Siatkarze MKS-u Będzin zrewanżowali się Mickiewiczowi Kluczbork za porażkę z pierwszej rundy. Na wyjeździe podopieczni Wojciecha Serafina pokonali rywali 3:1, dzięki czemu zachowali szansę na wygranie rundy zasadniczej.
Początek meczu należał do będzinian, którzy dzięki dobrej grze w bloku oraz punktowej zagrywce Łukasza Usowicza wyszli na prowadzenie 6:3. Dwa asy serwisowe dołożył Mateusz Frąc, a gospodarze raz po raz mylili się w ataku, przez co rosła przewaga MKS-u (13:6). Mickiewicz do odrabiania strat rzucił się przy serwisie Szymona Berezy, a przez błędy rywali zdołał wrócić do gry (16:16). Nie potrafił jednak przejąć inicjatywy na boisku, a pomyłka w ataku Jana Siemiątkowskiego spowodowała, że to goście byli bliżej zwycięstwa w premierowej odsłonie (20:18). W końcówce ważne akcje kończyli Brandon Koppers i Łukasz Swodczyk, a MKS wygrał 25:22.
W drugim secie przyjezdni poszli za ciosem, ale po czapie Markusa Kosiana kluczborczanie szybko wrócili do gry (4:4). W ataku pokazał się Siemiątkowski, a po błędzie rywali wyszli oni nawet na prowadzenie (8:5). Gra obu ekip jednak falowała, a MKS wrócił do gry. Dzięki skutecznej postawie Frąca w ataku i na zagrywce to będzinianie zaczęli przejmować inicjatywę na boisku (12:9). Asa serwisowego dołożył Łukasz Swodczyk, a Mickiewicz był coraz bardziej bezradny. Po akcjach Jakuba Rohnki MKS pewnie kroczył do zwycięstwa w tej części spotkania (20:12). Po atakach Artura Pasińskiego i Janusza Górskiego ekipa z Opolszczyzny zbliżyła się jeszcze na 16:21, ale końcówka należała do przyjezdnych. Frąc na spółkę z Jarosławem Macionczykiem przypieczętowali w niej zwycięstwo MKS-u (25:16).
W trzeciej odsłonie oba zespoły szły łeb w łeb. Na dobre zagrania Mateusza Lindy odpowiadał duet Frąc/Koppers. Dopiero blok Konrada Muchy spowodował, że to gospodarze zaczęli budować przewagę (10:8). Po kontrze Górskiego prowadzili już 14:11, ale przez własne błędy pozwolili wrócić do gry będzinianom. Dzięki blokowi kluczborczanie próbowali ponownie wysforować się na prowadzenie, ale po asie serwisowym Rohnki wynik oscylował wokół remisu (20:20). Zanosiło się nawet na grę na przewagi, ale po kontrze Lindy ta część meczu padła łupem gospodarzy (25:23).
Czwarta partia zaczęła się od wymiany ciosów. MKS częściej grał środkiem, ale kluczborskie skrzydła były równie skuteczne, przez co wynik oscylował wokół remisu. Dopiero po asie serwisowym Górskiego na niewielkim prowadzeniu znalazł się Mickiewicz (14:12). Nie cieszył się z niego długo, bo za sprawą Frąca goście odrobili straty (15:15). Ich skuteczna postawa w bloku sprawiła, że zaczęli przechylać szalę zwycięstwa na swoją stronę (18:16). W ataku dobrze spisywał się Frąc, którego wspierał Rohnka, a wśród kluczborczan zabrakło siatkarza, który poderwałby ich jeszcze do walki. W końcówce MKS dołożył szczelny blok, a popsuta zagrywka Górskiego zakończyła całe spotkanie (25:20).
MVP: Mateusz Frąc
Mickiewicz Kluczbork – MKS Będzin 1:3
(22:25, 16:25, 25:23, 20:25)
Składy zespołów:
Mickiewicz: Bereza (4), Górski (13), Mendel (2), Mucha (10), Kosian (4), Siemiątkowski (6), Jaskuła (libero) oraz Łysiak (libero), Makowski, Kopacz, Linda (13) i Pasiński (10)
MKS: Macionczyk (3), Frąc (23), Koppers (9), Rohnka (8), Usowicz (12), Swodczyk (8), Marek (libero) oraz Pietruczuk (2), Teppan i Gonciarz
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
