Do Siedlec w sobotę przyjechali wrocławianie. Tym razem trener Rainer Vassiljev miał do dyspozycji jednego atakującego. Goście prowadzili już 2:1 i 24:22, ale nie zdołali wywieźć z Siedlec trzech punktów. Był to piąty tie-break podopiecznych trenera Mateusza Grabdy, podobnie jak poprzednie cztery – zwycięski.
Atak Adama Lorenca otworzył pojedynek. Początek spotkania był wyrównany, od początku gwardziści posyłali mocne zagrywki. Po ataku Tima Grozera i błędzie Lorenca goście wyszli na prowadzenie 10:8 a o czas poprosił trener Grabda. Wciąż celne zagrywki posyłał Lukas Tichacek i dopiero błąd rozgrywającego przerwał serię (9:12). Skuteczniejsi w ataku byli przyjezdni. Gdy dwa asy dołożył Grozer, drugi raz przerwę wykorzystał szkoleniowiec KPS-u (11:15). W kolejnej części seta obie drużyny wymieniały się skutecznymi atakami. Przy stanie 16:19 Mateusz Grabda zdecydował się na podwójną zmianę, na boisko weszli Pawlun i Borkowski. Więcej pewności w przedłużonych akcjach zachowywali goście. W końcówce za sprawą zagrań Radosława Nowaka KPS odrobił część strat, szybko zareagował trener Vassiljev (20:22). Ostatnie punkty dla Gwardii padły po atakach Rafała Sobańskiego.
Po asie Lorenca gospodarze prowadzili 3:1, ale błędy KPS-u i as Sobańskiego szybko wyrównały (4:4). Z akcji na akcję coraz pewniej atakował Filip Frankowski. Sytuacja szybko odmieniła się, bowiem siedlczanie mieli problemy z odbiorem zagrywek Grozera. Po błędzie Walocha o czas poprosił trener KPS-u (8:10). Gra gości również nie była pozbawiona błędów (10:10). Z czasem rozgorzała wyrównana, choć niepozbawiona błędów walka. Żaden z zespołów nie był w stanie zbudować i utrzymać wyraźnego prowadzenia. Gdy wrocławianie ustawili punktowy blok, jeszcze raz interweniował Mateusz Grabda (16:18). Po czasie skutecznie zaatakował Damian Dobosz. Po błędach gości na tablicy wyników pojawił się remis, ich gorszy moment przerwał zagraniem przez środek Bartłomiej Zawalski (19:20). Do końca gra toczyła się punkt za punkt (23:23). Atak Lorenca i blok na Mateuszu Frącu sprawiły, że to KPS wygrał.
Początek trzeciego seta toczył się punkt za punkt. Gdy po asie rozgrywającego Gwardia wyszła na prowadzenie 5:3, szybko zainterweniował trener Grabda. Tichacek często posyłał piłki do swoich środkowych. Celnie zagrywał Mateusz Frąc, a piłki na siatce wykorzystywał Sobański. Przy stanie 7:12 drugi czas wykorzystał szkoleniowiec KPS-u. Gwardziści wciąż ryzykowali zagrywką, co dawało im punkty (8:14). Gospodarzy do walki starał się poderwać Frankowski (10:16), po drugiej stronie siatki raz za razem punktował Grozer. Na środku skutecznie atakował Adrian Markiewicz (13:19), jednak gospodarze mieli problem by odrobić straty. W końcówce w krótkim czasie obie przerwy wykorzystał trener Gwardii (15:20, 18:21). Po atakach Grozera goście mieli serię piłek setowych (20:24), a błąd Markiewicza zamknął seta.
Gdy zablokowany został Lorenc, goście prowadzili 3:0. Pierwszy punkt dla KPS-u padł dopiero po zagraniu z drugiej piłki Mariusza Magnuszewskiego. Gdy serię błędów zaliczyli gospodarze, o czas poprosił ich trener (2:6). Gospodarze poprawili skuteczność w ataku i szybko zniwelowali większość strat (6:8). Z czasem błędy zaczęli popełniać również goście, gdy w ataku pomylił się Dawid Woch, czas wykorzystał Rainer Vassiljev (11:13). W kolejnych akcjach skutecznie punktowali Grozer i Frąc i o przerwę poprosił trener Grabda (11:15). Po tej interwencji dystans stopniowo zaczął topnieć, udany atak Lorenca pozwolił KPS-owi złapać kontakt punktowy (16:17). Obie drużyny nie odpuszczały. Po asie Markiewicza na tablicy wyników pojawił się remis (18:18). Końcówka była niezwykle emocjonująca. Gdy po nieudanym przyjęciu Adriana Mihułki przechodzącą piłkę wykorzystał Lorenc, o drugą przerwę poprosił trener Gwardii (21:20). Kolejne akcje toczyły się po myśli wrocławian. Po ataku Grozera goście mieli serię piłek meczowych (22:24). Ataki Lorenca i Dobosza doprowadziły do remisu, a asy atakującego KPS-u dały zwycięstwo siedlczanom.
W tie-breaku drużyna z Siedlec kontynuowała serię punktową (3:0). Dopiero po czasie dla trenera Gwardii skutecznie zaatakował Grozer. Wrocławianie rzucili się do odrabiania strat i po zagraniu niemieckiego przyjmującego złapali kontakt punktowy (5:4). Atak Nowaka dał sygnał do zmiany stron (8:6). W kolejnych akcjach skuteczniejsi byli gospodarze, gdy przechodzącą piłkę wykorzystał Markiewicz, ostatnią przerwę wykorzystał Rainer Vassiljev (10:6). Wrocławianie nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie rozpędzonych gospodarzy (13:9). Po bloku na Frącu KPS cieszył się z kolejnego triumfu.
MVP: Adam Lorenc
KPS Siedlce – Chemeko-System Gwardia Wrocław 3:2
(21:25, 25:23, 20:25, 24:26, 15:11)
Składy zespołów:
KPS: Frankowski (18), Nowak (4),, Lorenc (20), Dobosz (14), Magnuszewski (2), Michalak (1), Waloch (libero) oraz Borkowski (5), Markiewicz (8), Pawlun i Potera (libero)
Gwardia: Woch (10), Zawalski (10), Grozer (26), Frąc (15), Sobański (19), Tichacek (4), Mihułka (libero) oraz Górski i Olczyk
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna