Drużyna Enea Energetyk Poznań wygrała z beniaminkiem z Mogilna 3:1. Po dwóch pewnie i wysoko wygranych setach przez ekipę z Wielkopolski do głosu doszły siatkarki Sokoła. Rozstrzygnęły one na swoją korzyść set numer trzy. Na więcej tej drużyny nie było stać, ostatniego seta wygrały podopieczne trenera Marcina Patyka i to one dopiały do swojego konta trzy punkty.
W początkowym okresie gry obie drużyny grały punkt za punkt. Po tym jak serią zagrywek popisała się Julita Molenda miejscowe siatkarki odskoczyły przyjezdnym na trzy punkty (8:5). Gospodynie poszły za ciosem, przy stanie 11:6 o przerwę na żądanie poprosił trener Michał Muszyński. Jego podopieczne nie zdołały zniwelować strat, w natarciu były gospodynie. Poznanianki odrzuciły od siatki swoje przeciwniczki, punktowały w bloku. Agata Plaga była nie do zatrzymania w ataku, zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Po zbiciu Oriany Miechowicz było 20:13 dla Energetyka. Mogilanki w jednym ustawieniu straciły osiem punktów z rzędu. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Julita Molenda (24:13). Błąd w polu zagrywki Sandry Szczygioł zakończył tego seta.
Popis gry w polu zagrywki dała Katarzyna Urbanowicz, przy jej serii podopieczne trenera Marcina Patyka prowadziły 7:1. Pojedynczy ataki Justyny Czupryniak na niewiele się zdały. Stroną dominującą były poznanianki, które po atakach niezawodnej Agaty Plagi miały osiem punktów więcej niż beniaminek (16:8). Dzięki Martynie Piszcz Sokół częściowo odrobił straty, przegrywał 11:16. Grę przerwał wówczas trener Marcin Patyk, jego podopieczne ruszyły do ataków. Na efekty tego nie trzeba było zbyt długo czekać. Ataki Oriany Miechowicz oraz Agaty Plagi okazały się być momentem zwrotnym w tym secie. Ostatni punkt zdobyła Julia Sobalska.
Dla Sokoła partia trzecia była grą o pozostanie w meczu. Podopieczne trenera Marcina Patyka nie były skuteczne w ataku. Role na boisku odwróciły się, siatkarki z Wielkopolski miały problemy z przyjęciem. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Weronika Fojucik, było 16:9. Ton wydarzeniom na boisku nadawały siatkarki z Mogilna. Pojeydncze ataki Julity Molendy, czy Klaudiii Laskowskiej ze środka nic nie zmieniły. Grę Sokoła napędziła Justyna Czupryniak. Przy serii zagrywek Sandry Szczygioł było 23:12. Tego seta wygrały przyjezdne i pozostały w grze.
Tylko na początku seta zespół gości dotrzymał kroku swoim przeciwniczkom, prowadził 4:2 oraz 9:5. Zirytowany postawą swoich podopiecznych trener Marcin Patyk poprosił o przerwę na żądanie. Było to dobre posunięcie tego szkoleniowca. W polu zagrywki zameldowała się Oriana Miechowicz i pozostała w nim do stanu 20:9. Zawodniczka ta popisała się asami serwisowymi, ze skrzydła punktowała Julita Molenda. Przyjezdne stanęły w miejscu, miały duże problemy z przyjęciem, straciły w jednym ustawieniu aż 15 punktów, co było główną przyczyną ich porażki w tej części gry. Ostatni punkt zdobyła Katarzyna Urbanowicz atakiem ze środka.
MPV: Klaudia Laskowska
Enea Energetyk Poznań – Sokół Mogilno 3:1
(25:13, 25:17, 13:25, 25:13)
Składy zespołów:
Energetyk: Molenda, Miechowicz, Plaga, Urbanowicz, Laskowska, Stachowicz, Rafałko (libero) oraz Sobalska i Szczepuła
Sokół: Przybyło, Kohut, Jóźwiak, Fojucik, Szczygioł, Pawlak, Koziorowska (libero) oraz Czupryniak, Piszcz, Mazurczak i Łuczak (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna