W bardzo nierównym meczu pomiędzy BAS-em Białystok a AZS AWF Warszawa lepsze okazały się zawodniczki z Podlasia. Mecz był bardzo nierówny, drużyny dobre okresy gry przeplatały słabszymi. Ostatecznie z dwóch punktów mogły cieszyć się zawodniczki BAS-u.
Gospodynie źle rozpoczęły mecz z akademiczkami z Warszawy. Miały duże problemy z przyjęciem i przy serii Joanny Waszyńskiej przegrywały 0:3. Warszawianki lepiej spisały się w obronie. Po ataku Patrycji Stafeckiej było 9:4 dla akademiczek. Ciężar gry na siebie w BAS-ie wzięła Maria Woźniak, dzięki niej miejscowe siatkarki zbliżyły się na jeden punkt do swoich rywalek (15:16). Kolejny przestój jaki przytrafił się gospodyniom przy serii Joanny Waszyńskiej miał duży wpływ na porażkę w tej partii. Białostoczanki w jednym ustawieniu straciły sześć punktów z rzędu i przegrywały 16:23. W Końcówce gospodynie zbliżyły się jeszcze na cztery punkty do swoich rywalek (20:24). Ostatnie słowo należało do drużyny z Warszawy. Seta skutecznym atakiem zakończyła Aleksandra Ryglewicz.
W drugiej partii spotkania gra falowała, drużyny seriami zdobywały punkty i seriami je traciły. Po ataku Joanny Waszyńskiej było 6:4. akademiczki popełniły wiele błędów własnych, nadziewały się na szczelny blok swoich rywalek i przy serii Marii Woźniak przegrywały 7:12. Trener Piotr Najmowicz rotował składem, brał przerwy na żądanie, zabiegi te na niewiele się zdały. Przyjezdne nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia. Set miał jednostronny przebieg, przy kolejnej serii zagrywek tym razem Barbary Sokolińskiej było 21:10. Tak wysoka przewaga spowodowała, że miejscowe siatkarki się rozluźniły straciły kilka punktów z rzędu i potrzebna była interwencja miejscowego szkoleniowca, jego podopieczne prowadziły 21:15. Na więcej nie było stać zespołu gości, z dobrej strony zaprezentowała się Paulina Niedźwiecka, zawodniczka ta atakiem zakończyła zmagania w tym secie.
Otwarcie partii numer trzy należało do AZS-u, po bloku na Natalii Gronostajskiej warszawianki prowadziły 3:1. Gospodynie dotrzymały kroku swoim rywalkom do stanu 8:10. Zespół z Podlasia stanął w miejscu i seriami tracił punkty, miał duże problemy w przyjęciu, przy serii Aleksandry Ryglewicz przegrywał 10:20. Zadowolone tak wysokim prowadzeniem warszawianki straciły pięć punktów z rzędu i musiał interweniować ich szkoleniowiec. Ostatecznie po ataku Aleksandry Ryglewicz drużyna ze stolicy wygrała tę część zmagań w stosunku 25:19.
Chcąc myśleć o przedłużeniu rywalizacji w tym spotkaniu gospodynie musiały wygrać czwartą odsłonę spotkania. Podobnie jak to miało miejsce w drugim secie odrzuciły swoje rywalki od siatki, kontrataki zamieniały w punkty i zbudowały sobie siedmiopunktową przewagę (11:4). Emilia Pisarczyk razem z Pauliną Niedźwiecką napędziły grę miejscowej ekipy, która dominowała na boisku. Przyjezdne nie miały zbyt wiele do powiedzenia, roszady w składzie AZS-u na niewiele się zdały, set toczył się pod zupełne dyktando BAS-u. Po tym jak została zablokowana Malwina Stroińska tablica wyników wskazał prowadzenie BAS-u 18:8. Seta atakiem ze środka zamknęła Emilia Pisarczyk.
W tie-breaku przy serii Barbary Sokolińskiej BAS prowadził 5:2, drużyna ze stolicy wyrównała na 5:5. Więcej do powiedzenia miały gospodynie, akademiczki popełniły proste błędy w ataku, nie mogły sforsować szczelnego bloku BAS-u, na zmianie stron boisk było 8:5 dla miejscowej ekipy. Drużyna z Podlasia kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. Przy stanie 11:7 za nerwowe reakcje czerwoną kartka został ukarany trener AZS-u. Był to przełomowy moment tego seta. Paulina Niedźwiecka atakiem zapewniła pierwszą wygraną w obecnym sezonie zespołowi z Białegostoku.
MVP: Barbara Sokolińska
KS BAS Białystok – AZS AWF Warszawa 3:2
(20:25, 25:18, 19:25, 25:15, 15:10)
Składy zespołów:
BAS: Woźniak (14), Manczak (1), Osadchuk (4), Sokolińska (8), Niedźwiecka (10), Gronostajska (9), Michalewicz (libero) oraz Rafalska, Iber, Pisarczyk (7), Szymańska i Lichodziejewska (libero)
AZS: Ryglewicz (13), Latos (10), Słowik (8), Cybulska (2), Waszyńska (8), Stafecka (2), Rymko (libero) oraz Stroińska (4), Nowakowska, Kierlewicz, Malczewska i Kosobucka (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna