Do ciekawego meczu doszło we Wrocławiu, gdzie w ramach rozgrywek I ligi Chemeko-System Gwardia prowadziła już 2:0 z AGH AZS-em Kraków, ale goście doprowadzili do tie-breaka. W nim mieli piłki meczowe, ale ostatecznie zwycięstwo zostało na Dolnym Śląsku.
W mecz lepiej weszli krakowianie, którzy po kontrze Jakuba Krauta i bloku Marcina Krawieckiego odskoczyli od rywali na 6:3. Tych do walki poderwał Tytus Nowik, a błędy AGH w ataku spowodowały, że Gwardia wróciła do gry. Przy zagrywce Bartłomieja Zawalskiego sama wysforowała się na prowadzenie (12:9). Mimo że po drugiej stronie siatki punktowali Karol Borkowski i Bartosz Gomułka, to inicjatywa wciąż była po stronie gospodarzy. Gości stać było jeszcze na jeden zryw, po którym doprowadzili do remisu 19:19, ale ostatnie słowo należało do wrocławian. Kluczowa okazała się asowa zagrywka Pawła Gryca, a atak Kamila Maruszczyka przypieczętował ich zwycięstwo w premierowej odsłonie (25:22).
W drugim secie początkowo oba zespoły szły łeb w łeb, ale po zbiciu Gryca do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Dawida Murka (8:6). Dwie skuteczne kontry dołożył Maruszczyk, a przyjezdnym brakowało siły ofensywnej (12:8). Andrzej Kubacki dokonywał licznych zmian, ale nie odmieniły one obrazu gry po stronie AGH. Po ataku Nowika Gwardia kontrolowała wynik (18:14). Pojedyncze udane odpowiedzi w wykonaniu Krauta czy Adama Miniaka nie poderwały już do walki gości. W końcówce niemal nie do zatrzymania był Gryc, a wrocławianie pewnie kroczyli do wygranej. Ostatecznie po popsutej zagrywce Krauta ta część meczu padła ich łupem (25:18).
W trzeciej partii przebudzili się krakowianie, a skuteczna gra na siatce Tokajuka i as serwisowy Rafała Putkowskiego dały im prowadzenie 6:3. W ataku przypomniał o sobie Kraut, a dzięki blokowi AGH budowała swoją przewagę (12:7). Zaczęła jednak popełniać błędy, a po akcji Gryca Gwardia odrobiła część strat (15:13). Jednak przy zagrywce Borkowskiego goście odbudowali swoją nadwyżkę. Po kontrze Zawadzkiego zbliżali się do przedłużenia meczu. Po asie serwisowym Zawalskiego gospodarze zbliżyli się jeszcze na 17:20, ale końcówka należała do przyjezdnych. W ich szeregach wyróżniał się Borkowski, a błędy wrocławian zamknęły tą część spotkania (25:18).
W pierwszej fazie czwartego seta walka toczyła się cios za cios. Wprawdzie po asie serwisowym Maruszczyka Gwardia wyszła na prowadzenie 8:6, ale krakowianie blokiem zniwelowali niewielką stratę, a wynik ciągle oscylował wokół remisu. Z czasem to przyjezdni zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. W ataku nie mylił się Kraut, a gdy przypomniał o sobie Tokajuk AGH była coraz bliżej tie-breaka (18:15). Prowadziła już 20:16, ale dzięki blokowi gospodarze zbliżyli się na 19:21. Na więcej nie było ich stać, a ich błędy w połączeniu z dobrą postawą Borkowskiego spowodowały, że goście triumfowali 25:21.
W tie-breaku od początku trwała wymiana ciosów, a żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi. Przy zmianie stron po popsutej zagrywce rywali minimalnie prowadziła Gwardia, ale przyjezdni jej nie ustępowali. Po dwóch kontrach Tokajuka to oni zaczęli przechylać szalę zwycięstwa na swoją stronę (13:11). Mieli dwie piłki meczowe, ale Leon Dervisaj doprowadził do batalii na przewagi. W niej błąd w ataku Miniaka dał zwycięstwo ekipie z Dolnego Śląska (19:17).
MVP: Kamil Maruszczyk
Chemeko-System Gwardia Wrocław – AGH AZS Kraków 3:2
(25:22, 25:18, 18:25, 21:25, 19:17)
Składy zespołów
Gwardia: Kuźmiczonek (1), Gryc (17), Maruszczyk (24), Nowik (7), Zawalski (13), Schamlewski (10), Mihułka (libero) oraz Fornal (6), Dervisaj (1), Godlewski
AGH: Krawiecki (2), Gomułka (9), Kraut (14), Borkowski (15), Janusz (1), Rymarski, Dereń (libero) oraz Czyrek (libero), Komar (1), Putkowski (4), Tokajuk (13), Zawadzki (11), Miniak (12)
Zobacz również
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
