eWinner Gwardia Wrocław wyrównała stan rywalizacji o 3. miejsce. Po porażce 0:3 w Bydgoszczy we własnej hali zrewanżowali się BKS-owi Viśła, wygrywając 3:1. Bydgoszczanom nie można odmówić woli walki, podopieczni trenera Ogonowskiego byli blisko doprowadzenia do tie-breaka, ale ostatecznie ta sztuka im się nie udała. Nagrodę MVP otrzymał Łukasz Lubaczewski, który udanymi zagraniami kończył każdy wygrany przez Gwardię set.
Dobrze w mecz weszli gospodarze, którzy po asie Damiana Wierzbickiego prowadzili 5:2. Atak bydgoszczan opierał się głównie na Karpińskim. Wrocławianie celnie zagrywali i dobrze ustawiali blok, a przy stanie 11:6 o czas poprosił trener Ogonowski. Obu drużynom zdarzało się popełniać błędy, jednak na prowadzeniu utrzymywali się gospodarze (15:10).
W kolejnych akcjach gwardziści wciąż górowali na siatce, nie mylili się wrocławscy skrzydłowi (18:12). Mimo roszad w składzie bydgoszczanie wciąż musieli gonić wynik. W końcówce asa dołożył jeszcze Krzysztof Gibek i drugi czas wykorzystał szkoleniowiec gości (23:17). Po przerwie punkt zdobył Kamil Kosiba. Bydgoszczanie obronili dwie piłki setowe, ale ostatnie słowo należało do Łukasza Lubaczewskiego.
Otwarcie drugiego seta było zacięte, ale niepozbawione błędów (8:7). Po asie Mateusza Kowalskiego goście wyszli na prowadzenie 9:8. W kolejnych akcjach drużyny wymieniały się skutecznymi atakami. Nie brakowało przedłużonych wymian, a wynik wciąż oscylował wokół remisu. Coraz pewniej punktował Patryk Strzeżek (13:13). Siatkarzom zdarzało się psuć zagrywki. Obaj rozgrywający posyłali piłki głównie do swoich skrzydłowych (20:20). Po ataku Jeffrey’a Menzela Gwardia wyszła na prowadzenie 23:22, a o czas poprosił trener Ogonowski. Zagranie Lubaczewskiego dało piłkę setową Gwardii i również ten zawodnik po udanym kontrataku skończył seta.
W pierwszych akcjach trzeciego seta mnożyły się błędy własne (5:7). Chociaż po bloku na Kosibie Gwardia złapała kontakt punktowy (8:9), rywale szybko ponownie odskoczyli i po ataku Janusza Gałązki było już 12:9 dla Visły. Mimo interwencji trenera Lebedewa gospodarze nie potrafili wyeliminować ze swojej gry pomyłek. Skutecznie punktowali bydgoscy skrzydłowi, a gdy asa dołożył Patryk Łaba, Visła odskoczyła na 18:13. Po tym jak w kolejnej akcji blok zatrzymał Wierzbickiego, we wrocławskich szeregach nastąpiła podwójna zmiana. To jednak nie odmieniło postawy Gwardii. Dwa asy Gałązki dały ostatnie punkty bydgoszczanom.
Z nową energią w czwartego seta weszli gospodarze i po ataku Arkadiusza Olczyka prowadzili 4:1. Ze zmiennym szczęściem atakował Menzel (7:4). Skuteczne zagranie Strzeżka i blok na Lubaczewskim pozwolił bydgoszczanom złapać kontakt punktowy (9:8). W szeregach Gwardii ponownie mnożyły się błędy i po podwójnym odbiciu Mateusza Biernata był już remis (10:10). Udany kontratak Kosiby pozwolił Viśle wyjść na prowadzenie 13:12. Serię bydgoszczan po czasie dla trenera Lebedewa skończył atakiem przez środek Mateusz Siwicki. Kolejne akcje toczyły się punkt za punkt. W dalszej fazie seta ponownie do głosu doszli gospodarze i po bloku na Kosibie o czas poprosił trener Ogonowski (18:16). Bydgoszczanie walczyli do końca. Ataki Strzeżka i Kosiby pozwoliły im szybko odwrócić wynik i przy stanie 20:19 dla Visły przerwę wykorzystał szkoleniowiec gospodarzy. Decydujące akcje były zacięte. Zagrywka w siatkę Piotra Lipińskiego dała piłkę meczową gospodarzom, a punkt na wagę zwycięstwa zdobył zagraniem z lewego skrzydła Lubaczewski.
eWinner Gwardia Wrocław – BKS Visła Bydgoszcz 3:1
(25:20, 25:23, 17:25, 25:23)
MVP: Łukasz Lubaczewski
Składy zespołów:
Gwardia: Lubaczewski (19), Siwicki (7), Wierzbicki (16), Biernat (3), Olczyk (6), Menzel (14), Mihułka (libero) oraz Gibek (1), Frąc (1) i Matula
Visła: Gałązka (8), Galabov, Kowalski (8), Karpiński (5), Masny, Łaba (10), Bonisławski (libero) oraz Lipiński (1), Kosiba (11), Strzeżek (17) i Kaźmierczak
stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 1:1
Zobacz również:
Wyniki play-off I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna