Do najciekawszego meczu w 21. kolejce dojdzie w Poznaniu, Enea Energetyk będzie podejmował ITA TOOLS Stal Mielec. Ciekawie powinno być też w Wieliczce, gdzie tamtejsza Solna rozegra dwa mecze. W pozostałych meczach nie powinno dojść do niespodzianek.
ITA TOOLS Stal Mielec w sobotnie popołudnie rozegra mecz w Poznaniu z tamtejszym Eneą Energetykiem. Podrażnione niespodziewaną porażką w Białymstoku poznanianki będą chciały zatrzeć złe wrażenia po swoim występie. Będzie to ważny mecz dla podopiecznych trenera Marcina Patyka, grają one o zajęcie jak najwyższej lokaty przed fazą play-off. W przyszłym tygodniu drużyna z Wielkopolski rozegra dzień po dniu dwa mecze i będzie to prawdziwy sprawdzian umiejętności i możliwości poznanianek. Każda porażka sprawi, że nie zajmą one wysokiego miejsca. – Będziemy chciały powalczyć i wygrać, żeby już nikt nam nie wypominał tej przegranej w stolicy Podlasia. Myślenie, że jak okazałyśmy się gorsze od zespołu z dołu tabeli, to nie mamy szans z zespołem z czołówki, jest niesłuszne. W siatkówce, a zwłaszcza u siatkarek występuje takie falowanie, że wcale nie będę zaskoczona jak my tym razem będziemy świętować – przyznała Emilia Oktaba, najbardziej doświadczona zawodniczka w poznańskim zespole. Po drugiej stronie siatki stanie ekipa z Podkarpacia, która wygrała dziesięć ostatnich meczów. Ma na swoim koncie 51 punktów. Mecz ten urasta do spotkania kolejki, w pierwszej rundzie wygrały mielczanki, wydaje się że to one będą faworytem tego spotkania.
Na jednostronny mecz zanosi się w Częstochowie. Tamtejsza Częstochowianka będzie podejmowała ostatni Libero Aleksandrów Łódzki. Trudno przypuszczać, aby outsider tabeli stawił czoła drużynie, która zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Dla podopiecznych trenera Andrzeja Stelmacha będzie to kolejny mecz, który musi się odbyć. W tabeli obie drużyny dzieli przepaść, przyjezdne z Aleksandrowa Łódzkiego przegrywają mecz za meczem, mają zaledwie osiem punktów, wygrały tylko dwa spotkania. Faworytem tego meczu są gospodynie, w pierwszej rundzie wygrały one 3:0, takim samym wynikiem powinno zakończyć się sobotnie spotkanie.
Podobny przebieg jak mecz w Częstochowie powinno mieć starcie pomiędzy LOS-em Nowy Dwór Mazowiecki a BAS-e,m Białystok. Dla gospodyń będzie to ostatni mecz w sezonie zasadniczym we własnej hali, pozostałe cztery nowodworzanki rozegrają na wyjazdach. LOS prezentuje się w tegorocznych rozgrywkach bardzo dobrze. Wszystko wskazuje na to, że ekipa z Mazowsza zajmie trzecie miejsce na koniec sezonu zasadniczego. W ostatniej serii gier zarówno LOS, jak i BAS wygrały swoje mecze. Wydaje się, że na właściwe tory powróciły białostoczanki, wygrały one z wyżej notowanym Energetykiem, opuściły ostatnie miejsce w tabeli. – Nikt nie spodziewał się tego, że w meczu z Energetykiem zdobędziemy dwa punkty. Z drugiej strony swój udział w tym zwycięstwie miała publiczność, która nas żywiołowo dopingowała i to pomogło nam w odniesieniu zwycięstwa – powiedziała Paulina Niedźwiecka. Siatkarki oraz trener Sebastian Grzegorek zapowiadają walkę w tym spotkaniu. Wszystko wskazuje na to, że LOS dopisze do swojego konta trzy punkty i ze spokojem będzie przygotowywał się do meczu w Pucharze Polski z klubem z Radomia.
Duża niespodzianką i zagadką pozostaje forma AZS AWF Warszawa. Drużyna ze stolicy przez miesiąc nie rozegrała żadnego meczu. Z kolei Płomień wywiózł dwa cenne punkty z Jarosławia, gdzie pokonał tamtejszą drużynę 3:2. Sosnowiczanki zajmują piąte miejsce w ligowej tabeli, mają 35 punktów. Podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego wciąż mają szanse na zajęcie piątego miejsca przed fazą play-off. Aby się tak stało, muszą zagrać w pełni skoncentrowane. Warszawianki sprawiły niespodziankę w Mielcu, gdzie urwały punkt tamtejszej ekipie. – Wierzę w to, że jeszcze sprawimy w tym sezonie jakąś niespodziankę. Mamy wspólne cele i chcemy coś fajnego ugrać w tym sezonie – powiedziała Natalia Sidor. W pierwszej rundzie wygrał Płomień 3:0, każdy inny wynik niż zwycięstwo sosnowiczanek za trzy punkty będzie niespodzianką.
Dwa ważne mecze rozegra Solna Wieliczka, oba mecze wieliczanki rozegrają dzień po dniu. W sobotę zmierzą się z SAN-Pajdą Jarosław. Mecz ten dla wieliczanek będzie miał ważne znaczenie ponieważ pozostaje w grze o pierwszą ósemkę. Chcąc ten plan zrealizować Solna nie może pozwolić sobie na stratę punktów. Poprzeczka w tym meczu zostanie podniesiona wysoko, SAN-Pajda jest groźnym zespołem, o czym przekonał się lider tabeli, który rzutem na taśmę wygrał z jarosławiankami. W ostatniej kolejce gier podopieczne Piotra Pajdy przegrały 2:3 z Płomieniem, choć miały w grze piłki meczowe i ich nie wykorzystały. W przyszły tygodniu jarosławianki czeka sprawdzian, w środę zagrają z SMS-em Szczyrk, a dwa dni później z Energetykiem. Solna Wieliczka przegrała dwa ostatnie mecze, ma tyle samo punktów co Wieżyca. Atutem zespołu z Małopolski jest własna hala i kibice. Zapowiada się zatem ciekawy mecz, w Jarosławiu lepsze były gospodynie, które wygrały 3:0. Dzień później podopieczne trenera Ryszarda Litwina rozegrają zaległy mecz z Karpatami Krosno. Krośnianki wciąż grają o uniknięcie gry w fazie play-out. Ekipa z Podkarpacia gra ze zmiennym szczęściem w spotkaniach wyjazdowych. Ewentualna porażka sprawi, że krośnianki oddalą od siebie szansę zajęcia dziewiątej lokaty.
Mecze rozegrane awansem:
Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów – SMS Szczyrk 3:0
(25:11, 25:10, 25:22)
Karpaty Krosno – Wieżyca Stężyca 3:2
(25:20, 18:25, 25:19, 28:30, 15:10)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna