Zespół Częstochowianki Częstochowa wygrał kolejny mecz w I lidze kobiet, tym razem podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha wywiozły komplet punktów z Warszawy. Dzięki tej wygranej ekipa spod Jasnej Góry zajmuje piąte miejsce w tabeli, ma na swoim koncie 23 punkty. Akademiczki ze stolicy przegrały dziesiąty mecz w lidzie i z ośmioma punktami zajmują niskie 12 miejsce.
Akademiczki z Warszawy na początku meczu prowadziły 4:2, potem do głosu doszły przyjezdne z Częstochowy. Ciężar gry na siebie wzięła Daria Dąbrowska, przy jej serii przyjezdne odrobiły straty i miały dwa punkty więcej od miejscowych siatkarek (7:5). W grze AZS-u pojawiły się demony, z którymi warszawianki nie potrafią sobie poradzić w tym sezonie, słabe przyjęcie i mała skuteczność w ataku. W natarciu były przyjezdne, po ataku Angeli Mroczek prowadziły 15:10, następnie przytrafił im się przestój, straciły trzy punkty z rzędu i musiał interweniować trener Andrzej Stelmach, było 15:14 dla zespołu gości. Ekipa spod Jasnej góry kontrataki zamieniały w punkty i ponownie miały pięć punktów więcej od beniaminka (20:15). W końcówce nieco rozluźniły się, atak Darii Dąbrowskiej ze skrzydła zamknął tego seta.
W drugiej partii spotkania podbudowane zwycięstwem podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha poszły za ciosem, po asie serwisowym Agnieszki Czerwińskiej tablica wyników wskazała ich prowadzenie 6:3. Wówczas grę przerwał trener AZS-u Piotr Najmowicz. Było to dobre posunięcie tego szkoleniowca, jego podopieczne lepiej zagrały w obronie, poprawiły swoje przyjęcie na efekty tego nie trzeba było zbyt długo czekać. Asem serwisowym popisała się Aleksandra Jedut, jej imienniczka Ryglewicz punktowała ze skrzydła i ekipa ze stolicy wciąż pozostawała w grze, był remis po 14. Do stanu po 18 toczyła się gra punkt za punkt, po czym swoją przewagę zaznaczyły częstochowianki, po ataku Agnieszki Czerwińskiej prowadziły 23:20, atak ze środka tej zawodniczki zapewnił wygraną w tej partii Częstochowiance.
Set trzeci był ostatnim w tym meczu, akademiczki dzielnie walczyły, dotrzymały kroku swoim rywalkom, punktowały w bloku, mogła podobać się gra Zuzanny Cybulskiej (5:4). Odpowiedź zespołu gości była natychmiastowa, Częstochowianka zbudowała sobie trzypunktową przewagę (8:5), warszawianki odpowiedziały punktowymi blokami oraz punktami zdobytymi bezpośrednio z zagrywki, był remis po 11. Wystarczyło aby podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha przyspieszyły swoją grę i wszystko wróciło do normy. Po ataku Angeli Mroczek przewaga gości wzrosła do pięciu punktów (17:12), a po jej kolejnym ataku było 20:14. Gospodynie zerwały się do odrabiania strat, lecz było na to zbyt późno. Co prawda po ataku Zuzanny Cybulskiej przegrywały zaledwie jednym punktem 20:21. Większe doświadczenie i ogranie na ligowych boiskach było po stronie zespołu gości i to one w głównej mierze zadecydowały o końcowym zwycięstwie.
AZS AWF Warszawa – Częstochowianka Częstochowa 0:3
(22:25, 22:25, 22:25)
Składy zespołów:
AZS: Ryglewicz (7), Nowakowska (2), Cybulska (7), Słowik (10), Latos (10), Waszyńska (2), Rymko (libero) oraz Kierlewicz (1), Jedut (9), Stafecka, Bakiewicz (1) i Kosobucka (libero)
Częstochowianka: M. Budnk (3), Mroczek (6), Stachowicz, Rybak (7), Daria Dąbrowska (15), Szumera (11) Dutkiewicz (libero) oraz Czerwińska (6) i Wardęga (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna