), Dulski (15), Czyrek (libero) oraz Fenoszyn, Grzymała i Świdroń
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna