12. kolejka gier będzie ostatnią przed blisko trzytygodniową przerwą. Najciekawiej zapowiadają się derby Małopolski, 7R Solna Wieliczka zagra z tarnowiankami. Swoją serię porażek będą chciały przełamać zespoły AZS Politechniki Śląskiej oraz SAN-Pajdy. Większych problemów z odniesieniem zwycięstw nie powinny mieć ekipy Uni Opole oraz Energetyka Poznań.
Jako pierwsze rywalizację rozpoczną drużyny AZS Politechniki Śląskiej Gliwice i Stali Mielec. Gliwiczanki przegrały pięć meczów z rzędu, ostatni raz cieszyły się z wygranej w październiku. AZS swój ostatni mecz rozegrał w Wieliczce, gdzie uległ Solnej 2:3. Gliwiczanki zajmują niskie 12. miejsce w tabeli, mają tyle samo punktów co Karpaty -11. Po udanym początku siatkarki z Gliwic zanotowały wyraźny spadek formy. – Na pewno nie czeka nas łatwe spotkanie. Stal jest silną drużyną, co widać po wynikach w tabeli. Z drugiej strony większość swoich meczów rozgrywają w pięciu setach, więc mają też swoje słabsze momenty, które będziemy musiały na 100% wykorzystać – powiedziała Aleksandra Cygan. Rywalkami gliwiczanek będą siatkarki Stali Mielec. Forma i osiągane wyniki przez mielczanki są dalekie od oczekiwanych. Po ostatniej porażce poniesionej na własne życzenie z Energetykiem Poznań doszło do zmiany szkoleniowca w zespole z Mielca. Agnieszkę Rabkę zastąpił jej dotychczasowy asystent Michał Betleja. Mielczanki zajmują drugie miejsce w tabeli i tracą do liderek z Opola trzy punkty. Zapewne będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony. Czy efekt nowej miotły zadziała w Gliwicach? O tym przekonamy się w piątek.
Do ciekawego starcia dojdzie w Wieliczce, gdzie zespół Solnej zmierzy się w derbach Małopolski z Grupą Azoty Roleski Tarnów. Wieliczanki w ostatniej serii gier po zaciętym meczu przegrały ze Stalą Mielec 2:3. Podopieczne trenera Ryszarda Litwina będą chciały udowodnić, że ostatnia porażka była typowym wypadkiem przy pracy. Po drugiej stronie siatki stanie drużyna z Tarnowa, która wygrała dwa ostatnie mecze. Najpierw tarnowianki pokonały po pięciosetowym pojedynku SAN-Pajdę Jarosław, a w zaległym meczu bez straty seta wygrały z beniaminkiem z Nowego Dworu Mazowieckiego. – Wypełniłyśmy wszystkie założenia taktyczne w tym meczu, bardzo cieszymy się tego zwycięstwa. Przez cały mecz byłyśmy skoncentrowane i to dało pozytywne efekty. Ciężka praca jaką wykonujemy na treningach sprawia, że gramy coraz lepiej – powiedziała po zwycięskim meczu z NOSiR-em przyjmująca tarnowianek Malwina Stroińska. Obie drużyny dzieli w tabeli różnica pięciu punktów, Solna zajmuje piąte miejsce i ma 17 punktów, a tarnowianki z 12 punktami są na dziesiątym miejscu. Smaczku tej rywalizacji doda Marcelina Gliniecka, która w ubiegłym sezonie grała w drużynie z Tarnowa a obecnie gra w ekipie z Wieliczki. Ewa Bimikiewicz i Agnieszka Cur udały się w odwrotnym kierunku, zmieniły barwy Solnej na barwy PWSZ. W ostatnich pięciu meczach z udziałem Solnej rozstrzygnięcie zapadło w tie-breakach. Drużyna z solnego miasta wygrała trzy spotkania i przegrała dwa. Można się spodziewać zaciętego i emocjonującego meczu. Chcąc myśleć o wygranej przyjezdne z Tarnowa będą musiały wyeliminować z gry niezawodną Weronikę Sobiczewską.
Dwa mecze rozegra SAN-Pajda. W sobotę jarosławianki zmierzą się z nieobliczalnym zespołem Karpat Krosno. Podopieczne Piotra Pajdy przegrały dwa ostatnie mecze w stosunku 2:3 i będą chciały odbudować swoje morale. Porażka w zaległym meczu z Uni była dla nich szczególnie bolesna bowiem prowadziły 2:0, a pomimo tego przegrały całe starcie 2:3. Ekipa z Jarosławia wygrała cztery mecze i przegrała też cztery, zajmuje 8. miejsce i ma 14 punktów. Karpaty wygrały z Energetykiem Poznań i w radosnych nastrojach udadzą się na spotkanie do Jarosławia. Faworytem tego meczu będą popularne biszkopty. Katarzyna Saj oraz Aleksandra Dudek powinny poprowadzić swoją drużynę do piątej wygranej.
Dzień później poprzeczka zostanie zawieszona wyżej bowiem w zaległym meczu jarosławianki będą grały ze Stalą Mielec. Mecz ten będzie miał jeszcze jedną atrakcję – trenerem Stali jest Michał Betleja, który w ubiegłym sezonie był asystentem Piotra Pajdy. W jarosławskiej drużynie grały: Paulina Stroiwąs oraz Katarzyna Bryda, a obecnie reprezentują barwy Stali Mielec. Spotkanie to będzie bardzo ważne dla SAN-Pajdy, ewentualna porażka może mocno ograniczyć szanse tej ekipy w grze o pierwszą czwórkę. Mecz ten zapowiada się bardzo interesująco. O tym kto zostanie jego zwycięzcą przekonamy się w niedzielę.
Energetyk Poznań nie powinien mieć większych problemów z pokonaniem Częstochowianki. Zespół ze stolicy Wielkopolski niespodziewanie przegrał z niżej notowanymi Karpatami Krosno 0:3. Dzień później w zaległym spotkaniu podopieczne Marcina Patyka przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść w meczu ze Stalą Mielec. Poznanianki będą faworytkami meczu z drużyną spod Jasnej Góry. Energetyk zajmuje szóste miejsce i ma tyle samo punktów, co siódma Solna. Częstochowianki przegrały dwa ostatnie mecze w stosunku 0:3, zajmują 9. miejsce i mają 13 punktów. W ubiegłym sezonie dwukrotnie po zaciętych meczach wygrał Energetyk w stosunku 3:2. Czy tym razem dojdzie do pięciosetowego pojedynku pomiędzy tymi ekipami. Odpowiedź na to pytanie poznamy w sobotę.
Zmagania w poniedziałek zakończy spotkanie pomiędzy liderem tabeli Uni Opole, a beniaminkiem z Nowego Dworu Mazowieckiego. Każdy inny wyniki niż zwycięstwo za trzy punkty gospodyń będzie sensacją. Opolanki potrafią w trudnych chwilach przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Przykładem tego może być mecz w Jarosławiu, gdzie przegrywały 0:2, a pomimo tego zdołały wygrać 3:2. Ich mocną stroną jest gra w bloku oraz wybloku, dodatkowym atutem jest zagrywka. Kinga Stronias, Oliwia Sieradzka, czy Adrianna Rybak potrafią wziąć na siebie ciężar gry i stanowią o obliczu opolanek. Zespół beniaminka przegrał w zaległym meczu z Grupą Azoty Tarnów 0:3. – W naszej grze zawiodło wszystko, zagraliśmy najsłabszy mecz w tym sezonie. Nie stanęliśmy na wysokości zadania, tego najbardziej żałujemy – ocenił postawę swoich podopiecznych trener Bartosz Kujawski. Nowodworzanki lepiej spisują się we własnej hali niż w meczach wyjazdowych, trudno przypuszczać aby były w stanie przeciwstawić się rozpędzonym liderkom tabeli.
Z powodu zakażenia koronawirusem w drużynie Płomienia Sosnowiec mecz tej ekipy z SMS-em Szczyrk został przełożony na inny termin. W tej kolejce będzie pauzowała Olimpia Jawor.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna