Weekend upłynie pod znakiem kolejnych meczów m.in. w TAURON 1. Lidze Mężczyzn. Ciekawe spotkanie zapowiada się w Częstochowie, po trzy punkty do Kluczborka jadą z kolei wrocławianie i wcale się z tym nie kryją. Beniaminek spróbuje urwać punkty wyżej notowanemu rywalowi z Tomaszowa Mazowieckiego.
Chemeko-System Gwardia Wrocław na razie zaliczyła falstart w sezonie. Po sześciu meczach ma na swoim koncie 9 punktów. Teoretycznie ósma lokata wrocławian jest tylko o dwa punkty oddalona od wicelidera, ale większość drużyn, które wyprzedzają wrocławian ma przynajmniej o jedno mniej rozegrane spotkanie. Nic dziwnego, że gospodarzy sobotniego spotkania przeciwko Mickiewiczowi Kluczbork interesuje tylko pełna pula. Trener Rainer Vassiljew wyraźnie podkreślał to po meczu w Warszawie. – Potrzebujemy takich meczów, aby złapać swój rytm. Tutaj niezbędny był czas, by zacząć grać swoją siatkówkę. Przeciwnik nie odpuszczał i wyszedł na mecz z jasnym celem – nie przegrać. Skupiamy się teraz na meczu z Kluczborkiem. Interesują nas tylko trzy punkty. Mickiewicz ma również na swoim koncie dwa zwycięstwa, ale w przeciwieństwie do wrocławian, nie inkasował punktów za porażki i tylko jedno zwycięstwo odniósł za trzy punkty – w ostatniej kolejce z outsiderem ze Strzelec Opolskich. Wydaje się, że Gwardziści powinni sobie poradzić z kluczborskimi siatkarzami i trzy punkty zostaną we Wrocławiu.
Ciekawy mecz zapowiada się w Częstochowie. Co prawda to BKS Visła Proline Bydgoszcz będzie zdecydowanym faworytem w meczu przeciwko Exact Systems Norwid Częstochowa, ale gospodarze zapowiadają odważną walkę. – Zespół z Bydgoszczy to naprawdę wymagający rywal. Prezentuję efektywną grę co przekłada się na ich świetne ligowe rezultaty. Chcąc wygrać ten pojedynek, będziemy musieli skoncentrować się na własnej walecznej postawie, aby odpowiednio wysoko zawiesić poprzeczkę przeciwnikowi i walczyć o punkty w tym spotkaniu – powiedział atakujący zespołu Exact Systems Norwid Częstochowa, Tomasz Kryński. Patrząc na tę deklarację, można się spodziewać pełnego ryzyka po stronie częstochowian, które może im przynieść efekt w postaci równej walki, ale może też spowodować, że mecz gładko wygrają goście. Oba zespoły w poprzedniej kolejce zanotowały zwycięstwa po tie-breaku, z tym że rywal bydgoszczan był zdecydowanie trudniejszy. Wydaje się, że Visła przyjedzie po trzy punkty pod Jasną Górę.
Legię Warszawa czeka wycieczka do Tomaszowa Mazowieckiego. Beniaminek nie będzie faworytem tego spotkania, ale też z pewnością nie pojedzie do Lechii po pewną porażkę. Co prawda warszawianie mają tylko jedno zwycięstwo na koncie, ale za to z Avią Świdnik, co pokazuje, że żaden faworyt nie powinien sobie dopisywać trzech punktów przed meczem z Legią. – Cały czas będziemy ciężko pracować, wszystko idzie do przodu i w miarę dobrym kierunku. Walczymy o każdą piłkę, a to robi dobrą atmosferę w zespolę – powiedział Wojciech Sumara – libero stołecznego zespołu. Legioniści są w rytmie meczowym, bo w środę grali zaległy mecz z Gwardią. Lechia z kolei miała ponad tydzień odpoczynki po porażce z Krispolem, więc miała czas na przepracowanie porażki i poprawę gry. Wydaje się, że powinna wygrać u siebie z beniaminkiem, ale musi podejść do pojedynku bardzo skoncentrowana.
