ITA TOOLS Stal Mielec po zaciętym i emocjonującym meczu pokonała Eneę Energetyka Poznań 3:1. Przyjezdne wysoko zawiesiły poprzeczkę swoim rywalkom i dzielnie walczyły, wystarczyło to tylko do wygrania jednego seta. Stal Mielec nadal zajmuje drugie miejsce w tabeli, było to siódme zwycięstwo tej ekipy w tegorocznych rozgrywkach.
Mielczanki od początku meczu narzuciły swój styl gry, po ataku Sandry Szczygioł prowadziły 5:2.Ta trzypunktowa przewaga mielczanek utrzymała się przez dłuższy czas. Po tym jak Paulina Reiter nie trafiła w pomarańczowe pole, mielczanki powiększyły przewagę do czterech punktów (12:8). Grę przerwał trener Marcin Patyk, ale na niewiele się to zdało. W jego ekipie szwankowało przyjęcie. Przy serii Sandry Szczygioł tablica wyników wskazała prowadzenie mielczanek 17:9. Poznanianki przez cały czas były w odwrocie, dopiero w końcówce po skutecznej akcji w bloku zbliżyły się do Stali na cztery punkty (17:21). Na więcej nie było ich już stać, podopieczne Michała Betlei postawiły szczelny blok, czujnie zagrały na siatce i dosyć pewnie wygrały tę część zmagań w stosunku 25:18.
W drugiej partii spotkania żadna z ekip nie zamierzała odpuszczać, mecz obfitował w długie wymiany i był emocjonujący. Do stanu 6:6 gra toczyła się punkt za punkt. Dwa punkty zdobyte przez Weronikę Fojucik dały przyjezdnym prowadzenie 8:6. Więcej do powiedzenia w tej części gry miały przyjezdne, odrzuciły one od siatki swoje rywalki, a kontrataki zamieniały w punkty. Po tym jak punkt atakiem ze środka zdobyła Emilia Oktaba, było 14:10 dla Energetyka. Dobra gra w obronie oraz na siatce w zespole gości zaowocowała powiększeniem prowadzenia poznanianek do pięciu punktów (16:11). Gra obu drużyn falowała, przy serii Julity Molendy mielczanki zniwelowały straty do jednego oczka i przegrywały 15:16. Przyjezdne po reprymendzie udzielonej im przez ich trenera powróciły do swojej dobrej gry. Coraz pewniej grała Dagmara Dąbrowska. Zawodniczka ta w końcówce seta punktowała ze skrzydła i zdobyła dwa punkty bezpośrednio z zagrywki. Seta sprytną kiwką zakończyła Martyna Pisarska.
W trzecim secie spotkania trwała zacięta rywalizacja, wynik oscylował wokół remisu (4:4, 7:7). Mielczankom udało się zbudować dwupunktową zaliczkę po błędzie poznanianek. Przyjezdne dosyć szybko odpowiedziały akcją w bloku i był remis po 10. Ciężar gry w Stali wzięła na siebie Katarzyna Bryda. Dzięki niej drużyna z Podkarpacia miała trzypunktowy zapas (14:11). Reprymenda trenera Marcina Patyka podziałała na jego podopieczne niczym kubeł zimnej wody. Ponownie dała o sobie znać Dagmara Dąbrowska, a w ataku punktowała Weronika Fojucik. Mielczanki w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu i przegrywały 14:16. Do kolejnego remisu atakiem doprowadziła Sandra Szczygioł. Sytuacja w tej części gry zmieniała się jak w kalejdoskopie, a prowadzenie przechodziło z jednej strony na drugą. Dwa asy serwisowe oraz kiwka Sandry Szczygioł dały Stali prowadzenie 20:17. Był to moment zwrotny tego seta, rozpędzone mielczanki utrzymały przewagę do końca partii. Skuteczny atak ze skrzydła Katarzyny Brydy zapewnił Stali zwycięstwo.
W czwartym secie mielczanki, po sprytnej kiwce Katarzyny Brydy, prowadziły 9:6, a w polu zagrywki ręki nie zwalniała Dominika Mras. Poznanianki seriami traciły punkty i po ataku Sandry Szczygioł przegrywały 7:13. Ton wydarzeniom na boisku nadawały wiceliderki tabeli, a ciężar gry na siebie wzięła Katarzyna Bryda, zawodniczka ta skutecznie atakowała ze skrzydła. Zmiany w składzie zespołu gości na niewiele się zdały, w natarciu nadal była drużyna z Podkarpacia, która wygrała tego seta po kiwce niezawodnej Brydy
MVP: Katarzyna Bryda
ITA TOOLS Stal Mielec – Enea Energetyk Poznań 3:1
(25:18, 19:25, 25:21, 25:19)
Składy zespołów:
Stal: Molenda (20), Bryda (11), Mras (1), Urbanowicz (8), Lach, Szczygioł (24), Pancewicz (libero) oraz Samul (libero)
Energetyk: Gorzkiewicz (2), Oktaba (8), Reiter (16), Laskowska (15), Fojucik (15), Dagmara Dąbrowska (13), Rafałko (libero) oraz Pisarska, Szczepuła (1), Plaga (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna