Do niespodzianki doszło w derbach Podkarpacia. Niżej notowane Karpaty wygrały z liderem tabeli z Mielca 3:2. Przyjezdne mają czego żałować, w tie-breaku prowadziły 13:5, a pomimo tego przegrały tego seta oraz cały mecz. Zespół z Mielca pozostał na pierwszym miejscu w tabeli, Karpaty są ósme.
Gospodynie przystąpiły do tego meczu osłabione brakiem kontuzjowanej Izabeli Wisz. Pomimo tego dotrzymały kroku swoim rywalkom. Po tym jak w aut zaatakowała Daria Dąbrowska prowadziły 7:5. Przez dłuższy czas utrzymała się przewaga miejscowej drużyny. Do remisu po 11 doszło po tym jak została zablokowana Marcelina Gliniecka. Mielczanki przy serii zagrywek Sylwii Kucharskiej zbudowały sobie dwupunktową przewagę (14:12). Ich prowadzenie wzrosło do trzech punktów po zbiciu Weroniki Gierszewskiej (17:14). Podopieczne trenera Wiesława Popika popełniły błędy własne, punkt zdobyty przez Emilię Oktabę dał miejscowej drużynie kolejny remis (18:18). Gra falowała, przyjezdne za sprawą Darii Dąbrowskiej w końcówce prowadziły 22:20 po czym stanęły w miejscu. Trudnymi zagrywkami popisała się Marcelina Gliniecka, punktowała Wiktoria Makarewicz, było 23:22 dla miejscowej drużyny. Był to przełomowy moment tego seta, mielczanki miały problemy z przyjęciem, popełniły błędy w końcówce i w efekcie tego przegrały tę część rywalizacji 23:25.
Na początku drugiego seta gospodynie poszły za ciosem, odrzuciły liderki tabeli od siatki, dyktowały warunki gry. Miejscowe siatkarki punktowały bezpośrednio z zagrywki, mogła podobać się gra Marceliny Glinieckiej, krośnianki prowadziły 8:6. Wiele ożywienia w poczynania mielczanek wniosła Zuzanna Kulig, przy jej serii zagrywek Stal odrobiła straty i prowadziła 10:8. Mielczanki dyktowały warunki gry, punktowały w bloku. Przy serii zagrywek Sonii Kubackiej było 18:11. Gospodynie ani przez moment nie zbliżyły się do mielczanek, były w odwrocie. Przyjezdne kontrolowały boiskowe wydarzenia, punktowała Emilia Mucha. Atak Zuzanny Kulig zakończył tę część zmagań.
W trzeciej partii spotkania zespół gości poszedł za ciosem. Mielczanki dobrze zagrały w obronie, kontrataki zamieniały w punkty. Po ataku Weroniki Gierszewskiej prowadziły 6:2. Liderki tabeli lepiej grały na siatce, czytały grę swoich rywalek. Przy stanie 13:9 o przerwę na żądanie poprosił trener Dominik Stanisławczyk. jego podopieczne były w odwrocie, miały problemy z przyjęciem, nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia. Przyjezdne punktowały w bloku, po tym jak została Maja Grodzka ich przewaga wzrosła do sześciu punktów (19:13). Gospodynie seriami traciły punkty, przy serii zagrywek Zuzanny Kulig było 23:15. Ostatni punkt w tym secie atakiem ze skrzydła zdobyła Emilia Mucha.
Nie mające nic do stracenia krośnianki za sprawą Emilii Oktaby prowadziły 6:3. Stal w jednym ustawieniu straciła pięć punktów z rzędu. Widząc słabszy okres gry swoich podopiecznych trener Popik przywołał je do siebie. Było to dobre posunięcie szkoleniowca, liderki tabeli doprowadziły do wyrównania po sprytnych kiwkach Katarzyny Brydy (6:6). Więcej do powiedzenia na boisku miały krośninaki, punktowały w bloku, prowadziły 11:8. Do remisu po 13 atakiem ze środka doprowadziła Sonia Kubacka. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Emilia Mucha, przyjezdne zbudowały sobie trzypunktową przewagę (16:13). Liderki tabeli stanęły w miejscu, w jednym ustawieniu straciły siedem punktów z rzędu, przegrywały 16:20. Z dobrej strony w polu zagrywki po raz kolejny pokazała się Emilia Oktaba. Mielczanki nie odrobiły strat, w roli głównej w ekipie gospodyń wystąpiła Marcelina Gliniecka, która kiwką oraz atakiem zakończyła tę część meczu.
W secie prawdy mielczanki na początku odskoczyły swoim rywalkom na trzy punkty (3:0). Krośnianki miały problemy z przyjęciem, popełniły błędy własne. Na zmianie stron boisk było 8:3, set toczył się pod wyraźne dyktando Stali. Dwa ataki Karoliny Staniszewskiej oraz as serwisowy Weroniki Gierszewskiej sprawiły, że przyjezdne prowadziły 13:5. Wówczas do odrabiania strat zerwały się gospodynie, popis gry w polu zagrywki dała Julia Szczelokowa, dzięki niej krośnianki zniwelowały straty do czterech punktów, przegrywały 9:13. Z kolei przy serii zagrywek Karoliny Legień doszło do remisu po 14. W grze na przewagi lepsze okazały się zawodniczki z Krosna. Mielczanki popełniły w końcówce wiele prostych błędów i po raz drugi w tym sezonie musiały uznać wyższość przeciwniczek.
MVP: Amelia Bogdanowicz
Karpaty Krosno – ITA TOOLS Stal Mielec 3:2
(25:23, 19:25, 17:25, 25:21, 16:14)
Składy zespołów:
Karpaty: Bogdanowicz, Makarewicz, Szczelokowa, Oktaba, Gliniecka, Grodzka, Izabela Dąbrowska (libero) oraz Legień
Stal: Staniszewska, Gierszewska, Daria Dąbrowska, Kubacka, Kucharska, Brzoska, Pancewicz (libero) oraz Mucha, Kulig, Bryda i Łyduch (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna