Tylko w pierwszym secie spotkania w Świdniku kibice byli świadkami zaciętej walki do końca. Goście rzucili się do odrabiania strat i sprawili, że dopiero po grze na przewagi Avia zapisała tego seta na swoją korzyść. Kolejne odsłony były znacznie bardziej jednostronne. Świdniczanie górowali w ataku i dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty.
Początek meczu układał się po myśli świdniczan, którzy po ataku Mateusza Rećko prowadzili 6:3. Skuteczne ataki Konrada Jankowskiego i Konrada Bączka pozwoliły Krispolowi zmniejszyć dystans (8:6). Goście nie zdołali kontynuować skutecznej gry. Chociaż Avii zdarzało się psuć zagrywki, swobodnie kończyła swoje ataki. Po swobodnym ataku Kamila Kosiby o czas poprosił trener Kardas (13:9). Z czasem dystans utrzymywał się, mimo starań Mateusza Lindy i Jankowskiego (16:13). Większość akcji kończyła się w pierwszym uderzeniu. Raz za razem gospodarze mylili się w polu zagrywki (20:18). Obaj trenerzy rotowali składami. Po skutecznym ataku Łukasza Kalinowskiego drugi raz zawodników do siebie przywołał trener Kardas (22:18). W końcówce serię błędów w ataku zaliczyła Avia, po nieudanym zagraniu Kalinowskiego grę przerwał szkoleniowiec gospodarzy (23:22). Ostatecznie zwycięzcę wyłoniła dopiero gra na przewagi. Ostatnie słowo w tym secie należało do bloku Avii.
Skuteczny kontratak Kalinowskiego pozwolił Avii prowadzić na początku drugiej odsłony 3:1. W kolejnych akcjach pojawiły się problemy z przyjęciem Krispolu, po zagraniu z przechodzącej piłki Kalinowskiego o czas poprosił trener wrześnian (8:5). Po przerwie skutecznie zaatakował Linda. W kolejnych akcjach trwała gra punkt za punk, as atakującego drużyny z Wrześni pozwolił przyjezdnym złapać kontakt punktowy (12:11). Goście nie poszli za ciosem. Przyjezdni często popełniali błędy. Skuteczny atak Rećko i as Kamila Durskiego pozwoliły Avii odskoczyć na 19:14. Po czasie dla trenera Kardasa, rozgrywający Avii dołożył kolejne punktowe zagrywki (21:14). Serię przerwał dopiero atakiem Adrian Kopij. Końcówka toczyła się pod dyktando świdniczan. Punkt na wagę zwycięstwa padł po ataku z przechodzącej piłki Kosiby.
Pierwsze akcje trzeciej odsłony należało do gości, którzy po ataku Lindy prowadzili 3:1. Przyjezdni po fragmencie dobrej gry zaczęli popełniać proste błędy, po nieudanym zagraniu Kopyścia było już 7:7. W dalszej fazie seta gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero przy zagrywkach Łukasza Kalinowskiego gospodarze zaliczyli serię udanych zagrań. Gdy zatrzymany został Linda o czas poprosił Marian Kardas (14:11). Po przerwie Kalinowski dołożył jeszcze asa. Passę rywali przerwał dopiero atakiem Mateusz Łysikowski (16:12). W dalszej fazie seta przyjezdni byli jedynie tłem dla swobodnie punktujących gospodarzy. Po asie Przemysława Tomy ostatnią przerwę wykorzystał jeszcze trener Krispolu (18:12). W końcówce wrześnianie zniwelowali część strat, po bloku na Rećko o czas poprosił szkoleniowiec Avii (21:16). Krispol obronił pierwszą piłkę meczową po ataku Jana Kopyścia, ale w kolejnej akcji przyjmujący zepsuł zagrywkę, kończąc mecz.
MVP: Mateusz Rećko
Polski Cukier Avia Świdnik – Krispol Września 3:0
(27:25, 25:15, 25:19)
Składy zespołów:
Avia: Durski (3), Kosiba (14), Siwicki (1), Rećko (18), Toma (8), Kalinowski (11), Guz (libero) oraz Kuś (libero), Walawender, Żywno (1) i Obermeler
Krispol: Kopij (8), Łysikowski (3), Lipiński, Jankowski (8), Bączek (3), Linda (13), Zieliński (libero) oraz Ligocki (libeor), Cieślik, Kopyść (5), Brzóstowicz (1), Wachowicz i Rymarski
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna