Siatkarze Legii Warszawa skutecznie zrewanżowali się rywalom i w drugim meczu rywalizacji o 7. miejsce pokonali Krispol Wrześnię 3:0. Tym samym o miejscach na koniec sezonu musiał zdecydować złoty set. W nim dopiero walka na przewagi wyłoniła zwycięzcę, którym okazał się beniaminek. W ostatnim meczu sezonu trener Mielnik nie miał do dyspozycji dwóch podstawowych siatkarzy – Karol Rawiak i Maciej Stępień pauzowali za kartki.
Od początku spotkania goście bardzo dobrze bronili i wykorzystywali kolejne kontrataki (4:8). Chociaż gra legionistów nie była pozbawiona błędów, utrzymywali przewagę. Gdy asa posłał Piotr Szlęzak, o czas poprosił trener Kardas (7:11). Pojedyncze zagrania Pawła Cieślika na niewiele się zdały. Gospodarze często popełniali niewymuszone błędy. Przy stanie 13:17 trener Krispolu zdecydował się na podwójną zmianę, na boisko weszli Linda i Wachowicz. W kolejnych akcjach trwała rywalizacja punkt za punkt. Gra nie miała większego tempa, nie brakowało pomyłek w polu zagrywki. Gdy warszawianie odskoczyli na 21:15, kolejną przerwę wykorzystał szkoleniowiec gospodarzy. W końcówce uaktywnił się warszawski blok. Atak po skosie w aut Cieślika dał piłki setowe warszawianom. Pojedynczy blok Żakiety na Cieśliku zamknął seta.
Chociaż pierwsze akcje drugiego seta należały do gospodarzy, rywale szybko wyrównali wynik. Po skutecznych zagraniach Arkadiusza Żakiety i Bartosza Stępnia Legia wyszła na prowadzenie 8:6, ale bloki gospodarzy i kontratak Adriana Kopija pozwoliły Krispolowi doprowadzić do remisu (9:9). Po kilku wymienionych celnych atakach nastąpiła seria błędów obu drużyn (14:15). Atak Stępnia i jego blok dały warszawianom nieznaczną przewagę, interweniował trener Kardas. W kolejnych akcjach to Legia przejęła inicjatywę, po bloku na Kopiju drugi czas wykorzystał szkoleniowiec gospodarzy (17:21). Poderwać do walki gospodarzy starał się jeszcze Mateusz Linda. As Kacpra Bobrowskiego i sprytna kiwka Żakiety dały ostatnie punkty przyjezdnym.
Otwarcie trzeciej partii grane było punkt za punkt. Blok na Lindzie i kontratak Żakiety pozwoliły Legii odskoczyć na 9:7 i o czas poprosił trener Kardas. Skuteczna gra Jana Kopyścia pozwoliła wyrównać wynik (10:10). Zdarzały się przedłużone wymiany, wynik pozostawał na styku. Dopiero za sprawą zagrań Szlęzaka Legia wyszła na prowadzenie 16:14. Skutecznie atakował Linda. Lipiński często posyłał piłki do swoich środkowych (19:20). Gdy skutecznie zaatakował Bartosz Gomułka, kolejną przerwę wykorzystał szkoleniowiec Krispolu (19:22). Po czasie zapunktował Łukasz Rymarski. Autowy atak tego zawodnika dał serię piłek meczowych warszawianom (20:24). Gdy gospodarze obronili dwie z nich, o czas poprosił trener Mielnik. W kolejnej akcji kropkę nad i postawił Żakieta.
Od pierwszych akcji złotego seta trwała zacięta walka (3:3). Dopiero po pojedynczym bloku Kamila Szewczyka legioniści odskoczyli na 6:5. Kiwka Akali dała sygnał do zmiany stron, podczas której warszawianie prowadzili 8:6. Błąd w polu zagrywki Bobrowskiego i blok na Żakiecie wyrównały wynik, o czas poprosił trener Mielnik (8:8). W dalszej fazie seta trwała walka na styku. Po dwóch nieudanych zagraniach Łysikowskiego Legia prowadziła 11:10. Po mocnym ataku z lewego skrzydła Stępnia przerwę wykorzystał jeszcze Marian Kardas (12:13). Gdy w aut piłkę posłał Stępień, o zwycięstwie miała rozstrzygnąć walka na przewagi (14:14). Obie drużyny miały swoje szanse, a ostatnie słowo należało do Tomasza Obuchowicza, który zapunktował pojedynczym blokiem.
MVP: Arkadiusz Żakieta
Krispol Września – Legia Warszawa 0:3
(15:25, 21:25, 22:25)
złoty set: 17:19
Składy zespołów:
Krispol: Kopij (6), Łysikowski (3), Lipiński, Jankowski (2), Rymarski (8), Cieślik (3), Zieliński (libero) oraz Ligocki (libero), Brzóstowicz (4), Bączek, Linda (12), Kopyść (4) i Wachowicz
Legia: Szewczyk, Akala (4), Żakieta (17), Obuchowicz (6), Szlęzak (10), Stępień B. (12), Tomczak (libero) oraz Sumara (libero), Bobrowski (1), Gomułka (1) i Abramowicz
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
