Pierwszej porażki w obecnych rozgrywkach doznała ekipa Stali Mielec, która uległa uczennicom ze Szczyrku 2:3. Była to porażka na własne życzenie, podopieczne trenerki Agnieszki Rabki prowadziły 2:0, a w trzecim 22:19 i nie potrafiły utrzymać koncentracji. – Na pewno nie było tak, że uwierzyłyśmy, że już jest po meczu, bo dziewczyny w Pucharze Polski już nam pokazały, że będą walczyć do końca. I tak jak wtedy walczyły i doprowadziły do tie-breaka, tylko wówczas my byłyśmy górą. Dzisiaj niestety nie wyszło i piąty set należał do przeciwniczek – powiedziała Katarzyna Żabinska.
Warto dodać, że ekipa z Mielca rozegrała w lidze sześć meczów z czego trzy rozstrzygnęła w tie-breakach. Młode siatkarki ze Szczyrku wykorzystały niefrasobliwość swoich rywalek i wywiozły z trudnego terenu z Mielca dwa punkty pomimo, że miały problemy z rozgrywającymi. MVP tego meczu została wybrana Julita Piasecka, która podobnie jak Martyna Czyrniańska zapisała na swoim koncie 26 punktów. Liderką mielczanek była Katarzyna Bryda zdobywczyni 23 punktów. Podopieczne trenera Wiesława Popika wzięły pełny rewanż za porażkę w Pucharze Polski z mielczankami. – Na pochwały zasłużył bezwzględnie cały zespół. W każdym elemencie zagraliśmy dobrze, począwszy od przyjęcia zagrywki, które umożliwiało wystawianie piłek do skrzydłowych. Swoje zrobiła też odwaga i determinacja dziewczyn w ataku – ocenił szkoleniowiec pierwszoligowej drużyny ze Szczyrku Wiesław Popik. Stal musi pracować nad koncentracją, wcześniej podobna sytuacja jak w meczu z młodymi siatkarkami ze Szczyrku miała miejsce w spotkaniu z Płomieniem. Siatkarki uczące się w Szczyrku rozegrały w minionym tygodniu zaległe spotkanie z 7R Solną Wieliczka i uległy tej drużynie 1:3. Stal pozostała na pierwszym miejscu, ma tyle samo punktów co drugi Płomień Sosnowiec i wyprzedza tę drużynę lepszym stosunkiem setów. Trzy punkty mniej mają siatkarki ze Szczyrku, ale rozegrały one jeden mecz mniej od prowadzącego duetu.
Pięciosetowy pojedynek rozegrały wiceliderki z Sosnowca, one również nie wykorzystały swoich szans na wywiezienie trzech punktów z Podkarpacia. Płomień po trzech partiach prowadził 2:1, w czwartej do głosu doszły Karpaty. O końcowym zwycięstwie musiał decydować tie-break. W nim krośnianki nie miały zbyt wiele do powiedzenia i przegrały go z kretesem. Liderką Płomienia była zdobywczyni 13 punktów Magdalena Trojnar, dla Karpat 21 punktów zdobyła monika Głodzińska. Sosnowiczanki były minimalnie lepsze w bloku (7-6) oraz w polu zagrywki (7-6). Karpaty miały lepszą skuteczność w ataku, ale gorsze przyjęcie. Podopieczne Dominika Stanisławczyka musiały zadowolić się jednym punktem ,zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.
Z dobrej strony w Gliwicach zaprezentował się powracający po blisko miesięcznej przerwie do gry zespół Uni Opole. Opolanki pokonały AZS Politechniki Śląskiej Gliwice 3:2. Bliżej zwycięstwa w tym spotkaniu były gliwiczanki, które prowadziły 2:1 i nie wykorzystały piłek meczowych. Podopieczne trenera Vettoriego lepiej zagrały w tie-breaku, ustrzegły się błędów własnych i odniosły drugie zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. Grę zespołu gości napędziła Oliwia Sieradzka zdobywczyni 28 punktów oraz Kinga Stronias, która zdobyła 22 punkty. Dla zespołu z Gliwic 21 punktów zdobyła Valeria Nudha. Lepsze w bloku były gliwiczanki (15:14), punktowały też w polu zagrywki (6:4). Przyjezdne z Opola były skuteczniejsze w ataku, wspomniana Oliwia Sieradzka zanotowała 57% skuteczność w tym elemencie. AZS przegrał drugi mecz z rzędu, ma 10 punktów i zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli. Opolanki z siedmioma punktami są obecnie na siódmym miejscu. W najbliższą środę rozegrają zaległy mecz z 7R Solna Wieliczka.
Nie było większych emocji w meczu pomiędzy Częstochowianką a NOSiR-em Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Ekipa spod Jasnej Góry wygrała to spotkanie 3:0. Mają czego żałować podopieczne trenera Bartosza Kujawskiego, bowiem w drugiej partii prowadziły 15:7 i przegrały tego seta do 19. Rozalia Hanatyszyn z Angelą Mroczek zdobyły po 15 punktów dla ekipy z Częstochowy, a dla drużyny gości Julia Serowiecka – 10. Najlepszą zawodniczką tego meczu została wybrana Wioletta Lach. Częstochowskie siatkarki były lepsze w bloku (9-5), skuteczniej zagrały w ataku, zanotowały 10 wybloków. Podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha zajmują 4. miejsce, mają 10 punktów. Beniaminek z Mazowsza z siedmioma punktami jest ósmy, rozegrał do tej pory sześć meczów. W najbliższej kolejce nowodworzanki będą pauzowały.
Z powodu zakażenia koronawirusem nie zostały rozegrane mecze pomiędzy: Energetykiem Poznań a 7R Solna Wieliczka oraz Grupą Azoty Roleski Tarnów a Olimpią Jawor.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi Kobiet
źródło: inf. własna