W 22. kolejce TAURON I Ligi triumfowali faworyci. Czołowa trójka tabeli – BBTS, BKS i LUK Politechnika – zwyciężyła 3:0, AZS AGH Kraków natomiast w czterech setach pokonał BAS Białystok. Najciekawiej było w Siedlcach, gdzie KPS dopiero w tie-breaku pokonał Norwida Częstochowa, a także w Kluczborku, gdzie Mickiewicz potrzebował pięciu setów, by wygrać z Krispolem Września.
MCKiS Jaworzno nie miał szans w starciu z BBTS-em Bielsko-Biała i przegrał u siebie 0:3. Gospodarze zdołali nawiązać w miarę wyrównaną walkę jedynie w trzeciej partii, jednak ostatecznie pogrążyły ich zepsute w końcówce zagrywki. Bielszczanie zdominowali rywali w każdym elemencie, szczególnie w bloku (11 punktów BBTS-u, zaledwie 2 MCKiS-u), a także w ataku (53% skuteczności BBTS-u, 38% MCKiS-u). Najlepszym zawodnikiem meczu został rozgrywający zespołu z Bielska-Białej Jarosław Macionczyk (5), a najwięcej punktów po stronie przyjezdnych zdobyli atakujący Paweł Gryc oraz środkowy Bartosz Cedzyński (po 11). W drużynie z Jaworzna najlepiej spisał się przyjmujący Jakub Grzegolec (12).
Zdecydowanie więcej walki było w starciu BKS-u VISŁY Bydgoszcz z Olimpią Sulęcin. Mimo że sulęcinianie lepiej rozpoczęli mecz i w pierwszej partii prowadzili nawet pięcioma punktami, to ostatecznie w grze na przewagi lepsi okazali się bydgoszczanie. Również w drugim secie zaciętą końcówkę na przewagi na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze, którzy w trzeciej odsłonie zdominowali rywali i zwyciężyli ostatecznie 3:0. Najwięcej punktów zdobył w tym meczu atakujący Olimpii Grzegorz Turek (15). Po stronie BKS-u najwięcej “oczek” zanotował występujący na tej samej pozycji Jewgienij Karpińskii (14), natomiast nagrodę MVP otrzymał libero Tomasz Bonisławski.
Bardzo ciekawe spotkanie zostało rozegrane w Siedlcach, gdzie KPS podejmował Exact Systems Norwida Częstochowa. Gospodarze rozpoczęli zdecydowanie lepiej od rywali i po dwóch setach prowadzili już 2:0. Nie zdołali jednak zamknąć meczu w trzech partiach, dopadł ich przestój, co wykorzystali częstochowianie, doprowadzając do tie-breaka. W nim siedlczanie ponownie się zmobilizowali, zdominowali przeciwników i triumfowali 3:2. Najlepiej w tym starciu zaprezentował się atakujący zespołu z Siedlec Mateusz Kańczok (18), który otrzymał nagrodę MVP. W szeregach Norwida najlepiej punktującym siatkarzem był natomiast przyjmujący Damian Kogut (15). – Byłem zaskoczony poziomem gry częstochowian w pierwszych dwóch setach, bo liczyłem na większą walkę, co później pokazali, doprowadzając do tie-breaka. Ten mecz mógł się podobać, bo były emocje, posypało się trochę kartek, ale taka właśnie jest siatkówka. Jest ona nieprzewidywalna – przyznał po spotkaniu trener KPS-u Mateusz Grabda.
Pięciosetowe starcie zostało również rozegrane w Kluczborku, gdzie Mickiewicz zmierzył się z Krispolem Września. Walczący o utrzymanie wrześnianie postawili gospodarzom bardzo trudne warunki i po trzech partiach prowadzili 2:1. Ostatecznie kluczborczanie zdołali doprowadzić do tie-breaka, w którym również okazali się lepsi, triumfując w grze na przewagi 18:16. Ich najmocniejszą stroną w tym spotkaniu był blok, którym zanotowali aż 18 punktów, podczas gdy sami zostali zatrzymani jedynie 8 razy. Najwięcej “oczek” w drużynie z Kluczborka zdobył atakujący Łukasz Owczarz (20), a statuetkę MVP przyznano przyjmującemu Dawidowi Bułkowskiemu (17). Po stronie Krispolu najlepiej zaprezentował się występujący na tej samej pozycji Łukasz Kalinowski (21).
Ze złej strony ponownie pokazała się eWinner Gwardia Wrocław, która przegrała u siebie z LUK Politechniką Lublin 0:3. Gospodarze byli gorsi od rywali w każdym elemencie i w żadnym z setów nie zdołali im zagrozić. Co prawda duet Damian Wierzbicki (16) – Krzysztof Gibek (13) robił, co mógł, by przedłużyć losy spotkania, jednak nie miał wsparcia pozostałych kolegów, a dodatkowo zespół popełniał zbyt dużo błędów. Lublinian do zwycięstwa poprowadzili nagrodzony statuetką MVP atakujący Szymon Romać (13) oraz przyjmujący Paweł Rusin (12) i David Mehić (11). Warto również zauważyć, że przyjezdni zanotowali aż 8 asów serwisowych, natomiast wrocławianie tylko 2. – Porażki zawsze są trudne, ale musimy to wziąć „na klatę”. Popełniliśmy mnóstwo własnych błędów, do tego brak konsekwencji w zagrywce. Co za tym idzie, nasze przyjęcie, tu chyba mieliśmy największy problem w dwóch ostatnich meczach. Zagrywka zawsze ustawia mecz i odczuliśmy to na własnej skórze – podsumował spotkanie Gibek.
Bez niespodzianki obyło się również w meczu BAS-u Białystok z AZS-em AGH Kraków. Gospodarze zdołali postawić się rywalom jedynie w trzeciej partii, którą rozstrzygnęli na swoją korzyść, jednak w pozostałych zdecydowanie lepsi byli krakowianie, którzy wygrali całe spotkanie 3:1. Ich przewaga była szczególnie widoczna w bloku, którym zdobyli 16 punktów, podczas gdy białostoczanie tylko 6. Również w ataku przyjezdni spisali się o wiele lepiej (53% skuteczności AZS-u, 39% BAS-u). Nagrodę MVP otrzymał przyjmujący akademików Kamil Dębski (22), jednak warto wyróżnić również duet Daniel Grzymała (17) – Mateusz Jóźwik (16), który miał spory wkład w zwycięstwo. W zespole z Białegostoku najlepiej spisał się atakujący Kacper Wnuk (14).
Mecz Polskiego Cukru Avii Świdnik z ZAKSĄ Strzelce Opolskie został przełożony na 27 lutego 2021. Pauzowała Lechia Tomaszów Mazowiecki. Poskutkowało to nieznacznym spadkiem ZAKSY i Lechii w tabeli, bowiem dzięki zwycięstwu za trzy punkty wyprzedził ich AZS AGH Kraków, który aktualnie zajmuje 9. miejsce. Te roszady są jedynymi, które zaszły w zestawieniu po 22. kolejce.
źródło: inf. własna