W 22. kolejce gier lider tabeli wygrał siedemnasty mecz z rzędu i zapewnił sobie pierwsze miejsce po fazie zasadniczej. Stal Mielec wywiozła cenne trzy punkty z Poznania. Płomień pokonał NOSiR, zwycięstwa odniosły też zespoły ze Szczyrku, i Jarosławia. Częstochowianka w radosnych nastrojach powróciła Jawora i wygrała mecz z ostatnią Olimpią.
Uni Opole jest nie do zatrzymania w I lidze kobiet. Podopieczne trenera Nicoli Vettoriego wygrały z Grupą Azoty Roleski Tarnów 3:1. Na cztery kolejki przed końcem fazy zasadniczej zapewniły sobie pierwsze miejsce. Tarnowianki dzielnie walczyły w tym spotkaniu, ich postawa pozwoliła im na wygranie zaledwie jednego seta. Po raz kolejny mocnym atutem Uni okazała się być gra w bloku (10-4), gospodynie lepiej spisały się też w polu zagrywki (10-7). Liderki tabeli są kompletną drużyną, MVP tego meczu została wybrana rozgrywająca tej ekipy Gabriela Makarowska, zdobywczyni 8 punktów. Najwięcej punktów dla gospodyń zdobyła Oliwia Sieradzka – 18, a dla a przyjezdnych Simona Dreczka – 15. Zespół z Opola ma 12 punktów przewagi nad drugą Stalą Mielec i z pierwszego miejsca przystąpi do fazy play-off. Z kolei tarnowianki po tej porażce zajmują siódme miejsce i tracą do Płomienia osiem punktów, mają rozegrane dwa spotkania mniej.
Po serii trzech porażek Stal Mielec wywiozła trzy punkty z Poznania. Mielczanki dzięki wygranej wyprzedzają w tabeli Energetyka oraz SMS i zajmują drugie miejsce. Mają one rozegrany jeden mecz więcej niż poznanianki. Istotny wpływ na postawę podopiecznych trenera Marcina Patyka miała kontuzja pierwszej rozgrywającej Izabeli Klekot. – Wiadomo, że ta świadomość, iż muszę zastąpić Izę na stałe, a nie na chwilę gdzieś tam z tyłu głowy się pojawiła. Czy dobrze wywiązałam się ze swojego zadania? Trudno powiedzieć. Wynik na to nie wskazuje, choć oczywiście nie wszystko zależało ode mnie. Przyjęcie nie było w naszym zespole złe, ale nie było tez idealne, bo wykluczało grę środkiem. W tej sytuacji dziewczyny na skrzydłach musiały się męczyć z wysokim blokiem – tłumaczyła Julia Bińczycka. Grę przyjezdnych napędziła Julita Molenda, która została wybrana MVP tego meczu, najskuteczniejszą zawodniczką tego spotkania w ekipie gości była Kinga Hatala zdobywczyni 16 punktów. Dla gospodyń 22 punkty zdobyła Klaudia Świstek, punkt mniej Oriana Miechowicz. O porażce Energetyka zadecydowała duża ilość błędów własnych – 31. Mielczanki były lepsze w bloku (10-3) oraz w polu zagrywki (3-1), miały lepsze przyjęcie i zasłużenie wywiozły trzy punkty ze stolicy Wielkopolski.
Ciężką przeprawę miał Płomień Sosnowiec, drużyna beniaminka wygrała 3:1 z NOSiR-em Nowy Dwór Mazowiecki, ale wygrana ta nie przyszło łatwo podopiecznym trenera Krzysztofa Zabielnego. – Zdawałem sobie sprawę, że będzie to ciężki mecz. W zespole z Nowego Dworu Mazowieckiego grają zawodniczki, które w poprzednim sezonie reprezentowały barwy Olimpii Jawor: Sandra Świętoń, czy Klaudia Paluszkiewicz. Zawodniczki te grały przeciwko nam w II lidze, gdy razem z Olimpią graliśmy w jednej grupie. Bardzo cieszą mnie te trzy punkty w kontekście innych wyników – powiedział szkoleniowiec sosnowieckiej drużyny. MVP tego meczu została wybrana rozgrywająca Płomienia Maria Woźniczka. Sosnowiczanki pozostały na piątym miejscu w tabeli, mają cztery punkty przewagi nad SAN-Pajdą Jarosław, tracą do Energetyka zaledwie jeden. NOSiR pokazał w tym meczu duże zaangażowanie i wolę walki, nowodworzanki zajmują 9. miejsce mają na swoim koncie tyle samo punktów co dziesiąty AZS Politechniki Śląskiej Gliwice. NOSiR traci do zespołu z Częstochowy cztery punkty.
Nie wykorzystały swojej szansy na zdobycie kompletu punktów siatkarki SAN-Pajdy Jarosław. Po dwóch wygranych setach do głosu doszły gliwiczanki rozstrzygnęły na swoją korzyść dwie kolejne partie i o końcowym zwycięstwie musiał decydować tie-break. W nim lepsze były zawodniczki z Podkarpacia. Po raz kolejny ciężar gry na siebie w tej drużynie wzięły Katarzyna Saj (17 punktów) oraz Aleksandra Dudek (27 punktów). W zespole z Gliwic najlepiej punktującymi siatkarkami były: Joanna Ciesielczyk oraz Julia Skowron obie zdobyły po 17 punktów. Na uwagę zasługuje bardzo dobra gra w bloku zespołu z Górnego Śląska, w tym elemencie przyjezdne zdobyły 14 punktów, gospodynie 6. Jarosławianki nadal pozostają w grze o prawo gry w fazie play-off, nie mogą one pozwolić sobie na jakąkolwiek stratę punktów w najbliższych spotkaniach. Jarosławianki zajmują szóste miejsce w tabeli, tracą do Płomienia cztery punkty i o cztery wyprzedzają ekipę z Tarnowa.
Zgodnie z planem trzy punkty z Jawora wywiozły siatkarki Częstochowianki. Wygrały one z tamtejszym zespołem 3:0, Olimpia jako jedyna drużyna nie wygrała we własnej hali żadnego meczu, a co więcej nie zdobyła w niej żadnego punktu. Jaworzanki popełniły aż 30 błędów własnych w całym meczu, zespół spod Jasnej Góry 12. Podopieczne trenera Andrzeja Stelmach były lepsze w polu zagrywki (9-0), w bloku (8-6) i dzięki temu wygrały ten mecz. Częstochowianka zajmuje ósme miejsce, ma tyle samo punktów, co zespół z Tarnowa – 29, o 4 punkty wyprzedza dziewiąty NOSiR. Olimpia Jawor zamyka ligową tabelę z pięcioma punktami.
SMS Szczyrk pokonał Karpaty Krosno 3:1 i zajmuje wysokie trzecie miejsce w tabeli. Uczennice mają tyle samo punktów, co czwarty Energetyk – 38. Tracą do Stali Mielec, ale rozegrały dwa mecze mniej od mielczanek. Trener Wiesław Popik desygnował do gry wszystkie zawodniczki z szerokiego składu. Było to spowodowane udziałem oraz zmęczeniem większości z nim w 1/4 MP juniorek. Najwięcej punktów dla SMS-u zdobyła Julita Piasecka – 19, zanotowała 55% skuteczność w ataku, dla drużyny z Krosna 21 punktów zdobyła Monika Głodzińska. Zawodniczki uczące się w Szczyrku były lepsze w bloku (18-11) oraz w polu zagrywki (10-5). Krośnianki w dalszym ciągu zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, tracą do ekipy z Wieliczki cztery punkty.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna