Siatkarki Nike Węgrów w krótkim czasie zagrały aż dwa pięciosetowe spotkania. W obydwu musiały się jednak zadowolić jedynie jednym punktem, choć w meczu z Płomieniem prowadziły już 2:0. Mimo tego przyjezdne się nie poddały i odwróciły wynik na swoją korzyść.
Mecz rozpoczął się od czteropunktowego prowadzenia zespołu z Sosnowca. Potrzeba więc było świetnych zagrywek Izabelli Trocińskiej, aby gospodynie zdołały doprowadzić do wyrównania (8:8). Szczególnie, że w ataku skutecznie grała Aleksandra Ryglewicz. Po chwili to więc Nike Węgrów miało o dwa oczka więcej (10:8). Sytuacja odwróciła się jednak, gdy w polu serwisowym pojawiła się Wiktoria Nowak. W dodatku w ważnych sytuacjach nie zawodziła Martyna Kłoda. W końcu została jednak zablokowana i po chwili to Nike powróciło na wyższe prowadzenie (18:16). To nakręciło, grę gospodyń, które nie pozwoliły już przeciwniczkom na dojście do głosu, wobec czego to właśnie one triumfowały w premierowej odsłonie po ataku w aut Oliwii Laszczyk (21:25).
Drugą partię lepiej zaczęły węgrowianki, które po asie serwisowym Moniki Karnickiej miały już o dwa oczka więcej (4:2). Utrzymywały się na tym prowadzeniu aż do stanu 8:8. Wtedy to na zagrywce pojawiła się Ksenija Kurerowa, która poprawiła sytuację swojego zespołu (10:8). Gospodynie musiały więc uruchomić blok, aby wynik znów wskazał na remis. Niedługo potem asem popisała się Jagoda Michałek i zaraz to węgrowianki miały cenne trzy oczka więcej (17:14). Zawodniczki z Węgrowa powiększyły jeszcze swoją przewagę w końcówce, a o ich wygranej w kolejnej partii zdecydowała autowa zagrywka Płomienia (19:25).
Zwycięstwo napędziło gospodynie, które po błędzie przełożenia ręki przez przyjezdne wyszły od razu na trzypunktowe prowadzenie. Potrzeba więc było zagrywki Łucji Laskowskiej, aby Płomień zdołał odrobić straty (4:4). Od tej pory wynik długo oscylował wokół remisu. Przełamanie nastąpiło więc dopiero po bloku Nike i asie serwisowym Natalii Godlewskiej (14:11). Drużyna gospodyń nie uniknęła jednak błędu, wobec czego po raz kolejny powróciło wyrównanie. Płomień Sosnowiec wyczuł swoją szansę na wygraną i po mocnym ataku Laszczyk to właśnie on miał dwa oczka więcej (20:18). Co prawda węgrowianki starały się jeszcze zawalczyć, ale po zagrywce w siatkę Ryglewicz musiały uznać wyższość ekipy z Sosnowca (21:25).
Na początku kolejnej odsłony nie zabrakło pomyłki ze strony gospodyń i po swoim pewnym ataku to Płomień miał już o trzy oczka więcej (4:1). Podobnie jednak jak w poprzednich partiach nie trzeba było długo czekać na remis, który nastąpił po niewykorzystanej szansie zawodniczek z Sosnowca. Zrehabilitowały się więc przy zagrywce Nowak, przy której wyszły na aż czteropunktowa prowadzenie (11:7). Węgrowianki „goniły”, ale w końcówce ich strata, do której doprowadził as Laskowskiej, nie napawała optymizmem. Zatem zagrywka w siatkę Nike Węgrów zdecydowała o tym, że o losach spotkania przesądzi tie-break (16:25).
W nim nie zabrakło gry punkt za punkt. Jako pierwszy na wyższe prowadzenie wyszedł Płomień, w czym pomogła mu świetna zagrywka Moniki Głodzińskiej (6:4). Z czasem powiększył jeszcze swoją przewagę i to właśnie on triumfował w całym meczu po pojedynczym bloku na Jagodzie Michałek (15:11).
MVP: Oliwia Laszczyk
Nike Węgrów – Trans – Ann Płomień Sosnowiec 2:3
(25:21, 25:19, 21:25, 16:25, 11:15)
Składy zespołów:
Nike: Ryglewicz, Michałek, Karnicka, Trocińska, Grabowska, Waszyńska, Dutkiewicz (libero) oraz Kucharska (libero) i Godlewska
Płomień: Kłoda, Kaczmarzyk, Kurerowa, Nowak, Głodzińska, Deptuch, Samul (libero) oraz Śmietana, Laskowska i Laszczyk
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
