Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Przed nami pracowity tydzień i ostateczne rozstrzygnięcia

I liga M: Przed nami pracowity tydzień i ostateczne rozstrzygnięcia

fot. Bianka Sawoniuk

Na finiszu fazy zasadniczej TAURON 1. Liga mocno przyspieszyła – od środy do soboty siatkarze rozegrają aż jedenaście spotkań. Będą to już decydujące mecze, po których poznamy ostateczny skład ósemki przed rundą play-off. Najciekawiej zapowiada się walka o trzecie miejsce w tabeli między BKS-em, KPS-em, a Gwardią, a także o siódmą i ósmą lokatę między Legią, Avią i Lechią.

AZS AGH Kraków w środę podejmie Exact Systems Norwida Częstochowa. Obie ekipy nie mają już szans na awans do play-off, jednak mający jeszcze trzy mecze do rozegrania Norwid ma wciąż możliwość wyprzedzenia krakowian w tabeli. Nie będzie to łatwe, bowiem Akademicy od początku marca grają całkiem nieźle – w ostatnim spotkaniu sprawili sporą niespodziankę i pokonali u siebie zespół z Bydgoszczy. Częstochowianie natomiast od początku lutego rozegrali pięć tie-breaków w sześciu meczach, w tym ostatnio przegrywając z Chrobrym, mogą być więc już trochę zmęczeni. Siatkarze AZS-u, z Dawidem Dulskim na czele, powinni więc być w stanie powtórzyć wynik z pierwszej rundy, kiedy to wygrali 3:2.

Także w środę Chemeko-System Gwardia Wrocław zagra u siebie z Olimpią Sulęcin. Podopieczni trenera Krzysztofa Stelmacha powinni spokojnie wygrać to spotkanie, tym bardziej, że mają dodatkową motywację w postaci szansy na wyprzedzenie KPS-u w tabeli i awans na czwarte miejsce. Obecnie obie ekipy mają tyle samo punktów, jednak siedlczanie mają jeden mecz do rozegrania mniej. Dla sulęcinian będzie to gra o utrzymanie 14. pozycji, która zapewni im utrzymanie w lidze, gdyż teoretycznie jeszcze ZAKSA może ich wyprzedzić. W drugim domowym starciu w przeciągu kilku dni wrocławianie zmierzą się w sobotę z AZS-em AGH Kraków. Jeśli zgodnie z planem pokonają wcześniej Olimpię, to ewentualna wygrana z krakowianami może przypieczętować ich czwartą pozycję, a nawet dać im awans na trzecie miejsce.

Lechia Tomaszów Mazowiecki zmierzy się z Polskim Cukrem Avią Świdnik. Będzie to bardzo ważne spotkanie z perspektywy obu zespołów, bowiem oba walczą o znalezienie się w ósemce. Obie drużyny podejdą też do tego starcia po porażkach – Lechia uległa 1:3 Gwardii, a Avia 0:3 KPS-owi. Jeśli świdniczanie powtórzą wynik z pierwszej rundy fazy zasadniczej i wygrają za trzy punkty, to będą już pewni gry w play-off. W przypadku innego rozstrzygnięcia wszystko zależeć będzie także od wyników pozostałych meczów nie tylko tych ekip, ale także Legii Warszawa. Polski Cukier Avia Świdnik w sobotę zagra u siebie z SPS-em Chrobrym Głogów. Świdniczanom będzie zapewne bardzo zależało na wygranej, nie tylko dlatego, że walczą o ósemkę, ale także dlatego, że w pierwszej rundzie przegrali z Chrobrym 2:3. Głogowianie jednak z pewnością nie poddadzą się bez walki, bowiem będą chcieli zakończyć sezon na jak najwyższej lokacie. Lechia natomiast zakończy fazę zasadniczą w Częstochowie. W pierwszej rundzie wygrała z Norwidem 3:0, więc biorąc pod uwagę motywację tomaszowian, jaką jest walka o ósemkę, to powinni oni raczej spokojnie powtórzyć ten wynik.

BBTS Bielsko-Biała w czwartek zagra z Krispolem Września. Dla bielszczan jest to spotkanie bez znaczenia, bowiem są oni już pewni zakończenia fazy zasadniczej na pierwszym miejscu, wrześnianie natomiast powalczą o utrzymanie szóstej pozycji. Faworytem jest BBTS, który ma już serię ośmiu zwycięstw z rzędu i z pewnością nie będzie chciał zakończyć fazy zasadniczej porażką. – U siebie z Wrześnią nie będziemy kalkulować, gramy cały czas swoje – podkreślił rozgrywający ekipy z Bielska-Białej Jarosław Macionczyk. Krispol natomiast przegrał dwa ostatnie mecze i jeżeli rywale zagrają na swoim wysokim poziomie, to ciężko będzie wrześnianom zrewanżować się z porażkę 1:3 z pierwszej rundy.

Siatkarze Olimpii Sulęcin będą mieli mało czasu na odpoczynek, bowiem już w piątek zagrają w Spale z SMS-em. Nie powinni mieć problemów z pokonaniem młodych rywali, którzy są już pewni spadku. – Chcemy ugrać jeszcze jakieś punkty w tych dwóch pojedynkach, abyśmy mogli powiedzieć naszym kibicom, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby osiągnąć dobry wynik – zapowiedział środkowy Olimpii Patryk Szymański. W pierwszej rundzie to jego zespół był górą w czterech setach i chociaż SMS ostatnio wygrał z ZAKSĄ 3:2, a wcześniej z AZS-em AGH Kraków 3:0, to sulęcinianie raczej powinni powtórzyć wyczyn i po raz drugi pokonać rywali ze Spały.

BKS VISŁA Proline Bydgoszcz podejmie ZAKSĘ Strzelce Opolskie. Zdecydowanymi faworytami są bydgoszczanie, chociaż w ostatnim spotkaniu niespodziewanie ulegli niżej notowanym krakowianom 1:3. Nie powinni oni jednak drugi raz pozwolić sobie na potknięcie, tym bardziej, że wciąż nie są pewni utrzymania trzeciego miejsca w tabeli – zarówno KPS, jak i Gwardia mogą ich jeszcze wyprzedzić. Jeśli jednak atakujący Damian Wierzbicki zagra na typowym dla siebie wysokim poziomie, to BKS powinien spokojnie pokonać strzelczan, którzy są już niemal pewni spadku.

Mickiewicz Kluczbork zagra u siebie z KPS-em Siedlce. Gospodarze, walczący o 12. miejsce w tabeli, w pierwszej rundzie ulegli rywalom 1:3 i zdecydowanie nie będą faworytami sobotniego starcia. Tym bardziej, że siedlczanie rywalizują nie tylko o utrzymanie czwartej pozycji w ligowym zestawieniu, ale teoretycznie także o trzecią lokatę. – Każde zwycięstwo buduje i motywuje drużynę. Daje nam wiarę, że potrafimy dobrze grać w siatkówkę. Naprawdę możemy coś dobrego osiągnąć w tym sezonie. Na to liczymy Mamy nadzieję, że ostatni mecz w rundzie zasadniczej, również zakończy się korzystnym dla nas wynikiem – zapowiedział lider KPS-u Adam Lorenc. Jeśli utrzyma on wysoką formę z wcześniejszych spotkań, to jego zespół może być spokojny o wynik.

MKS Będzin zmierzy się u siebie z Legią Warszawa. Dla MKS-u wynik tego starcia nie ma większego znaczenia, natomiast ważny jest dla Legii, która pozostaje w walce o miejsce w ósemce. Aktualnie warszawianie plasują się na siódmej pozycji, jednak mają tylko jedno spotkanie do rozegrania i zaledwie dwa punkty przewagi nad goniącymi ich Avią oraz Lechią. Jeśli jednak będzinianie zagrają na typowym dla siebie wysokim poziomie, to siatkarze ze stolicy nie będą mieli większych szans na ugranie punktów na terenie rywala, nawet z pomocą niekwestionowanego lidera zespołu Arkadiusza Żakiety. W pierwszej rundzie MKS triumfował 3:0 i bardzo możliwe, że powtórzy on ten wynik w sobotę.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2022-03-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved