Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Kto tym razem urwie punkty czołówce?

I liga M: Kto tym razem urwie punkty czołówce?

fot. Natalia Grabarczyk

W ramach najbliższej kolejki rozegranych zostanie siedem spotkań, bowiem awansem już we wrześniu Legia podejmowała MKS Będzin i przegrała ten mecz 0:3. W większości z pozostałych pojedynków zespoły z pierwszej ósemki będą mierzyć się z drużynami znajdującymi się w drugiej części tabeli. Nie można jednak powiedzieć, że w każdym z tych spotkań to wyżej notowany zespół będzie murowanym faworytem do zwycięstwa.

Kolejną serię spotkań otworzy pojedynek Lechii Tomaszów Mazowiecki z Exact Systems Norwidem Częstochowa. Wydaje się, że po słabym początku sezonu częstochowianie weszli na ścieżkę zwycięstw. O dopisanie do swojego konta kolejnych punktów nie będzie im jednak łatwo. Tomaszowianie są znacznie wyżej w tabeli. Chociaż lechistom zdarza się tracić punkty, zawsze mogą liczyć na wsparcie swoich żywiołowych kibiców. Ostatnio Lechia pokonała dwa zespoły z czołówki – Gwardię i Visłę, zaś częstochowianie triumfowali z KPS-em i Chrobrym. – Wróciliśmy w nim do swojej dobrej i skutecznej gry po kilku porażkach. Było ono dla nas ważne pod kątem tabeli, ale także mentalnym. Cieszymy się, że na koncie mamy kolejne zwycięstwo. Liczę, że nasza gra powoli się stabilizuje – mówił po sobotnim meczu Tomasz Kryński.

O ważne punkty do ligowej tabeli w sobotę będzie walczył SMS. Uczniowie ze Spały ostatnich meczów nie zaliczą do udanych, bowiem przegrali pięć pojedynków z rzędu. Urwali co prawda punkt AGH i Legii, ale w ostatecznym rozrachunku i tak spadli na przedostatnie miejsce w tabeli. Podopieczni Michała Bąkiewicza w sobotę rozegrają kolejny wyjazdowy mecz, tym razem w Sulęcinie. Chociaż Olimpia jest osłabiona szczególnie przez kontuzję Bartosza Zrajkowskiego, nie poddaje się i walczy o każdy punkt. Sulęcinianie ostatnio we własnej hali pokonali MKS Będzin i zrobią wszystko, by w pojedynku z SMS-em dopisać do tabeli komplet oczek.

Do ciekawego meczu dojdzie we Wrześni, gdzie Krispol podejmie BBTS Bielsko-Biała. BBTS w ostatnich meczach grał w kratkę, przegrał dwa spotkania na wyjeździe z ZAKSĄ i Lechią. Krispol natomiast po bardzo dobrym początku sezonu ostatnio częściej przegrywa swoje mecze, przez co wypadł z czołowej ósemki. Faworytem tego pojedynku będą przyjezdni, jednak nie można wykluczyć, że gospodarze sprawią niespodziankę i sięgną po punkty w pojedynku z liderem tabeli. – Każdy zespół grający we własnej hali będzie niebezpieczny. Na pewno każda drużyna, czy jest w górnej części tabeli, czy w środku na pewno będzie walczył i nie odda spotkania łatwo – podkreślił Adrian Hunek.

Po ostatnich dwóch porażkach po tie-breakach w środę KPS u siebie pokonał SMS w granym awansem meczu 23. kolejki. W sobotę do Siedlec przyjedzie KKS Mickiewicz Kluczbork. Kluczborczanie ostatnio zaliczyli serię trzech porażek. Z pewnością drużyna Mariusza Łysiaka będzie walczyć o przerwanie negatywnej passy, jednak nie będzie to zadanie łatwe. KPS po ostatnich porażkach spadł w tabeli i będzie chciał poprawić swój bilans punktowy. Niewykluczone, że będzie to pojedynek dwóch młodych atakujących, którzy w rozgrywkach młodzieżowych reprezentowali częstochowski AZS, bowiem głównym punktującym Mickiewicza jest Przemysław Kupka, a w szeregach KPS-u ostatnio wyróżniał się Mateusz Borkowski.

Chemeko-System Gwardia Wrocław po nieudanym powrocie do Orbity w nadchodzącej kolejce ponownie zagra na wyjeździe. Tym razem ich rywalem będzie AZS AGH Kraków. Obie drużyny w tym sezonie mają już za sobą zarówno lepsze, jak i gorsze mecze. Krakowianie ostatnie dwa spotkania we własnej hali kończyli zwycięskimi tie-brekami z SMS-em i MKS-em. Nie będą więc łatwym rywalem dla wyżej notowanych wrocławian, którzy wciąż grają w kratkę. Dodatkowo trzy ostatnie mecze w Krakowie gwardziści przegrali 1:3. – Koncentrujemy się już na meczu w Krakowie. Musimy zagrać lepiej, niż z Lechią. Chcemy wygrać i w dobrych nastrojach wrócić do Wrocławia – powiedział Adrian Mihułka.

Do Strzelec Opolskich w sobotę przyjedzie kolejny faworyt do walki o medale – BKS Visła Bydgoszcz. ZAKSA, chociaż jest na drugim biegunie tabeli, w ostatnim czasie pokazała, że potrafi sprawić problemy faworytom. Strzelczanie we własnej hali pokonali BBTS, a następnie zwyciężyli ważny dla układu dolnej części tabeli mecz w Spale. Visła w tym sezonie przegrała aż trzy z pięciu wyjazdowych pojedynków. Bydgoszczanie miewają przestoje w grze i jeśli tylko przeciwnik potrafi je wykorzystać, to urywa punkty Viśle, jak ostatnio zrobił to AZS AGH Kraków. Chociaż bydgoszczanie i strzelczanie mają zupełnie inne cele na trwający sezon, nie można powiedzieć, że ZAKSA stoi na straconej pozycji.

Jako ostatni w sobotę do gry przystąpią siatkarze SPS-u Chrobry Głogów i Polskiego Cukru Avii Świdnik. Patrząc na ostatnią dyspozycję głogowian oraz świdniczan to podopieczni trenera Chwastyniaka są wyraźnymi faworytami pojedynku. Chrobry ostatnio wygrał 22 października a we własnej hali – 9 października. Od tamtej pory drużyna prowadzona przez trenera Walencieja wygrała tylko trzy sety. Chociaż głogowianie pokazują przebłyski dobrej gry, to w żadnym z ostatnich pojedynków nie ugrali punktu i są na ostatnim miejscu w tabeli. Avii zdarzają się przestoje i słabsze momenty, jednak mimo to nie powinna mieć problemu z pokonaniem najbliższego rywala. – Teraz jedziemy do Głogowa, na trudny teren, ale przede wszystkim po trzy punkty – zapowiedział Bartłomiej Żywno.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2021-12-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved