LUK Politechnika Lublin wciąż pozostaje niepokonana we własnej hali. W trzecim, decydującym starciu ćwierćfinałowym nie brakowało zaciętej walki. Ostatecznie jednak lublinianie po tie-breaku pokonali Mickiewicza Kluczbork i uzupełnili stawkę półfinalistów. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza w kolejnej fazie zmierzą się z eWinner Gwardią Wrocław.
Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy po błędzie dotknięcia siatki kluczborczan prowadzili 5:2. Przyjezdni szybko zmniejszyli liczbę błędów własnych, a gdy długą wymianę zakończył atak po bloku w aut Filipa Frankowskiego na tablicy wyników był już remis (7:7). Kolejne akcje były zacięte, a rezultat pozostawał na styku (13:12). Atak gospodarzy opierał się na Szymonie Romaciu (17:15). Problemy z odbiorem zagrywki Łukasza Sternika sprawiły, że gospodarze ponownie stracili przewagę, a po błędzie atakującego gospodarzy to Mickiewicz prowadził 19:18 i o czas poprosił trener Daszkiewicz. Po przerwie skutecznie zaatakował Konrad Stajer, a kolejną akcję kontratakiem po bloku w aut skończył Romać i przerwę wykorzystał szkoleniowiec gości (20:19). W końcówce obie drużyny nie ustrzegły się błędów w polu zagrywki. Po bloku Wojciecha Sobali na Przemysławie Tomie gospodarze mieli serię piłek setowych (24:21). O czas poprosił jeszcze trener Łysiak, ale po nim kontratak wykorzystał Paweł Rusin, kończąc seta.
Otwarcie drugiej partii toczyło się punkt za punkt. Bardzo dobrze prezentował się Kajetan Kulik, który od początku tej odsłony zmienił Owczarza. Po autowym ataku Romacia o czas poprosił trener Daszkiewicz (6:9). Serię rywali przerwał dopiero zagraniem przez środek Stajer (7:10). W dalszej fazie seta nastąpiła seria błędów w polu zagrywki (9:13). Skuteczny atak i as Dawida Bułkowskiego pozwoliły Mickiewiczowi odskoczyć na 16:11. Trener Daszkiewicz zdecydował się na podwójną zmianę, na boisko weszli Durski i Ziobrowski. Poderwać do walki gospodarzy starał się David Mehić (13:17). Gdy przechodzącą piłkę wykorzystał Jakub Lewandowski, o drugi czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy (13:19). Po kolejnym udanym ataku Kulika w szeregach Politechniki nastąpiła powrotna podwójna zmiana. Do końca to goście kontrolowali przebieg gry. Gospodarze obronili pierwszą z piłek setowych, ale w kolejnej akcji Romać posłał piłkę w aut.
Od początku trzeciego seta toczyła się wyrównana, choć niepozbawiona błędów gra. Skuteczne ataki Mehicia i Romacia oraz blok na Kuliku pozwoliły gospodarzom wyjść na prowadzenie 9:6, a o czas poprosił trener Łysiak. Seria przy zagrywkach Grzegorza Pająka trwała, gospodarze skutecznie ustawiali blok. Dopiero atak Frankowskiego przerwał passę (12:7). Goście starali się walczyć, a gdy w aut piłkę posłał Rusin dystans stopniał do trzech oczek (14:11). Przyjezdni mieli problem z zatrzymaniem kolejnych skutecznych zagrań Mehicia (17:12). Siatkarze obu drużyn nie ustrzegli się pomyłek. Po autowym ataku Frankowskiego drugą przerwę wykorzystał szkoleniowiec Mickiewicza (19:14). Tym razem końcówka toczyła się już pod dyktando lublinian, często blok gubił Pająk. Po dwóch asach Mehicia było już 23:15. Punkt na wagę zwycięstwa gospodarzy zdobył mocnym atakiem między rękami blokujących Romać.
W czwartym secie nie brakowało emocji. Po zagraniu z drugiej piłki Łukasza Sternika Mickiewicz odskoczył na 9:7. Chociaż gra przyjezdnych nie była bezbłędna, utrzymywali zaliczkę punktową. Również lublinianie nie ustrzegli się pomyłek, szczególnie w polu zagrywki. Chociaż po ataku Romacia gospodarze złapali kontakt punktowy (11:12), udane zagrania Michała Szmajducha i Kajetana Kulika ponownie powiększyły dystans (11:14). Trwała zacięta walka, a po kolejnym skutecznym kontrataku Mehicia na tablicy wyników pojawił się remis (16:16). Nie do zatrzymania był serbski przyjmujący (18:17). W dalszej fazie gra toczyła się punkt za punkt, wynik oscylował wokół remisu (22:22). Atak Mehicia po skosie dał piłkę meczową gospodarzom, ale po czasie dla trenera Łysiaka Sternik zapunktował z drugiej piłki (24:24). Po zagraniu Filipa Bieguna przerwę wykorzystał jeszcze Dariusz Daszkiewicz (24:25). Ostatecznie emocjonującą walkę na przewagi wygrali kluczborczanie, który punkt na wagę zwycięstwa zdobyli blokiem na Mehiciu.
Pierwsze akcje tie-breaka toczyły się po myśli gospodarzy, którzy po ataku Romacia prowadzili 3:0. Dopiero po czasie dla trenera Łysiaka zablokowany został Mehić (3:1). Ręki w ataku nie wstrzymywali Romać i Sobala (6:2). Podczas zmiany stron lublinianie prowadzili pięcioma punktami. Skuteczne zagranie Mehicia z szóstej strefy skłoniło trenera gości do wykorzystania kolejnej przerwy (9:3). Wszystko toczyło się po myśli lublinian, którzy po asie Romacia prowadzili już 11:4. Atak z szóstej strefy Rusina sprawił, że LUK Politechnika miała serię piłek meczowych (14:6). Ostatnią akcję meczu skończył Mehić.
MVP: Konrad Stajer
LUK Politechnika Lublin – Mickiewicz Kluczbork 3:2
(25:21, 17:25, 25:17, 26:28, 15:7)
stan rywalizacji play-off: 2:1 dla Politechniki
awans do półfinału: LUK Politechnika Lublin
Składy zespołów:
Politechnika: Rusin (16), Romać (18), Sobala (9), Pająk (2), Stajer (10), Mehić (26), Majstorović (libero) oraz Cabaj (libero), Durski, Szaniawski (1), Wachnik i Ziobrowski
Mickiewicz: Frankowski (10), Lewandowski (13), Bułkowski (10), Toma (3), Owczarz (1), Sternik (6), Jaskuła (libero) oraz Łysiak (libero), Szmajduch (8), Mucha, Biegun (4) i Kulik (15)
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna