Pierwszoligowcy nie mieli dużo czasu na odpoczynek. Jeszcze w weekend grali ostatnią kolejkę sezonu zasadniczego, a już w środę rozpoczną zmagania w play-off. Stawka jak zwykle jest niebagatelna – zwycięzca ligi będzie miał prawo do gry w PlusLidze.
Teoretycznie najłatwiejsze zadanie w ćwierćfinałach będzie miał MKS Będzin. Drużyna Wojciecha Serafina zmierzy się z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Lechia do końca rundy musiała odpierać ataki drużyn, plasujących się za nią i dopiero w ostatniej kolejce tomaszowianie mogli odetchnąć po zwycięstwie nad Astrą, które dawało im już stuprocentowy awans. Zadanie przed Lechią jednak arcytrudne. Dość powiedzieć, że MKS w 2023 roku nie przegrał ani jednego spotkania! Tylko dwie drużyny potrafiły urwać punkt będzinianom. Mimo więc przeciętnej pierwszej rundy jak na ambicję tej drużyny, MKS zasłużenie w ostatecznym rozrachunku zajął pierwsze miejsce. Wydaje się, że tomaszowianie stoją na straconej pozycji w walce z faworytem do awansu.
Drugą parę ćwierćfinałową tworzą Exact Systems Norwid Częstochowa i PZL LEONARDO Avia Świdnik. Częstochowianie są zdecydowanie jednym z najjaśniejszych punktów sezonu zasadniczego, z kolei dla Avii ten sezon jest trochę rozczarowujący. Efektem tego było rozwiązanie kontraktu z trenerem Witoldem Chwastyniakiem. Częstochowianie w ostatnim czasie odrobinę spuścili z tonu i momentami męczyli się z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, ale niespełna trzy tygodnie temu mierzyli się z Avią i wygrali spokojnie 3:0, co na pewno pozostało w głowie świdniczan. Avia grała ostatnio w kratkę i z pewnością nie będzie faworytem tej pary ćwierćfinałowej.
Z miejsc numer trzy i sześć do rywalizacji przystąpią Chemeko-System Gwardia Wrocław i AZS AGH Kraków. Wydawałoby się, że Gwardia powinna sobie poradzić z niżej notowanym przeciwnikiem, ale już mecze rundy zasadniczej między tymi zespołami pokazały, że trudno tu o jednoznacznego faworyta. Krakowianie wygrali u siebie 3:1, a we Wrocławiu ulegli dopiero po tie-breaku, wiec na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. Forma ostatnich tygodni wskazywałaby na Gwardię, która wygrała ostatnie dziesięć spotkań, ale krakowianie w ostatnich dziesięciu kolejkach przegrywali po tie-breakch tylko z MKS-em Będzin i właśnie z wrocławianami. Rywalizacja rozpocznie się w Hali Orbita i to będzie dodatkowy atut Gwardii. Jeżeli krakowscy akademicy go przełamią, to cała rywalizacja może się potoczyć na ich korzyść.
Ostatnia para ćwierćfinałowa z racji układu tabeli powinna być najbardziej zacięta. Z czwartego miejsca do rywalizacji przystąpi Mickiewicz Kluczbork. Kluczborczanie od początku sezonu plasowali się w czołówce, przez moment nawet liderując w tabeli. Ostatecznie zajęli czwartą lokatę. Z kolei BKS Visła Bydgoszcz spisywała się nadspodziewanie dobrze, pozytywnie zaskakując nawet własnych kibiców. Piąte miejsce po sezonie zasadniczym będzie jednak delikatnym niedosytem, bo tak naprawdę na finiszu bydgoszczanie stracili trzecią/czwartą pozycję. Przyczyniła się do tego między innymi porażka właśnie z ćwierćfinałowym rywalem z Kluczborka. Obie drużyny spotkały się trzy tygodnie temu, a górą byli siatkarze Mickiewicza, którzy wygrali 3:0. Oni też przystąpią do play-off z pozycji faworyta.
źródło: inf. własna