Mimo pozyskania nowego atakującego, Chemeko-System Gwardia Wrocław nie znalazła sposobu na Krispol Wrześnię. Podopieczni trenera Kardasa przez większość czasu kontrolowali pojedynek we własnej hali. Wrocławianie w pierwszym secie przegrali do 23, w drugim do 20, a w ostatnim zdobyli zaledwie punktów.
Na początku spotkania po stronie gości nie brakowało błędów. Gdy zablokowany został Mateusz Frąc, o czas poprosił trener Rainer Vassiljev (9:6). Po przerwie skutecznie atakowali Sobański i Frąc, a gdy zablokowany został Linda na tablicy wyników pojawił się remis (9:9). Chociaż za sprawą asa swojego atakującego Gwardia prowadziła 11:10, szybko ponownie zaliczyła serię błędów i ponownie przerwę wykorzystał wrocławski szkoleniowiec (14:11). W kolejnych akcjach dystans powiększał się, po kontrataku Mateusza Lindy było już 17:12. Goście nie mieli zamiaru odpuszczać. Po asie Tichacka o czas poprosił trener Kardas (18:15). W kolejnych akcjach skuteczniej atakowali goście. Gdy zablokowany został Kopij wynik wyrównał się i drugą przerwę wykorzystał szkoleniowiec Krispolu (20:20). Po przerwie blok obił Konrad Jankowski. W końcówce obie drużyny myliły się w polu zagrywki, obaj trenerzy rotowali składem. Blok na Ferreirze dał piłki setowe wrześnianom. Pierwszej z nich nie wykorzystali, ale w kolejnej akcji skutecznie zaatakował Mateusz Łysikowski.
W drugim secie gospodarze poszli za ciosem, po asie Adriana Kopija prowadzili 4:1. W kolejnych akcjach Krispol zaliczył serię przy zagrywkach Jankowskiego i o czas poprosił trener Vassiljev (7:2). Passę rywali atakiem zakończył Janusz Górski. Z czasem w ataku do głosu doszedł Tim Grozer, a gdy asy dołożył Lukas Tichacek, przerwę wykorzystał trener Kardas (9:8). W kolejnych akcjach raz za razem punktował Linda. Gdy w ataku pomylił się Frąc, został zmieniony przez Ferreirę (13:9). Skuteczniej na siatce punktowali gospodarze, którzy popełniali znacznie mniej błędów. Po pomyłce Zawalskiego o czas poprosił szkoleniowiec przyjezdnych (18:13). W końcówce asa dołożył jeszcze Łukasz Rymarski (21:15). Obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek w polu zagrywki. Chociaż po ataku Bartłomieja Zawalskiego goście obronili pierwszą piłkę setową, w kolejnej akcji zagrywkę zespół Górski, kończąc seta.
Na początku trzeciej odsłony drużyny wymieniały się skutecznymi atakami. Po asie Lindy i kontrataku Łysikowskiego Krispol odskoczył na 6:3. Pojedyncze zagrania Łukasza Lubaczewskiego na niewiele się zdały, wciąż na prowadzeniu pozostawali gospodarze (9:6). Gdy Kopij wykorzystał przechodzącą piłkę, o czas poprosił trener przyjezdnych (11:6). Seria przy zagrywkach Piotra Lipińskiego trwała. Po bloku na Ferreirze było już 13:6 i Tichacek zmienił Matulę. Krispol utrzymywał przewagę (15:8). Skrzydłowi zespołu z Wrześni nie wstrzymywali ręki w ataku, gdy blok obił Łysikowski, drugą przerwę wykorzystał Rainer Vassiljev (19:11). Chociaż po przerwie skutecznie zaatakował Marco Ferreira, kolejne akcje ponownie należały do gospodarzy (21:12). Atak Łysikowskiego dał serię piłek meczowych Krispolowi, a już pierwszą z nich wykorzystał Rymarski.
MVP: Konrad Jankowski
Krispol Września – Chemeko-System Gwardia Wrocław 3:0
(25:23, 25:20, 25:16)
Składy zespołów:
Krispol: Kopij (10), Łysikowski (10), Lipiński (3), Jankowski (10), Brzóstowicz (1), Linda (11), Zieliński (libero) oraz Rymarski (4), Bączek, Cieślik i Wachowicz
Gwardia: Pieknik (1), Zawalski (4), Grozer (7), Frąc (8), Sobański (2), Tichacek (4), Mihułka (libero) oraz Ferreira (9), Lubaczewski (4), Górski (10), Matula i Ołeniak
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
