Do dużej niespodzianki doszło w Częstochowie, gdzie walczący o prawo gry w fazie play-off Energetyk niespodziewanie przegrał z niżej notowaną ekipą spod Jasnej Góry 1:3. Podopieczne trenera Marcina Patyka mocno skomplikowały sobie ewentualną grę w fazie play-off. O wszystkim zadecyduje ich ostatni mecz z NOSiR-em Nowy Dwór Mazowiecki. Zespół spod Jasnej Góry pozostał na ósmym miejscu w tabeli.
Zespół z Wielkopolski wciąż walczy o prawo gry w fazie play-off. Z kolei dla Częstochowianki był to mecz o honor i o jak najlepsze zaprezentowanie się. Przez dłuższy czas żadnej z drużyn nie udało się zbudować przewagi (8:8, 13:13). Podopieczne trenera Marcina Patyka odskoczyły swoim rywalkom na dwa punkty po tym jak została zablokowana Angela Mroczek (16:14). Wtedy stanęły w miejscu, straciły cztery punkty z rzędu w jednym ustawieniu i grę przerwał ich trener. Było wówczas 18:16 dla zespołu spod Jasnej Góry. Do remisu po 19 doszło po punktowym bloku na Angeli Mroczek. Do stanu 23:23 toczyła się gra punkt za punkt. Punktowe zbicie Wioletty Lach oraz blok na Klaudii Świstek sprawiły, że miejscowa drużyna wygrała partię numer jeden.
W drugiej odsłonie meczu podrażnione poznanianki ruszyły do ataku. Odrzuciły swoje rywalki od siatki, sygnał do walki dała kapitan Klaudia Świstek, przyjezdne prowadziły 6:3. Kolejne punkty również one zapisały na swoje konto, przy ich prowadzeniu 10:5 grę przerwał trener Andrzej Stelmach. Zespół ze stolicy Wielkopolski przez dłuższy czas dominował na boisku. Przyjezdne czytały grę swoich rywalek, czujnie zagrały na siatce i kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku. Błędy ekipy spod Jasnej Góry sprawiły, że przegrywała ona 13:21. Zadowolone wysokim prowadzeniem poznanianki zagrały tak, jakby odcięło im prąd, w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu i ich przewaga zmalała (22:19). W końcówce zespół gości nie pozwolił na zbyt wiele miejscowej drużynie. Punktowy atak Malwiny Stachowiak zamknął tego seta.
Wydawało się, że wygrany set doda poznaniankom wiatru w żagle. Na początku Energetyk prowadził 8:6 oraz 10:7. Było to jednak wszystko, na co było stać zespół z Poznania. Ciężar gry na siebie wzięła Angela Mroczek, po jej atakach był remis po 10. Przyjezdne seriami traciły punkty, w niczym nie przypominały walecznej drużyny z drugiej partii. Błędy w przyjęciu i słaba skuteczność w ataku w ekipie gości przełożyły się na wynik tego seta. W ataku nieźle spisała się Agata Pietrzkiewicz, przy zagrywkach Wiktory Szumery doszło do zakończenia gry w tym secie. Zawodniczka ta popisała się asem serwisowym.
Klaudia Świstek wzięła na siebie ciężar gry, po jej atakach było 8:6 dla Energetyka. Poznanianki lepiej radziły sobie w polu zagrywki, dystans punktowy utrzymał się na ich korzyść. Pomimo niekorzystnego obrotu spraw, gospodynie czujnie zagrały w obronie i ich postawa przyniosła wymierne efekty. Przy stanie 17:14 poznanianki całkowicie stanęły i oddały pole gry swoim rywalkom. W jednym ustawieniu straciły osiem punktów i przegrywały 17:22. Słabe przyjęcie i błędy w ataku całkowicie podłamały zespół z Poznania. Miejscowe siatkarki wykorzystały to i odniosły w pełni zasłużone zwycięstwo.
MVP: Agata Pietrzkiewicz
Częstochowianka Częstochowa – Enea Energetyk Poznań 3:1
(25:23, 23:25, 25:13, 25:20)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna