W miniony weekend w I lidze kobiet rozegrano mecze 2. kolejki oraz jedno spotkanie awansem. Liderem jest zespół Stali Mielec, który nie stracił jeszcze seta, komplet punktów na swoim koncie mają również siatkarki Energetyka Poznań. O dużym niedosycie mogą mówić węgrowianki, które przegrały we własnej hali dwa spotkania po tie-breaku. Sporo radości było za to w Szczyrku i Stężycy – tamtejsze zespoły odniosły pierwsze ligowe zwycięstwa.
Weekend z I ligą kobiet rozpoczął się już w piątek. W Częstochowie podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha pewnie w trzech setach poradziły sobie z LTS Legionovią, zapisując na swoim koncie pierwsze zwycięstwo ligowe. Dobre spotkanie w barwach częstochowskiej drużyny rozegrała przyjmująca Daria Dąbrowska, która zdobyła 13 punktów. Dla Legionovii była to już druga porażka bez zdobyczy punktowej, nawet bez wygranego seta. LTS obecnie zamyka ligową tabelę.
Również w piątek rozegrano awansem mecz 16. kolejki, w którym Nike Węgrów zmierzyła się z SAN-Pajdą Jarosław. Podopieczne trenera Piotra Pajdy dwukrotnie w tym meczu obejmowały prowadzenie, gospodynie jednak za każdym razem doprowadzały do wyrównania. Ostatecznie w tie-breaku triumfował zespół z Jarosławia i to on zgarnął dwa punkty. Co ciekawe, w sobotnim meczu 2. kolejki kibice w Węgrowie znów oglądali zacięte pięciosetowe spotkanie, tym razem z Płomieniem Sosnowiec. I znów górą był przyjezdne. Tym razem jednak węgrowianki prowadziły w meczu już 2:0, jednak zespół prowadzony przez trenera Krzysztofa Zabielnego odwrócił losy spotkania i ostatecznie triumfował po raz drugi w tym sezonie. Drużyna z Sosnowca z 5 punktami na koncie plasuje się na 4. miejscu w tabeli.
Liderem po dwóch kolejkach jest mielecka Stal. Tym razem faworyt rozgrywek nie dał żadnych szans rywalkom z Nowego Dworu Mazowieckiego, pewnie wygrywając we własnej hali 3:0. Podopieczne trenera Wiesława Popika po dwóch meczach mają na koncie komplet punktów i wciąż nie straciły nawet seta. Komplet punktów mają również zajmujące drugie miejsce w tabeli poznanianki. Energetyk we własnej hali pokonał Sokoła Mogilno 3:1. Po świetnych dwóch setach gospodynie w trzeciej partii miały wyraźny kryzys, przegrywając wysoko do 13. – Tak na gorąco, to mogę jedynie stwierdzić, że na pewno spadła nam wtedy skuteczność ataku. Być może w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie. Dziewczyny jednak potrafiły się zmobilizować i wrócić do swojej gry w czwartym secie – przyznał trener poznanianek, Marcin Patyk. Najlepszą zawodniczką tego spotkania wybrano środkową Energetyka Klaudię Laskowską-Azab.
Zespół SAN-Pajdy, który w piątek wywiózł dwa punkty z Węgrowa, w sobotę walczył w Białymstoku z mocno osłabionym zespołem BAS-u. Przyjezdne wygrały pierwszego seta, jednak w dwóch kolejnych musiały uznać wyższość rywalek. Nie poddawały się jednak i doprowadziły do tie-breaka. W nim ponownie lepsze okazały się białostoczanki i to one zgarnęły dwa punkty. Liderką gospodyń w tym meczu była Barbara Sokolińska, która zdobyła 27 punktów. – Wygraną dedykujemy naszym kontuzjowanym koleżankom. Jestem niezwykle dumna z drużyny, bo wytrzymałyśmy ciśnienie i dałyśmy radę, mimo że miałyśmy bardzo ograniczone możliwości zmian – mówiła po spotkaniu Barbara Sokolińska, wybrana MVP spotkania.
Z pierwszych zwycięstw w tym sezonie mogły cieszyć się siatkarki ze Stężycy oraz uczennice SMS-u Szczyrk. Wieżyca we własnej hali pokonała w trzech setach Karpaty Krosno, a świetny mecz rozgrywały Natalia Bandurska (19 pkt.) oraz Martyna Podlaska (16 pkt.). SMS również na własnym terenie okazał się lepszy od Solnej Wieliczka, wygrywając 3:1. Najwięcej punktów dla gospodyń zdobyły Zofia Brzoza (18) oraz Patrycja Łagida (17). – O grze dziewczyn można mówić w samych superlatywach. W każdym elemencie spisywały się dobrze. Grały odważnie w ataku, walczyły i były zespołem – chwaliła po meczu młode siatkarki Joanna Staniucha-Szczurek, trenerka w sztabie SMS PZPS.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