Teoretycznie mecz KPS-u Siedlce z BBTS-em Bielsko-Biała powinien być wyrównany. Oba zespoły mają po cztery zwycięstwa i po jednej porażce. Jeżeli jednak przyjrzymy się bliżej, to jednak wszystko przemawia na korzyść lidera. BBTS przegrał co prawda mecz, ale po tie-breaku i to z mocną Visłą. W reszcie spotkań inkasował komplet oczek. Z kolei siedlczanie tylko raz wygrali za trzy punkty z ZAKSĄ. Pozostałe wygrane były po pięciu setach z Olimpią, Krispolem i Legią, a do tego porażka „za zero” z MKS-em Będzin. Zatem mimo takiego samego bilansu raczej trudno oczekiwać, że KPS nawiąże równą walkę z bielszczanami. Jeżeli mielibyśmy ten mecz obstawiać, to zdecydowanie wybralibyśmy wariant zwycięstwa za trzy punkty BBTS-u.
Dwa punkty dzielą w tabeli Głogów i Będzin, ale to spadkowicz z PlusLigi ma o jedno spotkanie mniej na koncie i tylko porażkę z Avią. Głogowianie natomiast jeszcze nie mieli okazji sprawdzić się na tle najmocniejszych ekip, a ich zwycięstwa były raczej przeciwko drużynom niżej notowanym, jak ZAKSA, czy Legia, którą pokonali dopiero po tie-breaku. Dodatkowo Chrobry w czwartek rozegrał mecz z AZS AGH Kraków, a MKS mógł spokojnie przez ostatni tydzień realizować standardowy plan treningów. Zdecydowanym faworytem meczu będzie zatem ekipa z Będzina.
Pewniaka do wygranej ma też spotkanie Polskiego Cukru Avii Świdnik z SMS-em PZPS Spała. Młodzi siatkarze ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego wygrali dotychczas tylko z Mickiewiczem Kluczbork. Ich pozycja w tabeli może być jednak nieco myląca, bowiem pięć porażek to efekt spotkań z najmocniejszymi drużynami w lidze. SMS ma już za sobą mecze z BBTS-em, Visłą, MKS-em Będzin i Gwardią Wrocław. Avia z kolei gra w kratkę. Świdniczanie potrafili pokonać MKS Będzin, ale też doznać bolesnej porażki 0:3 z Legią. Wydaje się jednak, że u siebie powinni sobie poradzić z uczniami SMS-u.
Trudno wskazać jednoznacznego faworyta w meczu AZS AGH Kraków – Krispol Września. Krakowianie mają o dwa punkty mniej, ale też rozegrali dwa spotkanie mniej niż rywale. Wydaje się, że wyżej stoją akcje wrześnian, którzy dotąd nie notowali większych wpadek, a potrafili wygrać z Gwardią Wrocław. AZS AGH z kolei jest na razie jedyną drużyną, która dała się pokonać ZAKSIE Strzelce Opolskie. W dodatku Akademicy ponieśli tę porażkę u siebie i w stosunku 0:3. Za krakowianami będzie przemawiać atut własnego boiska, ale wyniki przemawiają za tym, że to goście mają większe szanse na zwycięstwo.
Jak na razie ZAKSA Strzelce Opolskie ma na swoim koncie zwycięstwo jedynie z AZS AGH Kraków. Olimpia Sulęcin też nie błyszczy i na pewno ma wyższe aspiracje niż dwunasta lokata. Póki co odniosła jednak tylko dwa zwycięstwa i mimo, że będzie faworytem w starciu ze strzelczanami, to na pewno wszystkich oszczędności byśmy nie postawili na zespół z Sulęcina. W ostatniej kolejce sulęcinianie odnieśli zwycięstwo po tie-breaku z zespołem z Krakowa, natomiast ZAKSA poległa w Kluczborku bez wygranego seta. Olimpia przyjedzie zatem do Strzelec Opolskich po trzy punkty, a gospodarze za wszelką cenę będą się bronić, żeby jakaś zdobycz pozostała przy gospodarzach.
źródło: inf. własna