Karpaty Krosno wygrały z przedostatnim BAS-em Białystok i zrobiły duży krok ku grze w fazie play-off. Po dwóch wygranych setach do głosu doszły przyjezdne rozstrzygnęły trzeciego seta na swoją korzyść. W ostatnim secie lepsze były gospodynie, które po zaciętej grze wygrały na przewagi.
Do stanu 7:7 obie drużyny grały punkt za punkt, po czym do głosu doszły miejscowe siatkarki. Odrzuciły one swoje rywalki od siatki, punktowały w bloku i po asie serwisowym Marceliny Glinieckiej miały cztery punkty więcej od swoich rywalek (11:7). Ciężar gry na siebie wzięła Natalia Sławińska, przy serii zagrywek tej zawodniczki było 20:12 dla krośnianek. Zespół z Białegostoku nie miał siatkarskich argumentów, przegrał tego seta w stosunku 15:25.
W drugim secie wyrównana gra trwała do stanu 5:5. Następnie w polu zagrywki zameldowała się Izabela Wisz, w zespole z Białegostoku szwankowało przyjęcie. Po ataku z piłki przechodzącej w wykonaniu Mai Grodzkiej było 8:5 dla zespołu z Podkarpacia. Krośnianki poszły za ciosem, serią zagrywek popisała się Natalia Sławińska, jej koleżanki punktowały w bloku, było 18:10. Podopieczne trenera Dominika Stanisławczyka czytały grę swoich rywalek, dwa punkty bezpośrednio z zagrywki zdobyła Patrycja Jakubowska (22:11). Punktowy blok Mai Grodzkiej zamknął tę partię spotkania.
W trzecim secie spotkania doszło do przełomu na korzyść BAS-u. W polu zagrywki z bardzo dobrej strony zaprezentowała się Lizawieta Mańczak dzięki niej białostoczanki prowadziły 10:1. Krośnianki w jednym ustawieniu straciły dziewięć punktów. Ich szkoleniowiec dokonał licznych zmian w składzie, brał przerwy na żądanie. Zabiegi te na niewiele się zdały, stroną dyktującą warunki gry były przyjezdne z Białegostoku, punktowały w bloku. Dobrze zagrała Natalia Gronostajska, po tym jak punkt w ataku zdobywała Emilia Pisarczyk tablica wyników wskazała prowadzenie BAS-u 22:10. Zadowolone takim obrotem sprawy białostoczanki straciły dziewięć punktów z rzędu. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Patrycja Jakubowska, ze skrzydła punktowała Marcelina Gliniecka. Przewaga przyjezdnych zmalała do trzech punktów (22:19). Ostatnie trzy punkty zdobyły podopieczne trenera Sebastiana Grzegorka, asem serwisowym popisała się Katarina Osadchuk i tym samym zespół gości przedłużył mecz.
Białostoczanki poszły za ciosem i na początku ostatniego seta prowadziły 5:0. Riposta zespołu z Podkarpacia była natychmiastowa, po raz kolejny przyjezdne miały problemy z przyjęciem, co sprawiło, że doszło do remisu po 8. Nie brakowało kontrowersji, czerwoną kartką została ukarana ekipa z Białegostoku, był remis po 12. Miejscowa drużyna lepiej grała w obronie i w przyjęciu, co zaowocowało trzypunktową przewagą (16:13). Do kolejnego remisu doszło po błędzie gospodyń (17:17). Niemal do końca seta trwała zacięta gra, o tym komu przypadnie zwycięstwo musiała decydować gra na przewagi. W roli głównej wystąpiła Marcelina Gliniecka, która swoimi dwoma atakami ze skrzydła zapewniła zwycięstwo Karpatom.
MVP: Patrycja Jakubowska
Karpaty Krosno – BAS Białystok 3:1
(25:15, 25:12, 19:25, 26:24)
Składy zespołów:
Karpaty: Bogdanowicz (3), Jakubowska (7), Wisz (18), Sławińska (15), Gliniecka (18), Grodzka (8), Borek (libero) oraz Marta Dąbrowska i Makarewicz (4)
BAS: Woźniak (6), Mańczak, Iber (3), Osadchuk (3), Niedźwiedzka (11), Sokolińska (12), Michalewicz (libero) oraz Gronostajska (8), Pisarczyk (5), Gorzka (2) i Lichodziejewska (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna