MKS Będzin nie stracił koncentracji w starciu z outsiderem I ligi mężczyzn. Będzinianie bez straty seta pokonali SMS Spałę. Trener Serafin na to spotkanie posłał do boju zmienników, którzy zaprezentowali się z dobrej strony i tylko w trzeciej odsłonie pozwolili przyjezdnym przekroczyć barierę 20 punktów. Statuetkę MVP odebrał Mateusz Frąc.
Od początku spotkania warunki dyktowali gospodarze. Blok na Potrykusie i jego nieudany atak sprawiły, że MKS odskoczył na 8:3 i o czas poprosił trener Pawlik (8:3). Serię przy zagrywkach Artura Ratajczaka przerwał dopiero Igor Rybak (9:4). Po obu stronach siatki zdarzały się błędy, na wyraźnym prowadzeniu pozostawali jednak będzinianie. Gdy swój atak skończył Mateusz Frąc było już 14:8 dla MKS-u. W kolejnej akcji gospodarze dołożyli blok na Serewisie i drugą przerwę wykorzystał szkoleniowiec SMS-u. Zdarzały się przedłużone akcje, ale goście mieli problem z wyprowadzeniem kończącego ataku. Mimo kolejnych roszad w składzie, przyjezdni nie byli w stanie zmniejszyć dystansu. Pojedyncze zagrania Bartłomieja Potrykusa nie wystarczały. Zagranie Ratajczaka dało serię piłek setowych a już pierwszą z nich wykorzystał Jakub Rohnka.
W drugiej odsłonie wysoką skuteczność utrzymywał Maciej Ptaszyński. Gdy ten siatkarz skończył przedłużoną wymianę, o czas poprosił trener SMS-u (5:2). W kolejnych akcjach skutecznie zaczęli punktować rybak i Potrykus. Gospodarze wciąż wywierali presję na rywalach, po ataku z przechodzącej piłki Frąca było 12:7. Za sprawą serii ataków Jakuba Serwisa goście zmniejszyli dystans (12:10), ale nie zdołali pójść za ciosem. Po asie Frąca ponownie interweniował szkoleniowiec przyjezdnych (15:11). Raz zarazem punktował będziński atakujący. W końcówce po obu stronach siatki nie brakowało błędów w polu zagrywki. Błąd Serafina dał piłki setowe MKS-owi. Ponownie pierwszą z nich wykorzystał Rohnka.
Od początku trzeciej partii trwała zacięta walka. Goście poprawili skuteczność w ataku a gdy zablokowany został Hubert Piwowarczyk SMS wyszedł na prowadzenie 8:6. Sytuacja szybko odwróciła się przy zagrywkach Rohnki (9:8). Po bloku na Serewisie interweniował trener Pawlik (11:9). Gdy kolejny szczelny blok ustawili gospodarze, szkoleniowiec SMS-u sięgnął po zmiany. Będzinianie rozpędzali się, gdy punktową zagrywkę dołożył Frąc, kolejny czas wykorzystał trener gości (14:11). Seria MKS-u trwała, kolejne asy posyłał będziński atakujący. Dopiero błąd Gonciarza pozwolił zrobić przejście (18:12). W dalszej fazie seta gospodarze zaczęli coraz częściej się mylić a gdy czerwoną kartką ukarany został Piwowarczyk, dystans stopniał do pięciu oczek (20:15). Seria przy zagrywkach Wiktora Przybyłka trwała, po jego asie o czas poprosił trener Serafin (20:18). W kolejnej akcji zablokowany został Rohnka, ale w końcu ten zawodnik skutecznie obił blok (21:19). Po ataku Frąca gospodarze mieli kolejne szanse na zakończenie meczu. Kropkę nad i postawił Ptaszyński.
MVP: Mateusz Frąc
MKS Będzin – SMS PZPS Spała 3:0
(25:15, 25:18, 25:22)
Składy zespołów:
MKS: Ratajczak (5), Piwowarczyk (4), Frąc (20), Gonciarz (3), Rohnka (9), Ptaszyński (11), Marek (libero)
SMS: Majchrzak (2), Serewis (8), Potrykus (9), Nowak (4), Rybak (6), Serafin (1), Kubacki (libero) oraz Szpernalowski (1), Nowik (4), Dróżdż i Przybyłek (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna