Borykający się z problemami kadrowymi beniaminek z Białegostoku pokonał wyżej notowaną Eneę Energetyk Poznań 3:2. Przyjezdne prowadziły po trzech partiach 2:1, a w tie-breaku 12:7. Pomimo tego nie zdołały przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i musiały zadowolić się jednym punktem.
Beniaminek z Białegostoku zaskoczył swoje rywalki na początku spotkania prowadzeniem 6:2. Grę przerwał trener zespołu gości. Stroną dyktującą warunki gry były siatkarki z Białegostoku. Przy serii zagrywek Barbary Sokolińskiej było 10:5 dla BAS-u. Poznanianki miały problemy z przyjęciem, popełniły błędy własne i było 15:8 dla zespołu z Podlasia. Dzięki Weronice Fojucik ekipa z Wielkopolski zniwelowała straty do trzech punktów i przegrywała 12:15.
Więcej do powiedzenia na boisku miały jednak podopieczne trenera Sebastiana Grzegorka, nie do zatrzymania w ataku była Barbara Sokolińska, BAS prowadził 18:14. Wiele ożywienia w grę poznanianek wniosła Wiktoria Niwald, nie zwalniała ona ręki w polu zagrywki, a Białostoczanki w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu i zrobiło się 21:22. Końcówka seta należała do miejscowej ekipy, która czujnie zagrała na siatce oraz w obronie. Blok Barbary Sokolińskiej na Dagmarze Dąbrowskiej sprawił, że miejscowa ekipa wygrała tego seta w stosunku 26:24.
W drugiej partii spotkania ton wydarzeniom na boisku nadawał zespół z Wielkopolski. Po ataku ze środka Klaudii Laskowskiej prowadził on 9:6. Ta przewaga przyjezdnych utrzymała się przez dłuższy czas. Przy serii zagrywek Martyny Gorzkiewicz przewaga poznanianek wzrosła do pięciu punktów (12:7). Odrzucone od siatki gospodynie miały duże problemy ze skończeniem ataków z pierwszego uderzenia, przegrywały 10:16 po ataku Malwiny Stachowiak. Energetyk odskoczył swoim rywalkom na siedem punktów (20:13). Białostoczanki nie miały siatkarskich argumentów, pojedyncze akcje Katariny Osadchuk oraz Pauliny Niedźwieckiej na niewiele się zdały. Podopieczne trenera Marcina Patyka kontrataki zamieniały w punkty, czujnie zagrały na siatce i rozstrzygnęły tego seta na swoja korzyść.
W trzecim secie przez dłuższy czas obie drużyny grały punkt za punkt, żadnej z nich nie udało się wypracować przewagi (5:5, 8:8, 10:10). Poznanianki przyspieszyły swoją grę, lepiej zagrały na siatce, kontrataki zamieniały w punkty. skutecznie zagrała Malwina Stachowiak, a po ataku Klaudii Laskowskiej tablica wyników wskazała prowadzenie poznanianek 15:11. Martyna Gorzkiewicz gubiła blok swoich rywalek, skutecznie rozdzielała piłki do swoich koleżanek. Po ataku ze środka Anny Regulskiej było 19:14. Białostoczanki pomimo ambitnej gry nie zdołały odrobić strat. Ciężar gry na siebie wzięła Klaudia Laskowska, zawodniczka ta zakończyła set atakiem ze środka.
Otwarcie seta czwartego należało do BAS-u, po atakach Pauliny Niedźwieckiej było 4:0 i grę przerwał trener Marcin Patyk. Stroną dyktującą warunki gry były siatkarki z Białegostoku, asem serwisowym popisała się Emilia Pisarczyk i było 9:3 dla podopiecznych trenera Sebastiana Grzegorka. Rozpędzone siatkarki z Podlasia odrzuciły swoje przeciwniczki od siatki, lepiej zagrały w obronie, powiększyły przewagę do siedmiu punktów (12:5). Poznanianki przy serii zagrywek Agaty Plagi zbliżyły się do BAS-u na cztery punkty, przegrywały 8:12. Odrzucone od siatki przyjezdne popełniły proste błędy w ataku, a przy serii zagrywek Lizawiety Mańczak straciły w jednym ustawieniu pięć punktów z rzędu i przegrywały 12:20. Poznanianki myliły się w ataku i miały problemy z przyjęciem. Seta atakiem ze skrzydła zamknęła Maria Woźniak. O tym kto wygra ten mecz musiał decydować tie-break.
W nim zespół gości odskoczył na początku swoim rywalkom na trzy punkty (3:0), grę przyjezdnych napędziła Agata Plaga. Pojedyncze akcje Moniki Gorzkiej sprawiły, że miejscowa ekipa zbliżyła się do swoich przeciwniczek na jeden punkt (5:6). Ważną postacią w ekipie Energetyka była Wiktoria Niwald, popisała się punktowymi atakami, nie zwalniała ręki w polu zagrywki. Poznanianki powiększyły swoją przewagę do pięciu punktów (11:6). Białostoczanki nie poddawały się, po błędach swoich rywalek zbliżyły się do nich na dwa punkty, przegrywały 10:12. Przy stanie 10:13 w polu zagrywki zameldowała się Lizawieta Mańczak, popisała się ona trudnymi zagrywkami. Poznanianki podobnie jak to miało miejsce w czwartym secie popełniły błędy własne w ataku i w efekcie tego przegrały set oraz cały mecz.
MVP: Paulina Niedźwiecka
BAS Białystok – Enea Energetyk Poznań 3:2
(26:24, 19:25, 19:25, 25:14, 15:13)
Składy zespołów:
BAS: Woźniak (9), Mańczak (3), Osadchuk (6), Pisarczyk (8), Niedźwiecka (14), Sokolińska (21), Michalewicz (libero) oraz Gorzka (1), Rafalska, Iber i Lichodziejewska (libero)
Energetyk: Gorzkiewicz (1), Oktaba (2), K. Laskowska (12), Stachowiak (17), Fojucik (19), Dagmara Dąbrowska (12), Rafałko (libero) oraz M. Pisarska, Szczepuł, Niwald (5), Regulska (2) i Plaga (4)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna