Płomień Sosnowiec pokonał Solną Wieliczka 3:1 i zdobył ważne trzy punkty. Przyjezdne dzielnie walczyły w trzech setach, w czwartym nie podjęły rywalizacji, była to ich druga porażka z rzędu.
Przyjezdne z Wieliczki po dwóch błędach gospodyń prowadziły 2:0. Sosnowiczanki szybko odpowiedziały swoim rywalkom, po atakach Moniki Głodzińskiej było 5:3 dla nich. Gospodynie utrzymały wypracowaną przez siebie przewagę, po bloku na Simonie Dreczce prowadziły 8:5. Zespół gości do skutecznej gry poderwała Katarzyna Tkaczyk, przy jej serii doszło do remisu po 11. Do stanu po 15 obie drużyny grały punkt za punkt, po czym swoją przewagę zaznaczył Płomień. Przy serii Magdaleny Trojnar miejscowe siatkarki zbudowały sobie pięciopunktową przewagę (20:15). W zespole gości szwankowało przyjęcie, wieliczanki popełniły błędy w ataku, przegrywały 16:22. Zadowolone takim obrotem sprawy sosnowiczanki straciły trzy punkty z rzędu i tym razem grę przerwał trener Zabielny (22:19). Joanna Ciesielczyk pojedynczymi akcjami próbowała odwrócić losy tego seta. Nie przyniosło to żadnego rezultatu. Błąd tej zawodniczki w polu zagrywki zakończył tego seta.
W drugiej odsłonie tego meczu ponownie dała o sobie znać Joanna Ciesielczyk. Po jej dwóch asach serwisowych Solna prowadziła 4:1. Podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego bardzo szybko doprowadziły do remisu po 5. Dobrze spisała się Wiktoria Paluszkiewicz i jej imienniczka Nowak. Wieliczanki odskoczyły na dwa punkty po bloku na Mai Bodzęcie (11:9). Płomyki po raz kolejny remisowały, tym razem było po 12. Przyjezdne lepiej spisały się w polu zagrywki, dzięki Natalii Ciesielskiej miały czteropunktową przewagę (19:15). Płomyki nie dawały za wygraną, ciężar gry na siebie wzięła Maja Bodzęta, jej koleżanki czujnie zagrały na siatce, był kolejny remisu 23:23. O tym kto wygra tę część zmagań musiała decydować gra na przewagi, szczęście uśmiechnęło się do ekipy z Zagłębia, która wygrała 26:24.
W partii numer trzy podobnie jak to miało miejsce w dwóch wcześniejszych na początku prowadziły Solna (5:2). Kilka chwil później podopieczne trenera Ryszarda Litwina w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu, przegrywały 6:9. Gra obu ekip była nierówna i falowała, przy serii Natalii Ciesielskiej doszło do prowadzenia drużyny z solnego miasta 13:10. Siatkarka ta nie zwalniała ręki w polu zagrywki. Wieliczanki poszły za ciosem, czytały grę swoich rywalek, punktowały w bloku i miały pięć punktów więcej niż Płomień (18:13). Roszady w składzie Płomienia oraz przerwy na żądanie nic nie dały. Stroną dyktującą warunki gry były wieliczanki, atak ze skrzydła Joanny Ciesielczyk zakończył rywalizację w tym secie.
Na boisku trwała wymiana, żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać. Po asie serwisowym Magdaleny Trojnar było 6:3 dla Płomienia. Po kolejnym punkcie zdobytym bezpośrednio z zagrywki przez Wiktorię Paluszkiewicz, grę przerwał trener gości. Jego podopieczne przegrywały 4:8. Wieliczanki seriami traciły punkty, nadziewały się na blok swoich rywalek, przegrywały 5:11. Słabe przyjęcie w ekipy z solnego miasta przełożyło się na skuteczność w ataku. Przy serii Mai Bodzęty było 16:6 dla Płomienia. Set toczył się pod wyraźne dyktando miejscowej ekipy. W końcówce rozluźnione zawodniczki z Sosnowca straciły kilka punktów z rzędu. Jak się okazało nie miało żadnego wpływu na ich końcowe zwycięstwo. Bloku Wiktorii Paluszkiewicz zakończył ten mecz.
MVP: Monika Głodzińska
Asotra Płomień Sosnowiec – Solna Wieliczka 3:1
(25:21, 26:24, 20:25, 25:15)
Składy zespołów:
Płomień: Trojnar (10), Paluszkiewicz (13), Głodzińska (25), Bodzęta (11), Woźniczka (2), Nowak (6), Colik (libero) oraz Klekot, Sidor, Cembrzyńska (2) i Piśla (1)
Solna: Tkaczyk, Ciesielczyk (19), Ciesielska (18), Kuriata (4), Dreczka (6), Wieczorek (4), Piśla Reszelewska (libero) oraz Marcyjanik, N. Budnik (8) i Maksajda (1)
Zobacz również:
Wyniki I tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna