Po raz drugi z rzędu Trans-Ann Płomień Sosnowiec rozegrał pięciosetowy mecz w turnieju finałowym w I lidze kobiet. Sosnowiczanki wygrały dwa pierwsze sety, następnie do głosu doszły siatkarki z Podlasia, które doprowadziły do remisu. W tie-breaku lepsze okazały się zawodniczki z Zagłębia.
Płomień przystąpił do tego spotkania bez kontuzjowanej Łucji Laskowskiej. Od samego początku meczu lepiej na boisku radziły sobie siatkarki z Podlasia. W polu zagrywki punkty zdobyła Katarina Osadchuk, było 3:1 dla BAS-u. Do remisu 6:6 doprowadziła Oliwa Laszczyk atakiem ze skrzydła. Białostoczanki lepiej zagrały na siatce oraz w obronie, prowadziły 11:8. Siatkarki Płomienia miały duże problemy z przyjęciem, myliły się w ataku. Motorem napędowym BAS-u była Pola Nowacka oraz Paulina Niedźwiecka. Do kolejnego remisu 15:15 doszło po błędzie własnym zespołu z Podlasia. Ciężar gry na siebie w zespołe z Białegostoku wzięła Agnieszka Cur-Słomka, punktowała w ataku. Do stanu po 21 gra toczyła się punkt za punkt. Białostoczanki odskoczyły swoim rywalkom na dwa punkty (23:21). Czas wzięty przez trenera Płomienia okazał się być dobrym posunięciem. W polu zagrywki zameldowała się Monika Głodzińska, nastąpił zwrot sytuacji na boisku, zespół z Podlasia miał problemy z przyjęciem, nie kończył ataków z pierwszego uderzenia. Punktowy blok Emilii Kaczmarzyk zakończył tę część gry.
Sosnowiczanki poszły za ciosem, postawiły szczelny blok, lepiej zagrały w obronie. W polu zagrywki popis dała Aleksandra Deptuch, było 7:2 dla Płomienia. Dzięki Poli Nowackiej BAS zniwelował straty do trzech punktów, przegrywał 7:10. Przy stanie 14:10 nastąpił zryw podopiecznych trenera Sebastiana Grzegorka. W polu zagrywki dobrze spisała się Paulina Niedźwiecka, Płomień w jednym ustawieniu stracił trzy punkty, jego przewaga zmalała do jednego oczka (14:13). Grę przerwał trener Krzysztof Zabielny, jego podopieczne odskoczyły na dwa punkty (16:14). Do remisu 17:17 doprowadziła niezawodna Paulina Niedźwiecka. W końcówce seta po raz kolejny do głosu doszły sosnowiczanki, punktowały w bloku, prowadziły 23:20. Ekipa BAS-u zerwała się odrabiania strat, po punktowym bloku Karoliny Szczygieł-Głód traciła jeden punkt, przegrywała 23:24. Atak Oliwii Laszczyk zamknął tę część rywalizacji.
Seria błędów własnych Płomienia sprawiał, że przy stanie 9:4 dla BAS-u o przerwę na żądanie poprosił trener Krzysztof Zabielny. Jego podopieczne były w odwrocie, popełniły wiele prostych błędów. Nie do zatrzymania w ataku była Cur-Słomka, po jej atakach tablica wyników wskazała prowadzenie jej ekipy 16:8. Sosnowiczanki w niczym nie przypominały walecznej drużyny z dwóch pierwszych partii, całkowicie oddały pole gry swoim rywalkom. Przy serii zagrywek Katariny Osadchuk przewaga białostoczanek wzrosła do dziesięciu punktów (18:8). Widząc słabszy okres gry swoich podopiecznych trener Zabielny desygnował do gry zawodniczki rezerwowe. Set ten zakończył się wysokim zwycięstwem BAS-u w stosunku 25:14.
Punkt zdobyty bezpośrednio z zagrywki przez Aleksandrę Deptuch dał Płomieniowi dwupunktową przewagę (5:3). Białostoczanki szybko doprowadziły do remisu po 5, przejęły inicjatywę na boisku, punktowy blok na Oliwii Laszczyk dał BAS-owi dwupunktowe prowadzenie (9:7). Seria błędów własnych zespołu z Sosnowca sprawiła, że ekipa z Podlasia powiększyła przewagę do siedmiu punktów (12:7). Z dobrej strony w drużynie z Białegostoku zaprezentowała się Natalia Gronostajska-Ogrodnik. Błędy w przyjęciu, nieskończone ataki przez Płomień sprawiły, że drużyna ta przegrywała 8:16. Sosnowiczanki były w odwrocie, nie potrafiły przeciwstawić się ich rywalkom. Karolina Szczygieł-Głód skutecznie rozdzielała piłki do swoich koleżanek, a te kończyły ataki. Płomień nie miał zbyt wiele do powiedzenia w tym secie, przy stanie 23:13 zerwał się do odrabiania strat. Jak się później okazało był to zryw spóźniony. Atak Pauliny Niedźwieckiej sprawił, że o końcowym zwycięstwie jednej z drużyn musiał decydować tie-break.
W nim od samego początku do zdecydowanych ataków ruszyły siatkarki z Sosnowca. W polu zagrywki dobrze spisała się Ksenia Kurerowa, płomień prowadził 5:2. Grę przerwał trener Grzegorek, jak się okazało było to dobre posunięcie. Niezawodna Cur-Słomka swoimi atakami i zagrywkami doprowadziła do remisu 6:6. Na zmianie stron boisk dwupunktową przewagę miały siatkarki z Zagłębia (8:6). BAS czytał grę swoich rywalek, punktował w bloku, po tym jak została zablokowana Monika Głodzińska tablica wyników wskazała remis po 9. Od tego momentu do stanu po 13 gra toczyła się punkt za punkt. Przy stanie 13:13 asem serwisowym popisała się Martyna Kłoda, a mecz punktowym blokiem zamknęła najlepsza zawodniczka tego spotkania Wiktoria Nowak.
MVP: Wiktoria Nowak
BAS Białystok – Trans-Ann Płomień Sosnowiec 2:3
(23:25, 23:25, 25:14, 25:19, 13:15)
Składy zespołów:
BAS: Szczygieł-Głód (5), Nowacka (12), Cur-Słomka (27), Osadchuk (13), Gronostajska-Ogrodnik (9), Niedźwiecka (22, Michalewicz (libero) oraz Wożniak, Kisielewska, Sokolińska, Mańczak, Papszun, Michalewicz (libero)
Płomień: Kaczmarzyk (5), Kurerowa (4), Nowak (12), Głodzińska (16), Laszczyk (12), Deptuch (18), Samul (libero) oraz Śmietana, Kłoda (5), Natanek, Wróbel
Zobacz również:
Wyniki turnieju finałowego I ligi kobiet
źródło: inf. własna