Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała z dobrej strony pokazali się we Wrześni, gdzie odnieśli kolejną wygraną w TAURON 1. Lidze. Tym razem pokonali miejscowy Krispol w czterech setach. Gospodarze tylko w drugiej odsłonie znaleźli sposób na ogranie faworytów.
Początek meczu należał do bielszczan, którzy po zbiciu Tomasza Piotrowskiego objęli prowadzenie 3:0, ale Krispol za sprawą bloku Piotra Lipińskiego szybko wrócił do gry. Z biegiem czasu to on zaczął przejmować inicjatywę na boisku. Po kontrze Mateusza Lindy wysunął się na prowadzenie (12:10). Asa serwisowego dołożył Adrian Kopij, a po kontrze Roberta Brzóstowicza gospodarze wygrywali już 16:12. Goście jednak rzucili się do odrabiania strat, a po punktowej zagrywce Pawła Gryca zdołali je zniwelować (17:17). Zanosiło się nawet na końcówkę graną na przewagi, ale w kluczowych momentach BBTS lepiej spisywał się w bloku, a pomyłka w ataku Kopija spowodowała, że premierowa odsłona padła łupem przyjezdnych (25:23).
W pierwszej fazie drugiej partii walka toczyła się cios za cios, ale przy zagrywce Mateusza Łysikowskiego to gospodarze doszli do głosu (9:5). Straty po stronie BBTS-u próbowali odrabiać Piotrowski na spółkę z Grycem, ale dopiero blok Bartosza Pietruczuka pozwolił mu doprowadzić do remisu (13:13). Wówczas jednak ponownie zaatakowali wrześnianie, a zbicia Brzóstowicza, a następnie Kopija spowodowały, że odbudowali wcześniejszą przewagę (21:17). Przyjezdni nie znaleźli już argumentów, aby zerwać się do walki. W końcówce ekipa z Wielkopolski dyktowała warunki gry, a pomyłka w ataku Piotrowskiego zakończyła tą część meczu (25:20).
W trzeciej odsłonie przebudzili się faworyci, którzy po akcji Pietruczuka zaczęli dochodzić do głosu (6:4). Swoje trzy grosze do wyniku dorzucił Piotrowski, a błąd gospodarzy sprawił, że ich strata wzrosła do czterech punktów (10:6). Po udanej kontrze Gryca bielszczanie byli w coraz bardziej komfortowej sytuacji. Przypomniał o sobie Adrian Hunek, a przewaga gości była coraz większa (17:10). Wówczas przytrafił im się moment dekoncentracji, który wykorzystali wrześnianie. Po akcji Kopija zbliżyli się oni jeszcze na 20:23, ale na więcej nie było już ich stać. Ważny atak skończył Gryc, a zepsuta zagrywka Brzóstowicza postawiła kropkę nad „i” w tym secie (25:21).
W czwartej partii przyjezdni poszli za ciosem. Wykorzystali błędy rywali, a po akcji Pietruczuka objęli prowadzenie 6:3. Jednak Krispol nie zamierzał się poddawać, a Cieślik pozwolił mu wrócić do gry (9:9). Nie przejął jednak inicjatywy na boisku. Uczynili to bielszczanie, którzy wykorzystywali błędy rywali oraz dobrą postawę swoich skrzydłowych. To jednak nie był koniec emocji, bowiem Kopij dał nadzieję podopiecznym Mariana Kardasa na doprowadzenie do tie-breaka (16:16). W końcówce jednak ważne punkty na siatce zdobywał Wojciech Siek, a błędne zbicie pogrążyło Krispol. Cieślik jeszcze próbował ratować wynik, ale jego as serwisowy nic nie zmienił, a BBTS triumfował 25:22.
MVP: Wojciech Siek
Krispol Września – BBTS Bielsko-Biała 1:3
(23:25, 25:20, 21:25, 22:25)
Składy zespołów:
Krispol: Lipiński (3), Linda (3), Kopij (16), Łysikowski (9), Brzóstowicz (11), Jankowski (9), Zieliński (libero) oraz Bączek (1), Rymarski, Cieślik (13), Wachowicz, Kopyść
BBTS: Macionczyk (1), Gryc (22), Pietruczuk (12), Piotrowski (15), Hunek (6), Siek (14), Ledwoń (libero) oraz Fijałek (libero), Kapelus, Gil, Hanes
Zobacz również
Wyniki I tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna