Nie wiedzie się w tym sezonie Exact Systems Norwidowi Częstochowa. Podopieczni Piotra Gruszki ponieśli kolejną porażkę przed własną publicznością. Mimo że prowadzili już 2:0 z AGH AZS Kraków, to ambitnie grający goście odwrócili losy meczu, triumfując w tie-breaku.
Początek meczu stał pod znakiem walki cios za cios. Dzięki atakom Dawida Dulskiego AGH dotrzymywała kroku przeciwnikom. Dopiero dwa bloki spowodowały, że to Norwid zaczął wysforowywać się na prowadzenie (13:11). Przyjezdni próbowali walczyć, ale po kontrze Krzysztofa Gibka w coraz lepszej sytuacji byli częstochowianie. Za sprawą Kajetana Tokajuka podopieczni Andrzeja Kubackiego zbliżyli się jeszcze do rywali na 19:20, ale na więcej nie było ich stać. W końcówce ważne akcje po stronie gospodarzy kończyli Tomasz Kryński i Kamil Długosz, a dzięki temu Norwid zbliżał się do wygranej. Ostatecznie po błędzie w ataku Jakuba Krauta triumfował w premierowej odsłonie 25:21.
W drugim secie przebudziła się drużyna z Małopolski. Sygnał do ataku dał jej Adam Miniak, dzięki któremu zaczęła budować sobie nadwyżkę. Po asie serwisowym Karola Borkowskiego prowadziła już 10:7, ale w jednym ustawieniu roztrwoniła całą przewagę. Jej błędy w ataku sprawiły, że to Norwid zaczął dochodzić do głosu (15:13). Gości stać było jeszcze na jeden zryw, w którym po akcji Miniaka doprowadzili do remisu (20:20), ale końcówka należała do częstochowian. Po udanej kontrze Gibka wygrywali oni już 23:20. Wprawdzie błędy Kryńskiego wprowadziły w ich szeregi trochę nerwowości, ale ostatecznie ta część meczu padła ich łupem 25:23.
Rozluźnili się na początku trzeciej odsłony, a przez własne błędy oddali inicjatywę przeciwnikom (6:2). Ci to skrzętnie wykorzystali. W ataku przebudził się Dulski, a po asie serwisowym Marcina Krawieckiego krakowianie kontrolowali boiskowe wydarzenia (11:6). Rywale popełniali błędy, a po akcji Tokajuka prowadzili już 16:9. Częstochowian do walki próbował poderwać Łukasz Usowicz, ale wciąż inicjatywa była po stronie AGH (18:13). Norwid nie znalazł już sposobu na powrót do gry. W końcówce Dulski dołożył szczelny blok, a w ataku zameldował się Adam Świdroń, co dało wygraną przyjezdnym 25:18.
Czwarta odsłona świetnie zaczęła się dla Norwida, który przy serwisie Usowicza błyskawicznie zbudował sobie przewagę (5:1). Udane zbicia Długosza i Gibka powodowały, że podopieczni Piotra Gruszki grali coraz pewniej (10:5). Wówczas przytrafił im się jednak przestój, a przy zagrywce Huberta Piwowarczyka goście zaczęli odrabiać straty. Atak Borkowskiego pozwolił im doprowadzić do remisu (12:12). Przez własne błędy oddali na chwilę ponownie inicjatywę rywalom, ale czapa Piwowarczyka sprawiła, że obie drużyny przy remisie weszły w decydującą część seta (19:19). O jej losach musiała zadecydować walka na przewagi. W niej obie drużyny miały piłki setowe, ale po błędzie w ataku Gibka to goście doprowadzili do tie-breaka (35:33).
W nim obie drużyny szły łeb w łeb, a przy zmianie stron to gospodarze mieli minimalną przewagę (8:7). Po niej asem serwisowym popisał się Piwowarczyk, a pomyłka w ataku Norwida sprawiła, że szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę przyjezdnych. Ataki kończył Borkowski, a częstochowianie nie zdołali już wrócić do gry. Po akcji Dulskiego odnieśli cenne zwycięstwo (15:13).
MVP: Dawid Dulski
Exact Systems Norwid Częstochowa – AGH AZS Kraków 2:3
(25:21, 25:23, 18:25, 33:35, 13:15)
Składy zespołów:
Norwid: Kowalski (3), Kryński (9), Długosz (13), Gibek (17), Zawalski (10), Usowicz (17), Podborączyński (libero) oraz Mucha, Wnuk (4), Sługocki
AGH: Krawiecki (2), Dulski (25), Borkowski (14), Tokajuk (9), Miniak (12), Piwowarczyk (7), Czyrek (libero) oraz Kraut (1), Fenoszyn, Grzymała, Świdroń (8)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
