W drugiej serii gier w I lidze kobiet dojdzie do ciekawych meczów. San-Pajda zmierzy się w Sosnowcu z tamtejszym Płomieniem. Uczennice ze Szczyrku zagrają z Uni Opole, a na mecz do Częstochowy uda się AZS Politechniki Śląskiej Gliwice. W pozostałych meczach NOSiR zagra z Solną, Olimpia z Energetykiem, a Karpaty przed własną publicznością zagrają z mającą wysokie aspiracje Stalą Mielec.
Do najciekawiej zapowiadającego się starcia dojdzie w Częstochowie, podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha zagrają z AZS Politechniki Śląskiej Gliwice. Obie drużyny w pierwszej kolejce wygrały swoje mecze. Drużyna z Gliwic pewnie i zdecydowanie wygrała z Karpatami Krosno, a Częstochowianka wywiozła trzy punkty z Wieliczki. Klasę rywala doceniła Agata Skiba. – Zespół z Częstochowy przeszedł rewolucję przed tym sezonem. Miałyśmy już okazję z nimi zagrać w okresie przygotowawczym dwukrotnie. Pierwszy raz wygrałyśmy, drugi przegrałyśmy. Myślę, że będzie to ciekawy mecz, a na parkiecie nie zabraknie zaciętej walki. Zobaczymy, kto okaże się lepszy – powiedziała siatkarka. Atutem gospodyń będzie hala, przyjezdne z kolei będą chciały pokazać, że w obecnym składzie są w stanie sporo namieszać w rozgrywkach. Szykuje się zatem ciekawy i emocjonujący mecz.
Podobnie jak w Częstochowie, tak i w Sosnowcu zagrają dwie drużyny, które udanie rozpoczęły sezon. Przypomnijmy, że Płomień po zaciętym meczu pokonał w Poznaniu tamtejszy Energetyk 3:2, a San-Pajda w Jarosławiu wygrał z NOSiR-em Nowy Dwór Mazowiecki. W ekipie z Jarosławia grają doświadczone siatkarki, które w decydujących momentach potrafią wziąć ciężar gry na siebie (Karina Chmielewska, Katarzyna Saj, czy Aleksandra Dudek). W Płomieniu też grają zawodniczki z I-ligowym doświadczeniem – Nikola Abramajtys, Monika Kawa, Kamila Colik, Aleksandra Buczek, czy Maria Woźniczka. Możemy zatem spodziewać się zaciętego pojedynku.
Rozgrywki ligowe zainaugurują uczennice ze Szczyrku, które w swoim składzie mają wiele reprezentantek Polski juniorek. Grały one w mistrzostwach Europy, gdzie zajęły piąte miejsce. W ubiegłym sezonie SMS pokazała, że potrafi grać z wyżej notowanymi rywalami i toczyła z nimi wyrównane pojedynki. Tym razem po przeciwnej stronie siatki stanie zespół z Opola, opolanki wygrały dość pewnie z beniaminkiem z Jawora. Podopiecznym trenera Nikoli Vettoriego zostanie wyżej zawieszona poprzeczka i można spodziewać się zaciętego i emocjonującego pojedynku.
Do Jawora natomiast zawita Energetyk Poznań i będzie on faworytem tego meczu. Podopieczne trenera Marcina Patyka będą chciały zatrzeć po sobie niefortunne wrażenia po przegranym meczu z beniaminkiem z Sosnowca. – Cieszę się, że nie poddałyśmy się, ale walczyłyśmy do końca. Jesteśmy całkowicie nowym zespołem, także na razie uczymy się siebie wzajemnie – powiedziała Klaudia Świstek, kapitan ekipy z Wielkopolski po przegranym meczu w Poznaniu. Olimpia Jawor uległa w Opolu tamtejszemu UNI 0:3, zespół z Jawora oparty jest o zawodniczki z II ligi. Głównym celem zespołu z Dolnego Śląska będzie gra o utrzymanie, każdy zdobyty punkt, czy wygrany set będzie sukcesem tej ekipy
Inny beniaminek – NOSiR, podejmie 7R Solna Wieliczkę. Drużyna z Nowego Dworu Mazowieckiego powinna wygrać to spotkanie. Podopieczne trenera Bartosza Kujawskiego dzielnie walczyły z wyżej notowaną ekipą z Jarosławia, wygrały seta i były bliskie przedłużenia rywalizacji. Z kolei wieliczanki w mocno zmienionym składzie przegrały z Częstochowianką, choć w każdym secie prowadziły kilkoma punktami. – Po tym pierwszy meczu towarzyszy nam niedosyt, liczyliśmy na punkty na inaugurację, na treningach prezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej. Z drugiej strony były momenty naszej dobrej gry, co na pewno mnie cieszy. Mamy młody i niedoświadczony zespół, potrzebujemy czasu na to żeby zespół się zgrał, żeby zagrał z chłodną głowa – powiedział Ryszard Litwin, trener 7R Solnej Wieliczka.
Drugą kolejkę zamknie starcie Karpat Krosno ze Stalą Mielec. Każdy inny wynik niż wygrana mielczanek za trzy punkty będzie sporą niespodzianką. Karpaty z kretesem przegrały w Gliwicach, natomiast Stal po pięciosetowym boju wygrała z Grupą Azoty Roleski Tarnów. W zespole z Krosna nie ma liderek, ciężko zatem przypuszczać, aby krośnianki były w stanie nawiązać wyrównaną grę z mielczankami. Z kolei po drugiej stronie siatki stanie zespół, który nie ukrywa swoich wysokich aspiracji, aby się tak stało musi wygrać w Krośnie.
W tej kolejce będzie pauzował zespół Grupy Azoty Roleski Tarnów.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
