Przed nami druga kolejka zmagań w I lidze mężczyzn. W najbliższy weekend odbędzie się 6 z 8 spotkań. Na inaugurację sezonu poczekają jeszcze SMS, KPS i Krispol. Najwięcej emocji powinno być w Świdniku, Tomaszowie Mazowieckim i Sulęcinie.
Tydzień dłużej na inaugurację sezonu musieli czekać siatkarze Polskiego Cukru Avii Świdnik, którzy w drugiej kolejce przed własną publicznością podejmą MKS Będzin. Oba zespoły walczyły ze sobą w półfinale minionych rozgrywek, ale teraz są już w zupełnie innej sytuacji. W lepszym położeniu są podopieczni Wojciecha Serafina, którzy rozegrali już pierwszy mecz o ligowe punkty, natomiast dla świdniczan sobotnia potyczka będzie pierwszą w tym sezonie. – Na optymalną formę, podobnie jak Będzin i pozostałe zespoły, musimy jeszcze poczekać. Niezależnie od wszystkiego, w każdym spotkaniu będziemy ambitnie walczyć o zwycięstwo – podkreślił szkoleniowiec gospodarzy, Witold Chwastyniak. Jego podopieczni w Świdniku postarają się o niespodziankę, ale to goście wystąpią w roli faworyta.
Przed własną publicznością rozgrywki zainauguruje Exact Systems Norwid Częstochowa, który podejmie Astrę Nowa Sól. Podopieczni Piotra Gruszki są uznawani za jedną z drużyn, która ma walczyć o czołowe lokaty, ale muszą to jeszcze potwierdzić na parkiecie. Przed startem ligi pewnie pokonali w sparingu 4:0 MCKiS Jaworzno, ale o pierwsze punkty ligowe zagrają w sobotę. Teoretycznie będą faworytem w pojedynku z beniaminkiem, ale on ligowe przetarcie ma już za sobą. Na dodatek odniósł zwycięstwo, więc zapewne w wiarą w korzystny wynik pojedzie do Częstochowy.
Kolejny mecz we własnej hali rozegra Visła Proline Bydgoszcz, która tym razem podejmie BAS Białystok. Podopieczni Michala Masnego znowu wystąpią w roli faworyta. Przemawiało będzie za nimi nie tylko większe doświadczenie, ale również własna sala, w której nie jest łatwo odnaleźć się przeciwnikom. Mają już też na koncie jedno zwycięstwo, więc ze spokojniejszą głową mogli przygotowywać się do starcia z beniaminkiem. Ten w pierwszej kolejce nie sprostał MKS-owi Będzin. W Bydgoszczy również łatwo o punkty mu nie będzie, ale z pewnością nie pojechał nad Brdę na wycieczkę. Jeśli podejmie spore ryzyko, a w dobrej formie będą choćby Jędrzej Goss i Karol Rawiak, to może napsuć sporo krwi gospodarzom. – Mecz z BAS-em na pewno nie będzie łatwy. Chcemy zagrać dobre spotkanie i cieszyć się z drugiego zwycięstwa we własnej hali – stwierdził w serwisie tauron1liga.pl przyjmujący Visły, Maciej Krysiak.
Trudny początek sezonu czeka Olimpię Sulęcin, która wprawdzie zagra u siebie, ale podejmie jednego z ligowych faworytów – Chemeko-System Gwardię Wrocław. Podopieczni Dawida Murka pokazali, że są w dobrej formie, tydzień wcześniej rozbijając Mickiewicza Kluczbork. Gospodarze w sobotę będą mieli dopiero pierwszą okazję na otwarcie swojego dorobku punktowego. Mierzą w play-off, a we własnej hali chcą ogrywać faworytów. Wrocławianie zdają sobie sprawę z tego, że w Sulęcinie łatwo im o punkty nie będzie. – Na terenie Olimpii bardzo ciężko jest wyrwać jakieś punkty. Do Sulęcina na pewno pojedziemy zmotywowani, aby zdobyć ich komplet, ale wszystko zweryfikuje boisko – przyznał na łamach klubowych mediów atakujący Gwardii, Paweł Gryc.
Kolejne trudne starcie czeka siatkarzy AGH AZS-u Kraków, którzy po raz kolejny zagrają na wyjeździe. Tym razem udadzą się do Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie zmierzą się z miejscową Lechią. Oba zespoły w pierwszej serii gier zanotowały porażki na koncie, ale podopieczni Mateusza Mielnika dopiero po tie-breaku. Za to krakowianie dość niespodziewanie przegrali w Nowej Soli. za tamtą porażkę spróbują zrehabilitować się w sobotę, a kluczem do dobrego wyniku będzie ich stabilna gra. – Wolałbym, abyśmy byli obliczalni w swoich poczynaniach. Siatkówka lubi stabilność i powtarzalność, więc mam nadzieję, że tak będziemy grali. Aczkolwiek trzeba spodziewać się tego, że młodość ma swoje prawa – zaznaczył trener ekipy z Małopolski, Andrzej Kubacki.
Spore aspiracje w tym sezonie ma Mickiewicz Kluczbork, ale nie potwierdził ich w pierwszym meczu, w którym przegrał we Wrocławiu. Szansę na rehabilitację będzie miał już w sobotę, kiedy to u siebie zmierzy się z Legią Warszawa. Podopieczni Mariusza Łysiaka wiedzą, że na seryjne porażki nie mogą sobie pozwolić, bo później może być im trudno walczyć o ósemkę. Legia za to ma na koncie już wygraną z Chrobrym Głogów. Na Opolszczyznę pojechała po kolejne punkty, a na ile gospodarze jej pozwolą? Wszystko zweryfikuje boisko.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna