Lider tabeli wygrał mecz z Płomieniem 3:1 i dopisał do swojego konta kolejne trzy punkty. Sosnowiczanki pomimo porażki pozostawiły po sobie dobre wrażenie. Dzielnie walczyły, wygrały druga partię meczu, na więcej nie było ich stać i przegrały czwarty mecz w obecnym sezonie.
Tarnowianki na początku meczu prowadziły 4:0, ale sosnowiczanki szybko odpowiedziały i był remis po 4. Miejscowe zawodniczki bardzo dobrze spisały się w obronie, kontrataki zamieniały w punkty i po ataku Magdaleny Szabo prowadziły 8:5. Podopieczne trenera Marcina Wojtowicza czytały grę swoich rywalek, czujnie zagrały na siatce i po tym jak skutecznie zaatakowała Aleksandra Gancarz prowadziły 12:7. Z dobrej strony pokazała się Wiktoria Kowalska, przy serii jej zagrywek było 20:10 dla drużyny z Małopolski. W końcówce drużyna z Tarnowa oddała pole gry swoim rywalkom. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Maria Woźniczka, atakowała Monika Głodzińska i sosnowiczanki zniwelowały straty do pięciu punktów (17:22). Ostatnie słowo należało do miejscowej ekipy. Zmagania atakiem zakończyła Wiktoria Kowalska.
W zespole Płomienia szwankowało przyjęcie i otwarcie tej partii należało do miejscowej ekipy. Przy serii Katarzyny Wawrzyniak miejscowa drużyna prowadziła 5:0. Pojedyncze ataki w wykonaniu Moniki Głodzińskiej na niewiele się zdały, a do stanu 13:8 trwała dominacja i przewaga miejscowej drużyny. Po raz kolejny dała o sobie znać Maria Woźniczka. Liderki tabeli miały duże problemy z przyjęciem jej zagrywek, popełniły wiele błędów własnych i w efekcie tego Płomień prowadził 15:14. Był to moment zwrotny tej partii spotkania, przyjezdne poszły za ciosem, punktowały w bloku, czujnie zagrały na siatce i osiągnęły trzypunktową przewagę (20:17). Nie do zatrzymania w ataku była Monika Głodzińska. Błąd własny tarnowianek sprawił, ze zwycięstwo przypadło zespołowi z Sosnowca.
Do stanu 8:8 trwała wyrównana gra, po czym dwupunktową przewagę uzyskały siatkarki Płomienia. Ciężar gry na siebie wzięła Monika Głodzińska, a punkt bezpośrednio z zagrywki dołożyła Wiktoria Paluszkiewicz, było 10:8 dla Płomienia. Gra obu drużyn falowała. Tarnowianki przy serii Adrianny Kukulskiej odrobiły straty i prowadziły 18:15. Odpowiedź Płomienia była natychmiastowa. W polu zagrywki dobrze spisała się Karolina Piśla i ponownie doszło do remisu po 18. Końcówka seta była bardzo emocjonująca, dzięki Wiktorii Kowalskiej liderki tabeli wygrały seta numer trzy w stosunku 25:22.
W czwartym secie tego meczu na boisku nadal trwała zacięta rywalizacja. Punktowy atak Magdaleny Szabo dał dwupunktową przewagę Żyrafom (9:7). Podopieczne trenera Marcina Wojtowicza odrzuciły od siatki swoje przeciwniczki, a te miały duże problemy ze sforsowaniem tarnowskiego bloku. Tablica wyników wskazała prowadzenie tarnowianek 15:9. Miejscowe siatkarki utrzymały kilkupunktową przewagę do stanu 20:15, po czym przytrafił im się przestój. W jednym ustawieniu straciły sześć punktów z rzędu i przegrywały 20:21. Ciężar gry na siebie w sosnowieckim zespole wzięła Nikola Abramajtys. Więcej szczęścia w końcówce miały jednak tarnowianki, choć nie brakowało w niej kontrowersji. Punkt w ataku Agnieszki Cur-Słomki zakończył ten mecz.
MVP: Aleksandra Gancarz
Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów – Asotra Płomień Sosnowiec 3:1
(25:19, 20:25, 25;22, 25:23)
Składy zespołów:
PWSZ: Wawrzyniak (5), Kowalska (16), Gancarz (19), Szabo (11), Kukulska (6), Ponikowska (10), Pawłowska (libero) oraz Nowacka, Cur-Słomka (6), Szczygieł, Świstek (1), Ociepa
Płomień: Cembrzyńska (1), Paluszkiewicz (8), Woźniczka (4), Trojnar (1), Głodzińska (32), Nowak (2) Colik (libero) oraz Bodzęta (8), Abramajtys (7), Piśla (7)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna