Sporo trzysetowych spotkań, bo aż cztery, miało miejsce w 5. kolejce I ligi kobiet. Najbardziej zacięte okazały się za to mecze w Sosnowcu oraz w Wieliczce. W pierwszym z nich 3:1 triumfował zespół z Mielca, który tym samym ma już na swoim koncie piąte zwycięstwo. W drugim ze wspomnianych doszło natomiast do tie-breaka, w którym lepsza była ekipa z Wieliczki.
Pierwszym z trzysetowych spotkań było starcie SAN-Pajdy Jarosław z LTS Legionovią Legionowo. Obyło się w nim bez większej walki. Przyjezdnym z Legionowa starczyło sił zaledwie na premierową odsłonę, w której udało im się utrzymywać kontakt punktowy. W drugiej nie przekroczyły już jednak granicy 20. oczek, a w trzeciej nie zdobyły nawet 10. Kluczowe okazały się w tym przypadku problemy w przyjęciu i spora ilość błędów legionowianek.
Kolejnym meczem zakończonym wynikiem 3:0 była rywalizacja Energetyka Poznań z LOS-em Nowy Dwór Mazowiecki. W nim najmniej emocji przyniosła partia numer dwa, w której drużyna z Nowego Dworu zdołała zanotować na swoim koncie zaledwie siedem oczek. Pozostałe dwie zakończyły się jednakowym rezultatem, czyli 25:20 na rzecz ekipy z Poznania. – Jesteśmy zadowolone z wyniku meczu przeciwko LOS-owi. Pomimo kilku słabszych chwil w naszej grze udało nam się wygrać to spotkanie. Mecz ten kontrolowałyśmy od początkowym końca – powiedziała po tym spotkaniu MVP, Julita Rafałko.
Więcej emocji przyniósł pojedynek Płomienia Sosnowiec ze Stalą Mielec. W Sosnowcu przyjezdne potrzebowały bowiem czterech odsłon, aby móc udowodnić swoją wyższość. Najbardziej zacięty okazał się trzeci z setów, w którym to gospodynie były górą, wygrywając na przewagi 31:29. Nie starczyło im jednak sił na ostatnią partię, w której zdobyły zaledwie 14. oczek. Była to pierwsza porażka Płomienia Sosnowiec w tym sezonie.
Najbardziej zacięte okazało się natomiast spotkanie drużyny z Wieliczki z Nike Węgrów. Zakończyło się ono dopiero po tie-breaku, w którym górą były gospodynie. Także i w tym meczu najwięcej emocji mógł wzbudzić trzeci set, w którym decydować musiała gra na przewagi. Za to w tie-breaku kluczowe okazały się zagrywka oraz atak Adrianny Muszyńskiej. Jej wkład w zwycięstwo został doceniony, gdyż to właśnie ta zawodniczka otrzymała statuetkę MVP.
Kolejne dwa starcia to powrót do meczów trzysetowych. Takim rezultatem zakończyło się spotkanie Wieżycy Stężyca z BAS-em Białystok. Nie inaczej było w Krośnie, w którym gospodynie nie pozwoliły Sokołowi Mogilno na przekroczenie 20. oczek w żadnej z odsłon. To pozwoliło krośniankom na poprawę ich sytuacji w klasyfikacji generalnej. Pozostały mecz 5. kolejki między Częstochowianką Częstochowa a SMS-em PZPS I Szczyrk został przełożony na 23-ego listopada.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi K
źródło: inf. własna