Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Legia nie dała rady MKS-owi

I liga M: Legia nie dała rady MKS-owi

fot. Patrycja Bargieł/Chemeko-System Gwardia Wrocław

Legia Warszawa tylko w pierwszym secie postawiła się liderowi tabeli. Warszawianie mieli szansę wygrać inauguracyjną odsłonę, ale przez własne błędy jej nie wykorzystali. W kolejnych odsłonach siatkarze MKS-u Będzin przejęli już inicjatywę i wygrywali do 19 i 18, dopisując do swojego konta kolejny komplet punktów. Nagrodę MVP odebrał będziński libero Maciej Olenderek.

Po asie Michała Gawrzydka Legia prowadziła 3:1, ale rywale po skutecznych atakach szybko wyrównali (4:4). Zdarzały się przedłużone wymiany. Obie drużyny nie ustrzegły się również prostych błędów, głównie w polu zagrywki. Przy stanie 12:12 trener Serafin zdecydował się na podwójną zmianę, na boisko weszli Gonciarz i Frąc. Atak MKS-u opierał się na Brandonie Koppersie, po drugiej stronie siatki głównym punktującym był Bruno Romanutti. Wynik wciąż oscylował wokół remisu, żaden z zespołów nie był w stanie zbudować znaczącego prowadzenia. Gdy kontratak skończył Patryk Akala, interweniował będziński szkoleniowiec (20:20). Błąd w polu zagrywki Bobrowskiego i blok na Stępniu skłonił trenera Wójcika do poproszenia o czas (20:22), a gdy w następnej akcji atak zepsuł Romanutti, kolejny raz interweniował szkoleniowiec warszawskiej ekipy. Po tej przerwie gospodarze szybko odrobili straty, a po błędzie Teppana mieli piłkę setową (24:23). Kolejne akcje to seria pomyłek siatkarzy z Warszawy, przez co przegrali do 24.

Początek drugiej odsłony był wyrównany, choć niepozbawiony błędów. Z czasem coraz pewniej zaczął punktować Renee Teppan. Za sprawą serii przy zagrywkach Łukasza Swodczyka MKS odskoczył na 13:11. Goście skuteczniej atakowali, wykorzystywali kolejne kontrataki i utrzymywali dzięki temu nieznaczną zaliczkę punktową. Poderwać do walki gospodarzy starał się Bartosz Stępień. As Koppersa i skuteczny kontratak Teppana ponownie powiększyły dystans i o czas poprosił trener Legii (17:21). Do końca to będzinianie kontrolowali grę i cieszyli się ze zwycięstwa po asie estońskiego atakującego.

Seria pomyłek warszawian sprawiła, że MKS prowadził 7:4 w trzeciej odsłonie i o czas poprosił trener Wójcik. Po przerwie blok dołożył Hubert Piwowarczyk. Obaj trenerzy rotowali składami, gdy asa posłał Maciej Ptaszyński było już 10:4. Dopiero w kolejnej akcji Gawrzydek skończył swój atak, pozwalając gospodarzom zrobić przejście. Wciąż warunki na boisku dyktowali goście, po asie Kacpra Gonciarza ostatni czas wykorzystał szkoleniowiec Legii (6:13). Z czasem błędy zaczęli popełniać przyjezdni, dlatego interweniował Wojciech Serafin (9:13). W dalszej fazie seta gra nie stała na zbyt wysokim poziomie, po obu stronach siatki zdarzały się błędy. Wyraźne prowadzenie utrzymywali jednak będzinianie, gdy asa posłał Ptaszyński było już 21:13. Warszawianie mimo to starali się walczyć, gdy Michał Kozłowski zatrzymał Swodczyka dystans stopniał do sześciu oczek (17:23). Za drugim razem środkowy MKS-u był już skuteczniejszy. Drugą piłkę meczową wykorzystał Ptaszyński.

MVP: Maciej Olenderek

Legia Warszawa – MKS Będzin 0:3
(24:26, 19:25, 18:25)

Składy zespołów:
Legia: Akala (8), Szewczyk, Romanutti (10), Stępień (8), Kozłowski (3), Gawrzydek (7), Tomczak (libero) oraz Sumara (libero), Leliwa (1), Szczepaniak (1), Gregorowicz (2), Bobrowski, Szlęzak i Prokopczuk (1)
MKS: Macionczyk (1), Teppan (12), Piwowarczyk (5), Swodczyk (5), Koppers (16), Rohnka (5), Olenderek (libero) oraz Frąc (1), Gonciarz (1), Woźniak (1) i Ptaszyński (5)

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-10-16

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved