Zespół SAN-Pajdy pewnie i wysoko wygrał z beniaminkiem z Legionowa. Poza pierwszym setem, w którym Legionovia zdobyła 21 punktów nie było większych emocji w tym spotkaniu. Pozostałe dwie partie toczyły się pod wyraźne dyktando zespołu z Podkarpacia.
Przez dłuższy czas obie ekipy grały punkt za punkt, żadnej z nich nie udało się uzyskać przewagi (5:5, 8:8. 10:10). Wiele ożywienia w poczynania gospodyń wniosły Kinga Magierowska oraz Ewa Grzelak. Ta pierwsza zawodniczka popisała się asem serwisowym, po którym gospodynie prowadziły 13:11. Z kolei przy serii zagrywek Weroniki Krysztofiak SAN-Pajda odskoczył swoim rywalkom na pięć punktów, było 17:12.
W zespole gości szwankowało przyjęcie. Dzięki Paulinie Jaworskiej-Nowak legionowianki odrobiły część strat, role na boisku odwróciły się. Tym razem to zespół z Podkarpacia mylił się w przyjęciu, nie kończył ataków z pierwszego uderzenia, jego przewaga zmalała do dwóch punktów (20:18). Końcówka seta należała do podopiecznych trenera Piotra Pajdy, element, który zadecydował o zwycięstwie gospodyń był blok. Jarosławianki trzykrotnie zatrzymały swoje rywalki.
Otwarcie drugiej partii należało do miejscowej ekipy. Przyjezdne popełniły wiele prostych błędów zarówno w przyjęciu oraz w ataku, przegrywały 2:7. Wówczas o przerwę na żądanie poprosił ich trener Jakub Miecznikowski. Posunięcie to na niewiele się zdało, stroną dyktującą warunki gry były jarosławinaki. Po tym jak zdobyły punkt w bloku ich przewaga wzrosła do siedmiu punktów, wówczas o druga przerwę poprosił trener Legionovii, było 12:5. Przyjezdne w niczym nie przypominały walecznej drużyny z pierwszej partii meczu, seriami traciły punkty, przegrywały 8:18. Serią trudnych zagrywek popisała się Ewa Grzelak. Skuteczny blok jarosławianek zamknął tego jednostronnego seta.
Ostatnia partia meczu niczym szczególnym nie różniła się od seta numer dwa. Legionowianki seriami traciły punkty i był tłem dla dobrze dysponowanej ekipy z Jarosławia. Gdy w polu zagrywki przy stanie 7:4 zameldowała się Weronika Krysztofiak przyjezdne całkowicie się pogubiły. W jednym ustawieniu straciły siedem punktów z rzędu, przegrywały 4:14. Punktową serię gospodyń przerwała Hanna Dul, było 14:5 dla SAN-Pajdy. Po raz kolejny z dobrej strony pokazała się Ewa Grzelak, punktowała w polu zagrywki oraz w bloku, przewaga gospodyń wzrosła do piętnastu punktów (21:6). Błąd w polu zagrywki Julii Bartczak zakończył ten jednostronny mecz.
SAN-Pajda Jarosław – LTS Legionovia Legionowo 3:0
(25:21, 25:14, 25:9)
Składy zespołów:
SAN-Pajda: Krysztofiak, Zięba, Saj, Szmajduch, Papszun, Dąbrowska, Machowska (libero) oraz Grzelak, Magierowska, Andrzejewska, Hołowaty
Legionovia: Dul, Kielak, Bartczak, Jaworska-Nowak, Górecka, Lenik, Łuszczyńska (libero) oraz Kolanek, Tomaszewska, Bojarska
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
